Przede
wszystkim witam na nowym miejscu. Jeszcze nie do końca urządzona,
jeszcze się moszczę, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby się
nie pochwalić.
Kasia.eire
zaprosiła mnie do ułożenia listy polecanych dziesięciu czytadeł,
które szum medialny jakoś ominął, a które
warte są polecenia. Zasady można znależć tutaj.
Ja bardzo lubię polecać książki czytelnikom w
bibliotece, dlatego bardzo chętnie przedstawiam wam moją gorąca
dziesiątkę! Są w niej tytuły bardziej i mniej znane, są też
takie, które swego czasu były bardzo popularne, ale myślę, że
cały czas warto je polecać. Aha, i jest ich chyba więcej niż
dziesięć...
- Eva Rice, „Utracona sztuka dochowywania tajemnic” - niech was nie odrzuca brzydka okładka, książkę naprawdę czyta się świetnie! To historia młodej dziewczyny wchodzącej w dorosłe życie w Londynie w latach pięćdziesiątych, opowieść o miłości, powojennej codzienności i niecodziennej rodzinie. Świetna lektura, o której mało kto wie
- powieści Marian Keyes – irlandzkiej autorki, której książki zyskały ogromną popularność, szczególnie seria o rodzinie Walsh'ów. Pierwsza z serii to zarazem debiutancka powieść Keyes, „Arbuz” - pełna humoru historia młodej, samotnej matki, porzuconej przez ojca dziecka zaraz po jego narodzinach.
- Jan Karon, „W moim Mitford” - dla tych, którym podobał się „Ksiądz Rafał”, Pełna subtelnego humoru opowieść o pastorze z małego amerykańskiego miasteczka i pełnych charakteru mieszkańcach Mitford. Po prostu balsam na zbolałe serce.
- Mercedes Lackey – seria o heroldach Valdemaru. Kiedyś czytałam tylko fantasy, a Lackey należała do moich ulubionych, a teraz mam do tej autorki taki sentyment, że dalej kupuję jej książki, właściwie w ciemno. Pierwsza część serii nosi tytuł „Strzały królowej”.
- Noah Gordon, „Medicus” - opowieść-rzeka, tocząca się w XI wiecznej Anglii, a także w Persji, dokąd udaje się jej główny bohater, by pod okiem Awicenny uczycćsię medycyny.
- Connie Willis, „Nie licząc psa” - niesamowicie pokręcona opowieść fantastyczna, w której występują koty, wiktoriańskie damy, strusia noga biskupa i historyk podróżujący w czasie. Tak, początek nie ma żadnego sensu, ale uwierzcie mi, potem wszystko staje się zrozumiałe!!
- Arturo Pérez-Reverte – przede wszystkim „Klub Dumasa”, ale także „Szachownica flmandzka”, moje dwie ulubione powieści tego autora. Jedna – niesamowicie klimatyczna opowieść książkach, rzadkich manuskryptach, Dumasie i diable, druga – wciągający kryminał z tajemniczym obrazem w tle.
- Vikas Swarup, „Q&A” (sfilmowana jako „Slumdog. Milioner z ulicy”) - wciągająca powieść o przypadkach, miłości i wielkiej wygranej.
- Lisa See, „Kwiat śniegu i sekretny wachlarz” - przejmująca opowieść o przyjaźni, miłości, zdradzie, tocząca się w XIX wiecznych Chinach. Opowieść o kobietach, matkach, córkach, siostrach, o tradycji i sekretnym języku.
- powieści Irvine Shawa – między innymi „Hotel świętego Augustyna”, 'Pogoda dla bogaczy”, „Wieczór w Bizancjum” - świetne powieści, o których zupełnie się teraz nie mówi. Wciągające, klimatyczne, zapomniane. Na podstawie „Pogody..” kiedyś pokazywano serial, ale ja czytałam tylko książkę.
- Diane Setterfield, „Trzynasta opowieść” - jedna z moich ulubionych powieści o książkach, tajemnicach, sekretach i klimatycznych domostwach. Dzięki niej zakochałam się w książkach o rodzinnych tajemnicach i zagadkach starych domów.
- Khaled Hosseini, „Tysiąc wspaniałych słońc” - pełna napięcia i emocji opowieść o kobietach w Afganistanie, o przyjaźni i rodzinie. Wzruszająca, pełna ciepła i tragizmu opowieść o kobietach, które połączyła trudna przyjaźń.
Wszystkie
powieści polecam gorąco. Tak wiem, miało być dziesięć. Ale
jakoś mi ciężko było wybrać.
Zapisuję te, których nie czytałam. Pogoda dla bogaczy, jak mogłam zapomnieć! Tej pierwszej szczególnie jestem ciekawa. Fajnie sobie tu urządziłaś :-) Możesz sobie w zakładki dać teraz mojego bloga na blogspocie, chyba ze się przyzwyczaiłaś do tej bloxowej wersji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzy jest przewidziana jakaś nagroda dla pierwszego komentującego na nowym miejscu? Żart :-)
OdpowiedzUsuńHm... mój komentarz powitalny przepadł?
OdpowiedzUsuńdobra, dobra, znamy te numery, haha
UsuńMoje drogie, jak was moge uhonorować? Może po zakładeczce? :P
UsuńZakładeczki zawsze mile widziane. Ale specjalnie nie wysyłaj, może kiedyś przy okazji. Ja tylko tak, żartowałam
UsuńZobaczymy... Nie znacie dnia ani godziny...
