Po
wczorajszym emocjonującym dniu spędzonym głównie na czekaniu na
kolarzy, wznoszeniu okrzyków przez te kilka minut, kiedy
przejeżdżali koło nas, a potem szukaniu najbliższego pubu z
telewizorem, by obejrzeć wyścig, dziś dzień drugi igrzysk olimpijskich. Tym razem chyba
uda mi się coś poczytać, w przerwach między jedną a drugą
transmisją. Zaczęłam się rozglądać za jakimiś książkami o
tematyce olimpijskiej, ale na razie znalazłam tylko „Gold”
Chrisa Cleave'a i
„Private games” Jamesa Pattersona... Może więc książki
wakacyjne? Czeka na mnie zaczęta Santa Montefiore i jej „The House
By The Sea”, a także „Book of Summers” Emylii Hall.... Do tego
trzeba też znaleźć czas „Stenogramy Anny Jambor” i na inne
porozpoczynane powieści. A jeszcze przeczytałam ostatnio „Siedem
lat później” i „Tajemnicę Abigel”, więc chciałabym coś o
nich napisać. Proszę uprzejmie o przedłużenie dnia o co najmniej
kilkanaście godzin.
Z
poważaniem,
Zaczytana
PS.
Jakie są wasze propozycje książek o tematyce sportowej?
Ja dzis głównie oglądam Olimpiadę- tenisa i siatkówkę. Podczytuję "Lalę" Dehnela (jestem zachwycona) i "Prześwietny raport kapitana Dosa" Mendozy (tu juz zdecydowanie mniej zachwycenia) :)
OdpowiedzUsuńOOoooo, "Lala" to po prostu świetna sprawa. Właśnie mi się przypomniało, że nie mam swojego egzemplarza, muszę kupić, bo chciałabym do tej ksiązki wrócić. A z Mendozą mi jakoś nie po drodze. Może jeszcze spróbuję "Fryzjera" i tyle. Jak mi się nie spodoba, to koniec z nim!
Usuńtematyka sportowa? jedyne co mi przychodzi do głowy to samotność długodystansowca. Choć widziałam tylko adaptacje filmową, tę stareńką. książka wciąż czeka. Na chłody. Bardziej sprzyjają gonitwom, nawet tym fikcyjno-literackim ;)
OdpowiedzUsuńMoje zainteresowanie to tylko właściwie dzięki olimpiadzie. Obejrzeliśmy z UA "Charriots of fire" wreszcie, on po raz pierwszy, hahaha. Może faktycznie będe sie rozglądać za filmami sportowymi...? Łatwiej... Ale kojarzy mi się tylko (Oprócz "Rydwanów ognia") tylko "Blades of Glory" - zupełnie inna sprawa, ale strasznie mi sie ten film podobała. Uśmiałam się jak norka.
Usuń"The Hunger Games":) Pierwsze skojarzenie z igrzyskami;)
OdpowiedzUsuńA drugie skojarzenie to "Zamachowiec" Marklund, ale to czytałaś chyba.
A juści, czytałam. ale jakoś się dziwię, że nic więcej mi sie nie kojarzy, że nic nie ma... Nic to, sport mogę oglądac w telewizji, jeśli nie będę o tym czytać. teraz na przykład pływanie. :)
UsuńA ja teraz zaczęłam "Pływanie" Keegan, a propos olimpiady, uwielbiam tę dyscyplinę :)
OdpowiedzUsuń