niedziela, 11 marca 2012

Dzisiaj czytam... (30)

Siedzę, oglądam Man v. Food i ślinię się. A jak tylko skończę to oglądać, zabiorę się za czytanie... Powoli kończę „The Weed That Strings the Hangman's Bag” Alana Bradley – muszę przyznać, że nie potraktowałam do tej pory drugiej części przygód Flavii de Luce z należytym szacunkiem na jaki ta książka zasługuje. Czytanie w kawałkach z długimi przerwami pomiędzy na pewno nie oddaje sprawiedliwości tej książce. Kiedy zaczynamy czytać książkę, wpadamy w pewien rytm, który – jeśli książka jest wystarczająco dobra! - porywa nas, wciąga w stworzony przez autora świat i tworzy specyficzną więź między czytającym a czytanym utworem. Przerwanie tej więzi zwykle nie wychodzi książce na zdrowie, bo odbudować ją jest bardzo trudno – najczęściej wymaga to ponownego rozpoczęcia powieści. Z kolei pójście w zaparte i czytanie książki pomimo utraty tego delikatnego połączenia, czyni ten bardzo przyjemny zwykle proces wyjątkowo trudnym i uciążliwym. I wyjątkowo długim. Nawet, jeśli książka nam się podoba.
Mam nadzieję, że z „Cudzoziemką” Kuncewiczowej tego błędu nie popełnię...
A jaki jest wasz rekord najdłuższego czytania książki? Miesiąc? Dwa? Rok...?

2 komentarze:

  1. izabella_g
    2012/03/11 14:09:53
    bardzo dlugo czytam zazwyczaj zbiory esejów (w trosce o to, żeby ni eprzedawkować). Beletrystykę: maksymalnie do 3 tygodni, jeśli trafię na cegłę i cięzki temat.
    mdl2
    2012/03/11 14:53:00
    Kilka miesięcy zajął mi "Świat bez końca" Folletta po angielsku, ale tu ewidentnie przerwało mi się połączenie i ostatnie 800 stron :) czytałam z obowiązku. Teraz już nie popełniam tego błędu.
    A dzisiaj czytam o zdobywaniu Bieguna Północnego :)
    izusr
    2012/03/11 15:47:17
    Rekordu nie pamiętam. Jakoś tak zakładam, że jak "męczę się" z książką dłużej niż miesiąc to ewidentnie nie jest tego warta :)
    Dziś póki co zamiast czytać oglądam "Big Bang Theory" i mam wrażenie, że też zaczynam powoli wsiąkać w seriale, choć zawsze się przed tym broniłam ;) Ale w planach mam jeszcze dziś podczytać troszkę "Rozważania psa Mafa i jego przyjaciółki Marylin Monroe", miałam nadzieję, że skończę przez weekend, ale jakoś... nie było kiedy :)
    maniaczytania
    2012/03/11 19:25:25
    Ja dziś jakoś weny do czytania nie mam :) Przeczytałam w ubiegłym tygodniu "Dziewczynkę, która widziała zbyt wiele", a teraz tak sobie podczytuję w sumie chyba trzy - "Zapach drzewa sandałowego" (kolonializm w Indiach); "Kobiety dyktatorów" i "Pan Potwór".

    A mnie się zdarzało nieraz długo książki czytać, rekordu pewnie i tak nie pamiętam, ale ostatnimi czasy to kilka miesięcy czytałam "Grę w klasy", a kilka tygodni "W komnatach Wolf Hall".
    Gość: Jabłuszko, 89-75-66-6.dynamic.chello.pl
    2012/03/11 20:19:23
    A ja jestem właśnie w połowie biografii Garcii Marqueza pióra Geralda Martina. No i muszę powiedzieć, że jestem mocno zaskoczona (ale nie negatywnie) wizerunkiem pisarza, jaki się z niej wyłania. Moje wyobrażenie Kolumbijczyka, co teraz widzę, było bardzo naiwne, tymczasem Martin pokazuje pełnokrwistego człowieka, pełnego sprzeczności i namiętności, nad którego twórczością i życiem najmocniej zaciążyło specyficzne dzieciństwo, silna więź z dziadkami ze strony matki i nigdy nie wygasły konflikt z ojcem.

