Główna bohaterka to Lennie Walker, siedemnastolatka, która właśnie straciła ukochaną siostrę, ma obsesję na punkcie Wichrowych wzgórz
i pierwszy raz w życiu jest beznadziejnie zakochana. Jak można tęsknić
za siostrą a równocześnie czuć to trzepotanie serca, kiedy zagląda się w
oczy chłopakowi, który ma nieprzyzwoicie długie rzęsy? Czytając
przemyślenia Lennie, która usiłuje poradzić sobie z bólem i żałobą a
jednocześnie z rodzącym się uczuciem, które wydaje jej się nie na
miejscu, nie zasłużone, miałam wrażenie jakbym słuchała zwierzeń
najlepszej przyjaciółki..Myślę, że Jandy Nelson napisała powieść
wyjątkową, w której nie brakuje humoru, głębokich przemyśleń i którą
czyta się ocierając przypadkowe łzy, które pojawiają się nie wiadomo
skąd.
Oprócz
Lennie powieść zaludniają tez inne ciekawe postacie. Babka Lennie,
słynna w całym miasteczku ogrodniczka, której róże mają w sobie coś
magicznego. Wujek Big, trochę szurnięty naukowiec i arborysta. Sarah,
najlepsza przyjaciółka Lennie, najbardziej entuzjastyczna osoba na
ziemi. Joe Fontaine, posiadacz zniewalającego uśmiechu i nieprzyzwoitych
wprost rzęs.
Muszę
jeszcze wspomnieć o wierszach. Otóż cała powieść przetykana jest
wierszami i rozmowami głównej bohaterki z siostrą, zapisywanymi na
wszelkiego rodzaju powierzchniach i papierach – serwetkach, ścianach,
papierkach po cukierkach, korze drzewa... Robi to niesamowite wrażenie.

* moje tłumaczenie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz