Witam
wszystkich świątecznie i bez zbędnych ceregieli przystępuję do
prezentowania stosiku, który częściowo jest choinkowy, częściowo składa
się z książek zakupionych wcześniej i czekających na odbiór, a częściowo
z tak zwanych "odgrzewanych kotletów". Występują też pożyczki.
Leżą od góry:
Trylogia Jo Nesbo: Czerwone gardło, Trzeci klucz, Pentagram
- zamówiona jako prezent choinkowy, po recenzjach pozytywnych, jako że
moja fascynacja kryminałami skandynawskimi trwa i się rozwija. Również
dlatego, że po angielsku jakoś zostały te książki wydane po kawałku i
nie po kolei. Piękne wydanie w pakiecie, którego nie chcę na razie
otwierać, żeby pudełko przeżyło podróż.
Granatowa krew Wiktora Hagena - zanim jeszcze Kasia z Notatek Coolturalnych wychwalała
pod niebiosa ten współczesny kryminał o komisarzu-kucharzu, ja już go
znalazłam na Melinie i wzięłam i zamówiłam. Musiałam czekać całe wieki,
ale już mam. Zapowiada się ciekawie. Muszę się powstrzymywać przed
czytaniem. Komisarz Nemhauser jest kapitalny.
Jak poślubić wampira milionera
Kerrelyn Sparks - prezent - niespodzianka, nie znam książki, która,
według opisu na okładce jest to paranormalną komedią romantyczną. Nigdy
jeszcze paranormalnych romansów nie czytałam, więc wstępuję tu na
nieznane mi szlaki.
Sezon na cuda Magdaleny Kordel to kontynuacja Uroczyska, o którym pisałam tu.
Kolejny prezent. Świąteczne klimaty górskiej zimy odpowiadają mojemu
obecnemu nastrojowi, mam zamiar czytać sobie tę książkę pod kocykiem.
Ciekawa jestem, czy spodoba mi się powrót do Malowniczego…
Morderstwo pod cenzurą Marcina
Wrońskiego, zażyczony prezent, pierwszy tom kryminału retro, którego
bohaterem jest komisarz Maciejewski. Właśnie wznowiło książkę
wydawnictwo WAB, z czego się bardzo cieszę, bo kiedyś udało mi się
dostać tom drugi, który stał sobie spokojnie, czekając aż znajdę część
pierwszą i ją przeczytam. Nie lubię zaczynać serii od środka.
Officium Secretum. Pies pański,
również Marcina Wrońskiego, podobnież zażyczony prezent. Kościół, tajne
akta i zdrada, do tego jakieś morderstwo. Opis na okładce zachwala
atmosferę rodem Imienia róży – no zobaczymy, nie będę się
nastawiać, to będzie dobrze. Nie znam wielu książek o księżach i
kościele, ale po przeczytaniu książki Macieja Grabskiego Ksiądz Rafał (opisanej tu) mam ochotę na więcej. Nie szkodzi, że zupełnie inaczej.
Na samym dole leżą Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki
tegorocznego Noblisty, Mario Vargasa Llosy, kolejny zażyczony prezent
choinkowy. Długo byłam przekonana, że książkę mam, nie mogłam jej
znaleźć, powoli się poddałam i doszłam do wniosku, że sobie to
wymyśliłam. Dlatego ją sobie zażyczyłam pod choinkę… Llosy czytałam
tylko Pantaleona i wizytantki, dawno temu, jako nastolatka.
Niewiele pamiętam, poza ogólnym uczuciem rozbawienia, więc przygodę z
tym autorem zaczynam niejako od początku. Mam nadzieję, że dobrze
trafiłam.
Po prawej stronie stosu stoją Dzieci z Bullerbyn
Astrid Lindgren, strasznie stara książka, która gdzieś zgubiła okładkę.
Stoi, bo zachciało mi się poczytać sobie te króciutkie opowiadanka o
dzieciach z uroczej szwedzkiej wioski. Szczególnie fragment o kawałku
kiełbasy, dobrze obsuszonej.
Po lewej stronie stoi Rok w Poziomce
Katarzyny Michalak, którą to książkę w prezencie dostała moja mama, a
ja postanowiłam ją przeczytać przed wyjazdem, jak się uda. Na razie
czyta się szybko, tylko tak jakoś mdło. Zobaczymy.
Obok stoi Dom sióstr Charlotte
Link, pożyczone przez moją mamę z biblioteki na czas mojej wizyty.
Właśnie czytam. Kolejna, najsłynniejsza chyba, książka popularnej
niemieckiej autorki, której akcja toczy się tym razem w zaśnieżonym
Yorkshire. W sam raz na czytanie koło choinki, w ciepłym pokoju, przy
herbacie i serniku. Co też zaraz będę robić. Pa, pa.
Ps. W roli tła świątecznego wystąpiła choinka, która, która wyjątkowo mieści się na podłodze w moim pokoju, bo nie ma tam łóżka.
OdpowiedzUsuńizusr
2010/12/25 14:16:43
Szczęka mi opadła :) No to co, teraz dużo czasu na czytanie życzę! :)
beatrix73
2010/12/26 16:42:17
Świetny stosik - a Jo Nesbo to jeden z moich ulubionych pisarzy.
dabarai
2010/12/30 18:14:29
Izusr - dzięki! Ja też sobie życzę dużo czasu.
Beatrix - Nesbo jeszcze nie czytałam, ale mam nadzieję na przyjemną lekturę.