sobota, 7 sierpnia 2010

Już można przestać trzymać kciuki...

Dziś będzie krótko, udało mi się dowieźć moje książki! Bez płacenia za nadbagaż! W bagażu podręcznym! Wszystkie 20 ksiązek już bezpiecznie ulokowało się na stoliku. Jedna książka się wczoraj przeczytała i została na półce mamy. Recenzja niebawem.
Ponadto wysłałam w piątek 20 kilo książek z Polski do Londynu, mają dojść w środę lub czwartek. Mam nadzieję, że nic im się nie stanie... I że gdzieś na nie znajdę miejsce.

1 komentarz:

  1. kasia.eire
    2010/08/07 14:24:26
    hehe, skąd ja to znam. Uwielbiam niecierpliwosć oczekiwania na paczkę i moment jej rozpakowywania

    OdpowiedzUsuń