poniedziałek, 18 lipca 2011

Szekspir według Barańczaka

Podstawowe utwory Williama Szekspira, przystępnym sposobem streszczone i dla celów mnemotechnicznych w formę wierszowaną przyodziane (według Stanisława Barańczaka):

"HAMLET"
Duch:brat jad wlał do ucha.
Syn ducha:o, psiajucha!
Stryja w ryj?Drastyczny krok.
Zwłoka.Jej finał:stos zwłok.
 
"ROMEO I JULIA"
Rody Werony:wraży raban.
Młodzi:hormony.Starzy:szlaban.
Mnich:lekarstwem zielarstwo?
Finał:trup grubą warstwą.
 
"OTELLO"
Tło:gondole i doże.
Centrum uwagi:łoże.
Wąż:Jago.Mąż:"Ja go!..."Duszona:
Żona.Finał:obsada kona.
 
"MAKBET"
Szkot:bestia bitna.
Żona:ambitna.
Ręce umywa.Ma gdzieś.
Bór:marsz na mur! Finał:rzeź.
 
"KRÓL LEAR"
Król ojciec:lebiega.
Błazen:go ostrzega.
Córki:dwie złe, jedna lepsza.
Finał:wszystko się rozpieprza.
Tak mi się jakoś przypomniały te teksty. Świetne są. Najlepszy chyba Romeo i Julia...
Teksty znalazłam, dość niespodziewanie, tutaj. A opublikowane zostały chyba w "Biografiołach", które baaardzo chciałabym mieć....

5 komentarzy:


  1. the_book
    2011/07/18 12:51:14
    Świetne - Szekspir w pigułce ;)
    lilithin
    2011/07/18 16:12:16
    Mnie do gustu przypadł najbardziej "Otello" :) Na "Biografioły" swego czasu też sobie ostrzyłam zęby, no ale na ostrzeniu się skończyło.
    Gość: Eireann, 77-255-64-250.adsl.inetia.pl
    2011/07/18 17:06:02
    Majstersztyk :-)
    dabarai
    2011/07/18 18:16:37
    Pamiętam, że czytałam te wierszyki dawno temu na studiach, ale mi umknęły z pamięci, dlatego się cieszę, że sobie o nich przypomniałam... To takie kwiatki, którymi należy się podzielić z innymi...
    parvati16
    2011/07/18 19:20:00
    Dla mnie najlepszy OTELLO... świetne. Romeo i Julia też dobre. Fajnie, że znalazłaś coś takiego i pozwoliłaś nam też to przeczytać.
    Pozdrawiam
    dabarai
    2011/07/18 21:02:25
    Parvati - ja jeszcze Hamleta lubię...
    dededan
    2011/07/19 00:00:49
    Cudne! Ja dziś pisałam o Geografiołach tego autora. Niezłe zgranie w czasie i temacie ;-)
    Z tego co widzę to książka, o której piszesz jest lepsza. Zapuszczam się na polowanie! Pozdrawiam :)
    agnes_plus
    2011/07/19 16:35:52
    Uwielbiam te krótkie, celne wierszyki.
    dabarai
    2011/07/19 21:12:09
    Dededan, widziałam twój wpis, aż mi się gęba zaśmiała.
    Agnes - a znasz Wisławy Szymborskiej moskaliki i lepieje? Mam jej Rymowanki dla dużych i małych i są pięęęękne...!
    Gość: verqi92, 86-63-84-200.sta.asta-net.com.pl
    2011/07/20 10:59:10
    Świetne teksty! Muszę je sobie zapisać, żeby nie uległy zapomnieniu ;)
    Gość: Czytanka, aafz50.neoplus.adsl.tpnet.pl
    2011/07/27 10:49:17
    Świetne! Uwielbiam Barańczaka, ale na to jeszcze nie trafiłam :)
    dabarai
    2011/07/27 21:32:01
    Czytanko, witam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Był jeszcze:

    "Juliusz Cezar"

    Forum. Togi.
    Gołe nogi.
    Klika: szefowi nóż w plecy?
    Finał: trupy, kalecy.

    Dwie pierwsze linijki - razem - nie do przebicia IMHO

    OdpowiedzUsuń
  3. No i był jeszcze

    "Ryszard III"

    Garbus: knuje.
    Wokół szuje.
    [tu kawałka nie pamiętam]
    Królestwo za konia.
    Finał: zbiorowa agonia.

    Też niezłe, ale jednak "konia" i "agonia" rymuje się tylko na papierze, w mowie już nie.

    No, ale Barańczak już tego nie poprawi i więcej Szekspira nie dotłumaczy :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. W wierszach, zwłaszcza humorystycznych, zderzanie iloczasów jak konia-agonia, Kaina - fajna, transakcentacje itp. łamańce językowe nie muszą przeszkadzać, a w dobrym wykonaniu - wręcz dodają utworowi wartości.
    A tu Barańczak (zresztą i Młynarski) to naprawdę wyżyny. Nie wybrzydzaj.

    P.S. Ostatnio popełniłem wierszyk instant (przed użyciem dolewasz wody we własnym zakresie):
    Finał walki: Katafalki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Barańczak genialny , patrz Fioletowa krowa.

    OdpowiedzUsuń