    Najdłużej czytałam książkę przez około miesiąc. Ale była wyjątkowo nudna i w ogóle nie mogłyśmy nawiązać jakiejkolwiek więzi. Doczytałam z obowiązku i nigdy już nie zdarzyło mi się przekroczyć z czytaniem tego nieszczęsnego miesiąca.
    lirael
    2012/03/11 20:33:45
    Na własnej skórze przekonałam się, że czytanie Alana Bradleya po angielsku nie jest wcale dziecinną igraszką, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Czytałam w oryginale część trzecią cyklu o Flavii i przyznam, że chwilami szło mi to opornie. Styl narratorki bywa nader kwiecisty. :)
    bookfa
    2012/03/12 22:40:10
    Czytam "Mitt liv som hund" na niedzielne spotkanie klubu książki LL. Ale koejna książka to już Ty najlepiej wiesz jaka :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. dabarai
    2012/03/13 22:20:34
    Izabella - ja nie czytam właściwie nic więcej poza powieściami, bardzo rzadko jakieś biografie, ksiązki historyczne.. Ale z esejami masz rację, można je sobie dawkować...

    Mdl2 - Follet mnie poraża na razie grubością.. Wiadomo, ze takie coś czyta się dłużej. Takie ksiązki to także wyzwanie dla nadgarstka..! Dlatego kindle to dobre rozwiązanie!

    Izusr - mój problem to czytanie kilku książek na raz. Wtedy - rzecz oczywista - zajmuje mi to o wiele dłużej, niż powinno! Jakiś czas temu przeczytałam przez miesiąc niecałą książkę. To był chyba mój rekord. Bo czytałam po stronę dziennie. Ale to nie z winy lektury, tylko z powodu Okoliczności Towarzyszących.

    Maniaczytania - "Zapach drzewa sandałowego" - ładnie pachnie ten tytuł! A czytać kilka miesięcy Cortazara - lepiej kilka miesięcy niż wcale (jak ja.. :P)... A dlaczego kilka miesięcy? Nie miałaś czasu, czy powoli ci wchodził?

    Jabłuszko - a co to była za nudna książka? Jeśli chodzi o Marqueza to podobnie jak Cortazar tozupełnie nieznajoma część literackiej mapy... Coś mnie zupełnie nie ciągnie do Ameryki południowej.. .A przydałoby się... Chciażby po to, żeby sobie opinię jakąś wyrobić!

    Lirael - styl nie problem (zbytni), raczej moja niecierpliwość, która każe mi czytać trzy książki na raz..! A długachne rozważania chemiczne są nieco nudne...nie tylko po angielsku...

    Bookfa :)))) A co to jest za ksiązka, Mitt liv som hund?
    bookfa
    2012/03/14 00:39:42
    Autorem jest Reidar Jönsson. Ksiazka opowiada historie nastoletniego chlopca dorastajacego w Småland. Przetlumaczona na kilkanscie jezykow (na angielski oczywiscie tez) i sfilmowana tak dobrze, ze miala nominacje do Oscara i Golden Globe.Wersja LL oczywiscie nie oddaje jej wszystkich walorow :(
    Pierwsza czesc, tzw. psiej trylogii.
    Gość: Jabłuszko, 89-77-69-242.dynamic.chello.pl
    2012/03/14 23:48:15
    Dabarai, książka, o której wspomniałam to "Prawda o sprawie Savolty" Eduardo Mendozy.
    maniaczytania
    2012/03/15 22:07:03
    Hehe, czas był, ja nawet w międzyczasie ileś tam innych książek przeczytałam. Co Ci tu napisać o niej? Musiałabyś sama zerknąć, to bardzo specyficzna książka jest ...
    dabarai
    2012/03/15 22:24:59
    Bookfa, interesująco to wygląda! Na amazonie ciężko dostać, ale ciekawa jetem, jak się sprawa ma z biblioteką... Ze Smaland kojarzył mi się do tej pory tylko Emil Astrid Lindgren! :D

    jabłuszko - czytałam Mendozy tylko "Brak wiadomości od Gurba", średnio mi się podobała ksiązka... Jakoś nie mam ochoty na więcej - a Mendoza jest raczej popularny... A czytałaś jeszcze jakieś jego książki?

    dabarai
    2012/03/15 22:34:30
    Maniaczytania - ach, jakoś mi tak strasznie nie po drodze...! :P Potrzebowałabym duuuużo zachęty.
    bookfa
    2012/03/15 23:41:35
    No i chyba ja też ;P W końcu też jestem ze Småland ;)

    OdpowiedzUsuń