sobota, 4 grudnia 2010

Chocolate brownies, czyli chwalipięctwo

Ponieważ czuję się dziś lepiej, zlazłam do kuchni, żeby wreszcie upiec chocolate brownies według przepisu Nigelli Lawson z jej najnowszej książki/programu Nigella's Kitchen (Kuchnia Nigelli).
Efekty pracy widać poniżej, a zapach.... boski.

Gdyby ktoś chciał przepis, to ja służę.

1 komentarz:


  1. Gość: mary, 87-239-181-53.rev.inds.pl
    2010/12/04 20:54:05
    o ranyyy.. pysznie wygląda :)
    dabarai
    2010/12/04 20:56:39
    Bo ja się lubię chwalić... :P
    sabinka.t1
    2010/12/04 21:02:17
    Mniam .
    maniaczytania
    2010/12/04 21:38:50
    Pięknie Ci wyszło :)
    A ja się też pochwalę - właśnie w tym tygodniu nabyłam sobie "Kuchnię" :) i tak ją sobie oglądam i oglądam ;)
    dabarai
    2010/12/04 21:48:55
    Ja mam zamiar jutro zrobić chorizo z kaszą oraz cytrynowe ciasto z tej książki... Mniam.
    anhelli-anhelli
    2010/12/05 11:33:37
    ślinka cieknie mi aż do ziemi... :)) Pychoty, zazdroszczę, pomimo iż od paru dni sama zajadam się pychotami ;)

    Pozdrawiam serdecznie :) :*
    Gość: Eireann, 178-37-221-186.adsl.inetia.pl
    2010/12/05 13:56:31
    Wygląda smakowicie :-). Jak dobrze, że zajrzałam tu po sporym posiłku, bo przecież zaraz popędziłabym do lodówki...
    abiela
    2010/12/06 00:43:12
    Proszę o przepis:)
    agussiek
    2010/12/06 15:38:09
    Mmmmm.... Twoje brownie wygląda przecudnie. Już sobie wyobrażam ten zapach i smak czekolady... BARDZO PROSZĘ o przepis! Pozdrawiam
    dabarai
    2010/12/06 21:38:32
    Bardzo proszę, oto przepis:

    Kupić tania czekoladę mleczną (będzie nam potrzebne ok 140 gram) i posiekać na niezbyt równe kawałki. Na bardzo małym ogniu rozpuścić margarynę (15 dkg) i dużo 30 dkg jasnego cukru muscovado, dobre gorzkie kakao (75 gramów). Wszystko dobrze rozpuścić i wymieszać. Dodać 150 gramów mąki i łyżeczkę sody oczyszczonej. Wymieszać. Zdiąc z gazu. Dodać 4 jajka i esencję waniliową, które wcześniej wymieszałyśmy w misce, nie za mocno, tyko, żeby białko i żółtko się dobrze wymieszały. Dodać kawałki czekolady i całość wlać do formy, wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia.
    (Uwaga - Muscovado to rodzaj nierafinowanego, brązowego cukru. Jeśli używamy zwykłego cukru, należy zmienić proporcje masła na 175 gram oraz dodać 100 gramów kakao zamiast 75)
    Piec w 190 stopniach przez ok. 20 minut. Kiedy ostudnie, pokroić w małe kawałki. W środku powinny byc miękkie i niemal ciągnące, na wierzchu mieć delikatną "skórkę". Można jeść brownies ciepłe, posypane cukrem pudrem, jeśli ktoś lubi, ale ja myślę, że następnego dnia brownies są jeszcze lepsze.

    Zabrałam brownies do pracy i wzięły i zniknęły.

    Pozdrawiam wieczornie :)

    OdpowiedzUsuń