środa, 1 grudnia 2010

Little Face (Twarzyczka) - Sophie Hannah

Od wczoraj chodzi za mną piosenka Jeremiego Przybory Na całej połaci śnieg. Cały wczorajszy dzień spędziłam w pokoju patrząc na płatki śniegu wirujące w powietrzu i okrywające puszystą kołderką nasz mały ogródek... Nastrój był wybitnie ciepły i przyjemny, więc cały dzień słuchałam Trójki, piłam kawę albo herbatę i czytałam, czytałam, czytałam!

Za mną lektura Little Face (Twarzyczki) Sophie Hannah i pełna emocji śpieszę podzielić się wrażeniami. Zacznę od tego, że ja zawsze czytam książki danego autora, które tworzą jakąś serię, po kolei. Zaczynam od pierwszej książki, potem druga, trzecia i tak dalej. Zwykle pozwala mi to śledzić losy głównych bohaterów , ich prywatne historie, wszystkie ciekawe wątki poboczne. Dlatego zupełnie nie mogę zrozumieć, dlaczego czytanie książek Sophie Hannah zaczęłam od książki numer dwa, Hurting Distance, przetłumaczonej na polski jako Przemów i przeżyj (nawiasem mówiąc, niesamowita książka), a potem przeczytałam dalsze cztery powieści, jedną nawet opisałam na blogu.... A tymczasem Little Face, pierwsza z serii, stała sobie najspokojniej w świecie na półce i jakoś mnie do niej nie ciągnęło. Nic a nic. do tej pory!

Jak już kiedyś pisałam, Sophie Hannah to przede wszystkim utalentowana poetka, wydająca tomiki poezji od wielu lat, otrzymująca wyróżnienia i często recytująca swoje wiersze na spotkaniach autorskich. Jakie szczęście, że zdecydowała spróbować swoich sił jako autorka psychologicznych thrillerów, bo moim zdaniem należy do grona najlepszych. Głównymi bohaterami jej książek są detektywi Charlie Zailer i Simon Waterhouse, a Little Face to pierwsza powieść w dorobku tej pisarki.

Wszystko zaczyna się, kiedy świeżo upieczona matka, Alice Fancourt zostawia swoją dwutygodniową córeczkę Florence pod opieką jej ojca, Davida. Po powrocie Alice oświadcza, że dziecko leżące w łóżeczko nie jest jej córką! Zaczyna oskarżać męża o nieuwagę, w panice zawiadamia policję... Jednak nic nie jest w tej historii proste – David zaprzecza, że dziecko zostało podmienione, zarzuca żonie kłamstwo, tłumacząc je depresją poporodową... Również policja niezbyt chce wierzyć Alice. Jednak po kilku dniach oboje matka i niemowlę znikają bez śladu. Wtedy dopiero policja zaczyna interesować się sprawą, zwłaszcza, kiedy okazuje się, że przeszłość państwa Fancourtów skrywa zaskakujące niespodzianki.

Narracja jest poprowadzona dwutorowo – z jednej strony Alice relacjonuje w pierwszej osobie swoje przeżycia, z drugiej śledzimy akcję widzianą oczyma policjantów prowadzących śledztwo – Charlie i Simona. Już od początku wciągnęła mnie nie tylko historia Alice ale i skomplikowane relacje między detektywem Waterhousem a jego przełożoną, Charlie Zailer, relacje, które autorka pogłębia w kolejnych swoich powieściach, a które do najłatwiejszych nie należą. Muszę też stwierdzić, że Sophie Hannah jest mistrzynią psychologicznej powieści - postacie opisywane przez nią są pełne, wyraziste i trójwymiarowe. Alice, David i Vivianne, jego matka, tworzą ciekawy trójkąt, a ich związki są interesujące i pełne napięcia. Kolejną zaletą powieści jest jej akcja, która toczyła się szybko, absorbując moją uwagę od pierwszych stron i trzymając mnie w napięciu. Nieoczekiwane zwroty i tajemnice wychodzące na jaw w najmniej spodziewanych momentach powodowały, że nie mogłam się od tej powieści oderwać i niecierpliwie przewracałam kartki, by dowiedzieć się, co będzie dalej, aż do satysfakcjonującego finału.

I jeszcze raz słowo o okładkach, bo osobiście uważam, że angielski okładki Sophie Hannah biją polskie na głowę. Ale mam nadzieję, że nikogo nie odstraszą, bo byłby to błąd.... Dlatego zachęcam wszystkich, żeby sięgnęli po Little Face i inne powieści Sophie Hannah – naprawdę warto!

1 komentarz:


  1. izabella_g
    2010/12/01 18:34:28
    ten cykl rzeczywiście warto czytać po kolei, ze wzgledu na historię pary detektywów, która jest tak porąbana, że w złej kolejności można się po prostu nie połapać. Ja zaczęłam od częsci 3., ale tylko ze względu na taka a nie inna dostępność tego cyklu w bibliotece.
    dabarai
    2010/12/01 18:37:53
    No właśnie, ja zawsze tak robię, zawsze zaczynam od pierwszej częśći, dlatego nieumiem wytłumaczyć, dlaczego tym razem tak nie zrobiłam! Mam za to ochotę na więcej powieści tej autorki. W lutym wychodzi jej nowa powieść!
    lilybeth
    2010/12/01 19:34:00
    To brzmi bardzo bardzo kusząco. A informacja, że autorka thrillerów jest poetką jeszcze bardziej mnie pociąga, chociaż poezji nie czytuję. Mam ostatnio ogromna ochotę na coś, co mnie mocno wciągnie i pozwoli oderwać się od rzeczywistości.
    dabarai
    2010/12/01 19:39:23
    Lilybeth, myślę, że jej późniejsze książki są jeszcze lepsze. Polecam. :)
    m.tucha
    2010/12/03 11:12:37
    Czytałam Przemów i przeżyj i spodziewałam się fajerwerków, ale ich zabrakło. Książka dobra, ale jednak czegoś jej brakowało, sam pomysł świetny, mam nadzieję, że każda następna książka tej autorki będzie lepsza :)
    dabarai
    2010/12/03 12:16:06
    Tucha - No popatrz, a mnie się akurat Przemów i przeżyj bardzo podobało. Mimo wszystko uważam, że powinnaś dać autorce jeszcze jedną szansę. :) Pozdrawiam.
    Gość: kala, abgp219.neoplus.adsl.tpnet.pl
    2011/12/19 21:49:23
    jaka jest kolejność jej książek. "twarzyczka", "przemów i przeżyj" a co dalej?kal
    dabarai
    2011/12/20 11:08:41
    Kolejność jest taka:

    Little Face (2006) - Twarzyczka
    Hurting Distance (2007) - Przemów i przeżyj
    The Point of Rescue (2008) - Na ratunek
    The Other Half Lives (2009) - Druga połowa żyje dalej
    A Room Swept White (2010)- Powiedz prawdę
    Lasting Damage (2011) - tej książki jeszcze ne przetłumaczono
    Gość: kala, cez141.neoplus.adsl.tpnet.pl
    2011/12/20 20:46:53
    dziękuję bardzo :)

    OdpowiedzUsuń