UsuńŁadnie tu:)
OdpowiedzUsuńDziesiątka mało znana, więc poszperam. Jeszcze kawałek wolnego lata mam.
Dziękuję, życzę miłego szperania i czytania!
UsuńOoooo, nareszcie będzie można subskrybować komentarze:) No to drżyj, będę się wpisywał:)
OdpowiedzUsuńJuż się trzęsę trochę z niecierpliwością, a trochę ze strachu... :)
UsuńHej!
OdpowiedzUsuńJeszcze tutaj nie bylam :) Mam nadzieje, ze 'zgine w tlumie' komentujacych :). Czy bedzie to mozliwe?
Czytam Twojego bloga, bo wiele obiecuje sobie zwykle po kazdym Twoim wpisie :).
Dziesiatka trafiona w dziesaiatke :).
Pozdrowienia - Echo
Witam i dziękuję, proszę się rozgościć. Więcej postów ze starego bloga przejdzie już niedługo!
UsuńDziekuje :)
UsuńTo i ja na parapetówkę wpadnę, bo lubię takie imprezy. Ładnie się urządziłaś, życzę dużo dobrych fluidów na nowym miejscu :).
OdpowiedzUsuńA z Twojej dziesiątki czytałam serię Noaha Gordona o Medicusie (wspaniała), a poza tym kilka nazwisk znam i kojarzę tytuły, kilka ma do przeczytania, czyli normalnie:).
Merci, jeszcze się moszczę... Cieszę się, ze ktoś jeszcze zna Gordona, też czytałam jego serię i kilka innych powieści. Ale Medicus był najlepszy...
UsuńPolecam go ilekroć mowa o ulubionych, myślałam, że większość go zna jednak
UsuńZapisuję sobie Mercedes Lackey bo bardzo lubię fantastykę, a resztę znam lub czytałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hihi, cieszę się, że coś nowego jednak się znalazło...
UsuńOch jaka ciekawa lista! Zapisuje kilka tytulow do sprawdzenia. Chcialabym jedynie dodac, ze "Nie liczac psa" to czesc cyklu ktory roboczo nazywam Pan Dunworthy i spolka, po polsku ukazala sie jeszcze Ksiega Sadu Ostatecznego (jedna ze studentek wyprawia sie do sredniowiecza; trafia troche obok (okolo stu lat obok) zamierzonego czasu i powoduje to powazne konsekwencje) a po angielsku opowiadania i ostatnio - dwutomowa opowiesc o wyprawie w II wojne swiatowa (Blackout i All Clear - czekaja na polce wiec sie nie moge wypowiadac, ale Londyn w czasie Blitz to jedna z najciekawszych dla mnie epok, wiec na pewno bedzie fajnie). To jeden z tych cykli, w ktorych kazdy tom jest moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńOoooo, nie wiedziałam, ze Nie licząc psa to dopiero początek! Czytałam jeszcze tylko Przewodnika stada tej autorki, ale to zupełnie inna bajka...
Usuń'Tysiąc wspaniałych słońc' rzeczywiście jak najbardziej godna polecenia, pozostałych pozycji nie znam, ale zapisałam sobie kilka tytułów, np. 'W moim Mitford', bo lubię Gródek i księdza Rafała ;)
OdpowiedzUsuńO, polecam nie tylko W moim Mitford, ale i całą serię!
UsuńBardzo korzystna zmiana :) Fajny, czytelny szablon. Oby Ci się dobrze blogowało w nowym miejscu!
OdpowiedzUsuńInteresująca lista. W większości książki, które zaproponowałaś, nie są mi znane (z wyjątkiem trzech punktów ;))), a więc mam sporo do nadrobienia ;)
Kaye, witam i dziękuję. A które książki znasz?
OdpowiedzUsuń"W moim Mitford" mam, nawet nie wiem skąd. Stoi na półce chyba "od zawsze". I nigdy jej nawet do ręki nie wzięłam, moze tylko przy przeprowadzce. Muszę poszperać...
OdpowiedzUsuńShawa lubię wszystko.
Polecam całą serię Karon.
UsuńUległam pokusom i przyniosłam dziś z biblioteki: W moim Mitford / Jan Karon, Arbuz / Marian Keyes,Utracona sztuka dochowywania tajemnic / Eva Rice, Mieć wszystko ! / Maeve Haran, Tajemnica zamku Valmy / Mary Stewart. Czyli troche Twoich polecanek, trochę Kasi.eire. Teraz tyko przydałby mi się drugi urlop:-D
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Monika
Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że ci się książki spodobają. Padma też Karon polecała! A ja musze się zabrać za Mary Stewart, może juz w te wakacje... A urlop też poproszę. Mam co prawda dwa tygodnie w sierpniu, ale już mi mało..
Usuń"Ksiądz Rafał" i drugi tom powieści o Nim świetne. "Trzynasta opowiesć" również choć trochę mroczna jak dla mnie. Reverte to moja miłość odąd czytałam "Klub Dumas" każda kolejna jest lepsza. Za to "Tysiąc wspaniałych słońc" to pozycja ,która mnie pokonała. Co do reszty może się skuszę.
OdpowiedzUsuńA dlaczego cię pokonał Hosseini? Za rzewny? Za drastyczny? Mnie wciągnęła ta opwieśc od pierwszych stron!
Usuń