W
ostatnim miesiącu BBC wprost rozpieszczała swoich widzów, prezentując
różne arcyciekawe i programy o książkach. Najpierw czteroodcinkowy
program „Faulks on Fiction”, w którym Sebastian Faulks,
znany pisarz brytyjski, opowiadał o angielskich powieściach i ich
głównych bohaterach. Anne Robinson w dziesięciu odcinkach „My Life in Books” rozmawiała ze znanymi osobistościami o ich ulubionych książkach.

Program „My Life in Books” („Moje życie w książkach”) prowadzony przez znaną dziennikarkę i prezenterkę telewizyjną, Anne Robinson,
miał z kolei zupełnie inny charakter. Intymne rozmowy prowadzone na
wygodnych kanapach, przy niskim stoliku, w otoczeniu książek
przyniesionych przez gości, miały na celu zapoznanie się z ulubionymi
książkami zaproszonych osobistości, aktorów, dziennikarzy i autorów,
odkrycie jakie książki wpłynęły na ich życie, co czytali jako dzieci,
jako młodzi ludzi i dorośli, jakie są ich ulubione powieści i jak
czytane lektury zmieniały się wraz z ich dojrzewaniem. Trochę bałam się,
że „twarda” zwykle Robinson będzie niewłaściwą osobą do przepytywania
ludzi o ich literackich upodobaniach, ale okazała się ona miłą i, co
istotne, dyskretną prowadzącą, pozwalając mówić zaproszonym gościom, od
czasu do czasu komentując lub zadając dodatkowe pytanie. Nieco
złagodziła swój telewizyjny wizerunek, nawet ubrała się jakoś tak
bardziej miękko, w zamsze i ciepłe kolory, tylko tego cedzenia przez
zęby spowodowanego chyba zbyt wieloma botoksami nie mogła zmienić. I
nawet próbowała się uśmiechać... Goście też byli bardzo różni i ciekawi –
siostra Wendy, Trinny Woodall, Hardeep Singh Kohli i Sarah Millican, Jeanette Winterson, Larry Lamb, Sue Perkins, Clare Balding, Sir
Trevor McDonald – gwiazdy telewizji, prezenterzy, aktorzy, pisarze,
komedianci, zakonnica.. Mam nadzieję, że BBC już planuje następną serię,
bo bardzo chciałabym posłuchać o literackich upodobaniach wielu innych
osób.
Jutro część trzecia Wiosną o książkach, a w niej sobotnie pławienie się przed telewizorem i dwa kolejne świetne programy o książkach.
selkie
OdpowiedzUsuń2011/03/10 10:57:04
Ja tez sie czaje na Faulks on Fiction :) Ciekawi mnie przy tym, ze wszyscy jak dotad pisarze wypowiadajacy sie w roli czytelnikow (to znaczy ci, ktorych czytalam - Nabokov i Kundera na przyklad) kategorycznie odcinaja sie od "biograficznej" interpretacji dziel. Najdalej idzie w tym chyba Kundera, ktory twierdzi, ze biograficzna interpretacja Kafki jest tak naprawde wypaczeniem, przeklamaniem, zamknieciem jego ksiazek i odbiera im nalezne miejsce w Historii Powiesci :) Francine Prose z kolei mowi ze kiedy prowadzila zajecia z literatury na ktoryms uniwersytecie byla zaszokowana, jak bardzo studenci zatracili przyjemnosc czytania - smakowania slow i zdan, obcowania z postaciami i swiatem. Uczono ich socjologiczno - ideologiczno - biograficznego aparatu krytycznego i przycinania kolejnych ksiazek...
chihiro2
2011/03/10 11:34:48
Robinson moim zdaniem średnio się sprawdza w tej roli, jest za zimna. Rozmowa schodziła niekiedy na uprzedzenia i surowe wychowanie (u Hardeepa Singha Kohliego czy Jeanette Winterson), a ona nie potrafiła właściwie się do tego ustosunkować, tak to odczułam. Od razu przeskakiwała do kolejnej książki... Ale sam propgram fascynujący, chętnie bym widziała kontynuację, także z pisarzami, których znam (bo bardziej mniej interesują pisarze i w ogóle artyści niż prezenterzy TV czy aktorzy).
Zainteresowałaś mnie tą książką Faulksa... A czytałaś coś samego autora?
Zamierzasz oglądać program o Biblii, w sobotę jest "The Book that changed the world" - mnie nie bardzo interesuje, ale z pewnością będzie dobrze zrobiony.
dabarai
2011/03/10 11:59:22
Selkie, zastanawiam się, kto przeczyta tę książkę, nie jest to książka krytyczno-literacka raczej, bo sam program taki nie był, nie jest to omówienie powieści.. Ja będę ja powoli podczytywać.
Chihiro, żałuję, że ten program nie był dłuższy, wtedy można by było rozmawiać nie tylko o książkach, ale i o doświadczeniach czytelniczych, jednak jeśli chce się w pół godziny zmieścić tyle książek, to nie można zbaczać za bardzo z tematu. Ja się raczej koncentrowałam na gościach, ignorując Robinson. Tylko ten jej głos mnie denerwuje.
Nie czytałam książek Faulksa, choć je znam, nigdy nie był wysoko na liście must-read.
Program o Biblii chciałabym obejrzeć, ale raczej na iplayerze, w bardziej sprzyjającym czasie.
bsmietanka
2011/03/10 19:49:06
Jeny, żeby tak TVP coś "godnego" wyemitowało , ale to pobożne życzenie ;)
dabarai
2011/03/10 21:28:33
Dlategoż siedziałam przykuta do telewizora.