Śpieszę
donieść, że przed chwilą ogłoszono nominacje do Orange Prize 2012 –
czuwałam do północy, żeby się z wami tą informacją podzielić! Tegoroczna
lista jest bardzo interesująca i większości znana mi tylko ze
słyszenia. Kilka tytułów zupełnie nic mi nie mówi – przyznaję, że w tym
roku wyjątkowo mało orientuję się w nowościach i zapowiedziach na rynku
wydawniczym... Podaję zatem wszystkie nominowane tytuły, a na więcej
przyjdzie pora jutro!
“Island of Wings”, Karin Altenberg
“On the Floor”, Aifric Campbell
“The Grief of Others”, Leah Hager Cohen
“The Sealed Letter”, Emma Donoghue
“Half Blood Blues”, Esi Edugyan
“The Forgotten Waltz”, Anne Enright
“The Flying Man”, Roopa Farooki
“Lord of Misrule”, Jaimy Gordon
“Painter of Silence”, Georgina Harding
“Gillespie and I”, Jane Harris
“The Translation of the Bones”, Francesca Kay
“The Blue Book”, A.L. Kennedy
“The Night Circus”, Erin Morgenstern
“The Song of Achilles”, Madeline Miller
“Foreign Bodies”, Cynthia Ozick
“State of Wonder”, Ann Patchett
“There but for the”, Ali Smith
“The Pink Hotel”, Anna Stothard
“Tides of War”, Stella Tillyard
“The Submission”, Amy Waldman
Dobranoc!
mdl2
OdpowiedzUsuń2012/03/08 07:19:52
Dwie czytałam, jedna czeka na półce, reszty zupełnie nie znam...
chihiro2
2012/03/08 10:21:31
Juhu, to ja entuzjastycznie stawiam na jedną z najlepszych książek, jakie w ogóle czytałam (o której zresztą niedawno pisałam), czyli na "The Submission" Amy Waldman. Mam jeszcze "There But For The", Gucio czytał, ale mówił, że jest bardzo błaha w porównaniu z Waldman, zabawna, ale to w ogóle nie ta skala wielkości. Lubię Cynthię Ozick i może na nią się skuszę... Parę jeszcze znam, ale wielu nie znam, zawsze byłam z tą nagrodą na bakier.
Masz swoje typy?
Gość: czytanki anki, hgs30.internetdsl.tpnet.pl
2012/03/08 12:55:56
Najbardziej ciekawi mnie Kay i Smith, choćby ze względu na tytuły.;)
bookfa
2012/03/08 21:56:54
Hej, to ja abnegatka. Tylko dwa nazwiska w ogóle mi coś mówią...
Gość: una invitada, cpc1-sgyl7-0-0-cust1450.18-2.cable.virginmedia.com
2012/03/09 15:22:06
trzymam kciuki za Altenberg, bo jest przemila osoba, a jej "Island of Wings" z Hebrydami i St Kilda w tle jest jedna z najlepszych ksiazek, jakie o Szkocji czytalam.
dabarai
2012/03/10 16:49:20
Mdl2 - Ha, ty to masz fajnie, ja to nic a nic w tym roku. Mam co prawda dwie, ale nawet mnie do nich za bardzo jeszcze nie ciągnie... Jak zwykle, zapał lto ja mam, tylko wykonanie... Ech.
Chihiro - ciekawa jestem tej Waldman, od kiedy przeczytałam tę recenzję u ciebie, ale ja to raczej z tych, co by im się Smith bardziej spodobała... Jeśli chodzi o moje typy, to pewnie są to książki, na które mam ochotę najmniej, zawsze tak jest, to co mi się podoba, nigdy się dalej nie dostaje..
Czytanki Anki - mnie Kay zaciekawiła, bo akcja toczy się w chyba w londyńskiej dzielnicy Battersea, a to blisko mnie...
Bookfa - mnie też większość nazwisk nic a nic nie mówiła... Więcej o ksiązkach w klejnych postach...
Una invitada - o Altenberg Padma pisała bardzo entuzjastycznie, ostatnio ksiązka w paperbacku wyszła, więc kto wie... Ciężko mi kibicować, jak niczego nie czytałam! :D
una_invitada
2012/03/11 17:57:19
ja kupiłam Altenberg w charity shopie za funta:) bo na Festiwalu Książki to jakaś masakryczna cena była:)
dabarai
2012/03/13 22:27:32
Una_invitada - ha! Za taką cenę to ja bym też kupiła..! Problem w tym, że ja tak dużo i chętnie kupuję... a czytam o wiele mniej, czyli nawet jeślibym kupiła to przeczytania to nie gwarantuje!
una_invitada
2012/03/13 22:46:48
e,to chyba problem kazdego z tym kupowaniem ponad miare:)gdyby pozamykano wszystkie miejsca, z ktorych moge brac ksiazki, to i tak nie zabrakloby mi ich jeszcze przez kilkanascie lat:)
dabarai
2012/03/15 22:40:16
Taaaa, cos o tym wiem!