Podstawowe utwory Williama
Szekspira, przystępnym sposobem streszczone i dla celów
mnemotechnicznych w formę wierszowaną przyodziane (według Stanisława
Barańczaka):
"HAMLET"
Duch:brat jad wlał do ucha.
Syn ducha:o, psiajucha!
Stryja w ryj?Drastyczny krok.
Zwłoka.Jej finał:stos zwłok.
"ROMEO I JULIA"
Rody Werony:wraży raban.
Młodzi:hormony.Starzy:szlaban.
Mnich:lekarstwem zielarstwo?
Finał:trup grubą warstwą.
"OTELLO"
Tło:gondole i doże.
Centrum uwagi:łoże.
Wąż:Jago.Mąż:"Ja go!..."Duszona:
Żona.Finał:obsada kona.
"MAKBET"
Szkot:bestia bitna.
Żona:ambitna.
Ręce umywa.Ma gdzieś.
Bór:marsz na mur! Finał:rzeź.
"KRÓL LEAR"
Król ojciec:lebiega.
Błazen:go ostrzega.
Córki:dwie złe, jedna lepsza.
Finał:wszystko się rozpieprza.
Tak mi się jakoś przypomniały te teksty. Świetne są. Najlepszy chyba Romeo i Julia...Teksty znalazłam, dość niespodziewanie, tutaj. A opublikowane zostały chyba w "Biografiołach", które baaardzo chciałabym mieć....
OdpowiedzUsuńthe_book
2011/07/18 12:51:14
Świetne - Szekspir w pigułce ;)
lilithin
2011/07/18 16:12:16
Mnie do gustu przypadł najbardziej "Otello" :) Na "Biografioły" swego czasu też sobie ostrzyłam zęby, no ale na ostrzeniu się skończyło.
Gość: Eireann, 77-255-64-250.adsl.inetia.pl
2011/07/18 17:06:02
Majstersztyk :-)
dabarai
2011/07/18 18:16:37
Pamiętam, że czytałam te wierszyki dawno temu na studiach, ale mi umknęły z pamięci, dlatego się cieszę, że sobie o nich przypomniałam... To takie kwiatki, którymi należy się podzielić z innymi...
parvati16
2011/07/18 19:20:00
Dla mnie najlepszy OTELLO... świetne. Romeo i Julia też dobre. Fajnie, że znalazłaś coś takiego i pozwoliłaś nam też to przeczytać.
Pozdrawiam
dabarai
2011/07/18 21:02:25
Parvati - ja jeszcze Hamleta lubię...
dededan
2011/07/19 00:00:49
Cudne! Ja dziś pisałam o Geografiołach tego autora. Niezłe zgranie w czasie i temacie ;-)
Z tego co widzę to książka, o której piszesz jest lepsza. Zapuszczam się na polowanie! Pozdrawiam :)
agnes_plus
2011/07/19 16:35:52
Uwielbiam te krótkie, celne wierszyki.
dabarai
2011/07/19 21:12:09
Dededan, widziałam twój wpis, aż mi się gęba zaśmiała.
Agnes - a znasz Wisławy Szymborskiej moskaliki i lepieje? Mam jej Rymowanki dla dużych i małych i są pięęęękne...!
Gość: verqi92, 86-63-84-200.sta.asta-net.com.pl
2011/07/20 10:59:10
Świetne teksty! Muszę je sobie zapisać, żeby nie uległy zapomnieniu ;)
Gość: Czytanka, aafz50.neoplus.adsl.tpnet.pl
2011/07/27 10:49:17
Świetne! Uwielbiam Barańczaka, ale na to jeszcze nie trafiłam :)
dabarai
2011/07/27 21:32:01
Czytanko, witam.
Był jeszcze:
OdpowiedzUsuń"Juliusz Cezar"
Forum. Togi.
Gołe nogi.
Klika: szefowi nóż w plecy?
Finał: trupy, kalecy.
Dwie pierwsze linijki - razem - nie do przebicia IMHO
No i był jeszcze
OdpowiedzUsuń"Ryszard III"
Garbus: knuje.
Wokół szuje.
[tu kawałka nie pamiętam]
Królestwo za konia.
Finał: zbiorowa agonia.
Też niezłe, ale jednak "konia" i "agonia" rymuje się tylko na papierze, w mowie już nie.
No, ale Barańczak już tego nie poprawi i więcej Szekspira nie dotłumaczy :-(
W wierszach, zwłaszcza humorystycznych, zderzanie iloczasów jak konia-agonia, Kaina - fajna, transakcentacje itp. łamańce językowe nie muszą przeszkadzać, a w dobrym wykonaniu - wręcz dodają utworowi wartości.
OdpowiedzUsuńA tu Barańczak (zresztą i Młynarski) to naprawdę wyżyny. Nie wybrzydzaj.
P.S. Ostatnio popełniłem wierszyk instant (przed użyciem dolewasz wody we własnym zakresie):
Finał walki: Katafalki.
Barańczak genialny , patrz Fioletowa krowa.
OdpowiedzUsuń