Boska trucizna
Anona Cziża to moja pierwsza książka przeczytana w ramach wyzwania
Rosja w literaturze, które zaczęło się już – aż mi się nie chce wierzyć –
w lipcu. Całe szczęście, że trwa ono do kwietnia, bo w takim tempie
daleko nie zajdę... Na szczęście książka mi się podobała, więc może mnie
zmobilizuje do czytania większej ilości lektur pisarzy rosyjskich.
Boska trucizna
to debiut literacki Antona Cziża, który porównywany jest do Borisa
Akunina, ale wydaje mi się, że podobieństwo dotyczy głównie planu
historycznego – dziewiętnastowieczna Rosja carska, Sankt Petersburg,
pełen intryg, tajnych agentów i pięknych kobiet to idealne tło do
przedstawienia pierwszej sprawy radcy kolegialnego Rodiona
Gieorgijewicza Wanzarowa.
Wanzarow jest nieźle
usytuowanym urzędnikiem, pomocnikiem naczelnika policji śledczej,
szczęśliwym mężem i ojcem. Fascynują go powikłane zagadki kryminalne,
więc z pasją tropi przestępców i zajmuje się poważnymi przestępstwami,
których nie można powierzyć zwykłym posterunkowym. Poza tym wierzy
głęboko, że odkrycie prawdy jest ważniejsze od karania przestępców.
Jest też zwolennikiem nowoczesnych metod z zakresu kryminalistyki,
stosowanych przez eksperta w tej dziedzinie, Lebiediewa. Jednym słowem,
arcyciekawa postać, z którą mam nadzieję zapoznać się głębiej w
kolejnych książkach. Niestety, idealny Wanzarow ma irytującą wadę
wymowy, (wymawia f zamiast sz i ch) przez co czytanie jego wypowiedzi
nieco mnie irytowało. Ja rozumiem, że to może i taki chwyt, szczegół
służący temu, by postać lepiej zapamiętać, ale jakże mnie to fukanie się
nie podobało!!! Za to kiedy wciągnęła mnie fabuła, udało mi się
zapominać o tym natręctwie.
W mroźny zimowy
poranek 1905 roku znaleziono w śniegu zwłoki młodej kobiety. Główny
podejrzany, profesor Sieriebriakow, jest nader dziwnym indywiduum,
zafascynowanym jakąś tajemniczą substancją, wkrótce zaczynają się też w
śledztwie pojawiać (i znikać) zawoalowane damy, naukowcy i inne
ekscentryczne postaci. Kiedy sprawą zaczyna się interesować Ochrana
(tajna policja polityczna walcząca z ruchem rewolucyjnym) i Oddział
Specjalny (inny odział tajnej policji), Wanzarow będzie się musiał sporo
nagimnastykować, by nie tylko znaleźć sprawcę ale nikomu się nie
narazić... Tu muszę się przyznać, że jakoś nie udało mi się zrozumieć
różnicy pomiędzy tymi oddziałami a ich przedstawiciele mi się strasznie
mieszali. I nie mogę zrozumieć dlaczego, bo normalnie strasznie podobają
mi się rosyjskie imiona odojcowskie, ale w tej książce jakoś się wśród
nich pogubiłam.
Pomimo tego,
pierwsze spotkanie z radcą Wanzarowem uważam za udane. Akcja toczyła się
wartko od pierwszej strony i nie brakowało mi intrygujących (kobiecych
głównie) drugo i trzecioplanowych postaci, zwłąszcza przy końcu
książki... Spodobał mi się też dowcipny język Cziża i jego potoczysty
styl. Dodatkowo zaciekawiło mnie miasto, gdzie toczy się akcja powieści -
Sankt Petersburg, w którym rewolucyjne idee zaczynają właśnie
dochodzić do głosu, gdzie bieda i bogactwo niejednokrotnie ocierają się o
siebie, Sankt Petersburg pełen dorożek i wolantów, dozorców pilnujących
bram, miasto dziwnie nazwanych ulic.... Coraz bardziej chciałabym tam
pojechać.
Podobnoż w przyszłym roku wychodzi druga książka, Kamuflet, również wydana przez Wydawnictwo Otwarte. Będę jej oczekiwać z zaciekawieniem.
OdpowiedzUsuńedith26
2010/11/07 10:40:32
zaciekawiłaś mnie... a że nic nie czytałam z rosyjskiego wyzwania to chyba trzeba zacząć ;)
maioofka
2010/11/08 12:53:13
Książki Akunina wciągnęły mnie dopiero przy kolejnych odsłonach, ale tło obyczajowe i historyczne wynagrodziło wszelkie braki. Dlatego też ostrzę sobie pazurki na "Boską truciznę" - rosyjska proza popularna do tej pory mnie nie zawiodła :)
dabarai
2010/11/12 19:10:13
Moioofka, Akunina czytałam tak dawno że właściwie niewiele pamiętam z jego stylu. Ani tła. Możliwe, że warto by było jeszcze raz spróbować...
Edith, mam nadzieję, że mi po Cziżu łatwiej pójdzie z wyzwaniem.:)
Gość: Macro, host-89-230-171-190.ostrowmaz.mm.pl
2010/12/26 15:35:12
Wczoraj sończyłam czytac Boską truciznę.Szukam właśnie info czy to jest jedyna książka Antona Cziża:)aż chce się czytac nastepne.Polecam!Z rosyjskich pisarzy kryminałów uwielbiam Marininą:)
dabarai
2010/12/30 18:21:30
Macro, też lubię Marininę. :) Zajrzyj na strone pisarza www.wanzarow.pl po więcej informacji!
Pozdrawiam.
Gość: kasienka, ablp161.neoplus.adsl.tpnet.pl
2011/03/19 09:02:04
no niestety napisałam do wydawnictwa otwartego, ale odpisali mi że na razie nie plaunuja wydania kamufletu... więc może nie być nam dane poznanie dalszych przygód Wanzarowa... :(
dabarai
2011/03/19 10:06:12
Kasieńko, a szkoda... Może później wydadzą?