sobota, 27 listopada 2010

Talki w Wielkim Mieście - Monika Piątkowska i Leszek K. Talko

Mam kilka dni wolnego. Jejku, jak się cieszę! Po ostatnich dwóch miesiącach harówki mam ochotę tylko na jedno - kilka dni spędzonych w domu z książką. Spędzonych na nicnierobieniu, dużoczytaniu, piciuherbatyijedzeniuczekolady i czytaniublogówoksiążkach. I być może na opisywaniu wrażeń z przeczytanych lektur. Na pierwszy ogień - Talki w Wielkim Mieście! Przecudownie komiczny i pełen dowcipu wybór felietonów z cyklu Po robocie przy sobocie. Małżeński przegląd prasowy Talków, które kiedyś co tydzień czytywałam w Wyborczej, może dlatego mam do tej książki taki sentyment... Jak już kiedyś wspomniałam, udało mi się zdobyć Talki w Wielkim Mieście niejako ostatnim rzutem na taśmę, przypadkiem wypatrzywszy książkę w księgarni rodzimego miasta na dzień przed wyjazdem. Hura! Od tego czasu podczytywałam sobie felietony, chichocząc po cichu, rozsmakowując się w co poniektórych historyjkach i poczytując je także w celu poprawy humoru.

Książka to ponad pięćdziesiąt krótkich i zabawnych tekstów, które poruszają cały wachlarz zagadnień istotnych dla każdego przeciętnego obywatela: pełne napięcia stosunki między pieszymi a posiadaczami samochodów, istota prawdziwej przyjaźni, która każe nam płacić za znajomych w kawiarniach, a potem odwiedzać ich w nadmorskich resortach na ich koszt i pożyczać ich książki, związki damsko-męskie, małżeńskie i narzeczeńskie i porady na temat odchudzania, dyskusje o różnych slangach używanych przez przedstawicieli różnych zawodów, cenne rady na temat komplementowania kobiet, spóźniania się i odzyskiwania popularności wśród znajomych.

Myślę, że każdy z nas znajdzie w felietonach coś dla siebie. Moim ulubionym felietonem jest ten pod tytułem Pipsa w ziołach. Głównie o grze w scrabble ale też i o tym, jak piękny i giętki jest nasz język polski... Wytykając nasze słabostki, śmiesznostki i nabijając się z naszych (i swoich) wad, felietony Talki w Wielkim Mieście, pokazują nam, jacy naprawdę jesteśmy i dlaczego da się nas lubić. Jest konsumpcjonizm i chęć pokazania innym, jest i pogoń za sławą, pieniądzem i zazdrość tych, którzy chcą się za wszelką cenę „pokazać”, autorzy wyśmiewają się z naszych (i swoich) snobistycznych skłonności, jest skąpstwo i pazerność, słowem: cały wachlarz naszych przywar w krzywym zwierciadle.

A teraz – do książek! Czekają na mnie pozaczynane powieści, stosy nowości wabią z półek – do usłyszenia wkrótce.

1 komentarz:


  1. kasia.eire
    2010/11/27 18:32:31
    Talko i Piątkowska to mój ulubiony tandem. Zresztą oddzielnie też ich lubię. A pipsa w ziołach zawsze poprawia mi humor. Polecam też tom drugi Talki z resztą
    dabarai
    2010/11/27 18:38:19
    Będę polować... może się da rodzinę naciągnąć, to na gwiazdkę podaruje...? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń