„Bóg
Wszechmogący stworzył pożądanie seksualne w dziesięciu częściach; potem
dziewięcioma częściami obdarował kobiety, a jedną mężczyzn”. (Ali ibn Abu Taleb, mąż Fatimy, córki proroka Mahometa i założyciel sekty szyitów.)
Geraldine Brooks,
australijska pisarka i dziennikarka znana jest polskim czytelnikom jako
autorka powieści takich jak „Ludzie księgi” czy „March”. „Nine Parts of
Desire. The Hidden World of Islamic Women” („Dziewięć części pożądania.
Ukryty świat islamskich kobiet”) to fascynujące spojrzenie na tę część
społeczności muzułmańskiej, która zwykle jest dobrze ukryta przed
spojrzeniami obcych, często wręcz niewidoczna, która ma często mniej
praw, a która przez to jest często mało zrozumiana – kobiety. Brooks,
która spędziła pięć lat na Bliskim Wschodzie jako korespondentka dla
Wall Street Journal, miała możliwość poznać je blisko, zaprzyjaźnić się z
nimi, przeprowadzać wywiady zarówno ze znakomitościami świata
arabskiego jaki i zwykłymi kobietami.
Rezultatem jest ta
właśnie niesamowita książka. "Niesamowita" to pierwsze określenie, które
mi przychodzi na myśl po przeczytaniu „Nine Parts of Desire”. Lektura
zapadająca w pamięć, dzięki której dowiedziałam się wielu ciekawych
faktów, ale i dzięki której mam jeszcze więcej pytań. Książka, która
zmusiła mnie do myślenia, skłoniła do szerszego zainteresowania się tym,
co się dzieje obecnie na Bliskim Wschodzie (szczególnie teraz, kiedy w
Egipcie wciąż trwają zamieszki), tym, co ukształtowało tak ciekawy i
różnorodny kulturalnie zakątek świata, a także historią polityczną
Bliskiego Wschodu.
Pamiętam, kiedy
pierwszy raz odwiedziłam Londyn jako turystka. Lata świetlne temu. Tu
właśnie po raz pierwszy zobaczyłam kobietę okrytą od stóp do głów,
muzułmankę noszącą hidżab. Dobre maniery przeważyły jednak nad moją
ciekawością, więc nie zaczęłam się gapić, tylko po prostu poszłam dalej.
Pamiętam jednak zaciekawienie, które sprawiło, że zaczęłam się
zastanawiać, dlaczego kobiety zakrywają swoje twarze. Ciekawość i
niewiedza często sprawiają, że wokół całego tematu krąży wiele historii,
często nieprawdziwych, wielu ludzi myśli, że kobiety są represjonowane,
zmuszane do noszenia burek, nikabów czy abaji. Brooks rozmawiając ze
znajomymi muzułmankami, które często same zdecydowały się na ten krok,
udowadnia, że przyczyny mogą być różne – religijne, polityczne czy
kulturowe.
Hidżab to tylko
jeden z elementów życia kobiet, o których pisze Brooks. Różnorodne
tematy które porusza w swojej książce koncentrują się na zagadnieniach
takich jak udział kobiet w życiu zawodowym i politycznym krajów
muzułmańskich, miejsca kobiet w życiu rodzinnym, jako żony i matki,
doświadczenia kobiet, które przeszły na islam i sposób, w jaki są
postrzegane przez rodziny swoich mężów, znajomych i współobywateli...
Autorka pisze o małżeństwach, które w niektórych krajach oddają
mężczyznom całkowitą władzę nad ich żonami, nad postępowymi reformami,
których domagają się kobiety (prawo do dziedziczenia równej części
majątku przez mężczyzn i kobiety, prawo do wychowywania dzieci, prawo do
rozwodu), prawie do edukacji...
Różne są poglądy
kobiet na poruszane w książce tematy, bo i różne są kobiety, które
Brooks poznaje, z którymi rozmawia, którym udziela głosu. Matki, żony,
kobiety biznesu, lekarki, studentki, żołnierze, kobiety ubogie i
zamożne, mężatki i szukające mężów, postępowe kobiety, religijne
kobiety, postacie znane w świecie, anonimowe głosy, wszystkie mają
wspólną cechę – próbują żyć w zgodzie z zasadami islamu. Co jest
najbardziej interesujące to to, że te zasady są tak różnorodnie
interpretowane.
Nie ma w tej książce
pogardy, braku zrozumienia czy fałszywego współczucia. Jest trzeźwe
spojrzenie na różne kulturalne i religijne aspekty życia i próba ich
zrozumienia. Nie znaczy to, że autorka unika wyrażania własnej opinii,
ale robi to subtelnie, zastanawiając się nad przyczynami i skutkami
pewnych zjawisk.
Bardzo ciekawe
wydały mi się również te fragmenty, w których Brooks pisała o kobietach w
życiu Mahometa, o jego żonach i córkach, i wyjaśniała źródła pewnych
aspektów wiary, które są istotne w życiu współczesnych muzułmanów.
Książka została
opublikowana w 1995 roku, ponad dziesięć lat temu, więc oczywiście
sytuacja polityczna w tym rejonie zmieniła się w tym czasie. Jednak
nawet po tylu latach czyta się ją jako ciekawy głos opowiadający o życiu
kobiet w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku w
różnych zakątkach Bliskiego Wschodu, zapis politycznych, społecznych i
kulturalnych zmian zachodzących w tym zakątku świata.
Niektóre części tej
książki czytałam z niedowierzaniem, niektóre z oburzeniem, jeszcze inne z
podziwem. Wszystkie zaś z zainteresowaniem, bo książkę Geraldine Brooks
czyta się jak wciągającą powieść. Polecam „Nine Parts of Desire”
wszystkim, którzy chcą dowiedzieć się więcej o roli kobiet w islamie.
Ponieważ jest to temat-rzeka, wiem, że książka nie odpowie na wszystkie
pytania, jakie czytelnik chce zadać, ale na pewno wiele wyjaśni. Gdzieś w
sieci znalazłam informację, że książka "Dziewięć części pożądania"
ukazała się po polsku w 1995 roku, więc jeśli możecie ją znaleźć i
przeczytać, zróbcie to koniecznie, bo to książka na szóstkę.
Ps. Okładka przeczytanego przeze mnie wydania to ta środkowa, najbrzydsza.