niedziela, 17 lutego 2013

Niedzielne czytanie (4)

Niedziela jakoś tak rozpłynęła się w niebycie, przespacerowana i lekko zziębnięta. Spacer po Fitzrovii i Bloomsbury zakończył się nieodzowną wizytą w księgarni (no dobrze, księgarniach)... A czego innego można się po mnie spodziewać! Jedna z książek należy do Ulubionego Anglika, na pewno zgadniecie, która. 
Najlepsze w dzisiejszej niedzieli jest to, że nastąpią po niej kolejne wolne dni, które zamierzam spędzić na ulubionym zajęciu – zgadnijcie jakim! Tak! Będę pochłaniać książki, delektować się nimi, przerzucać strony, uśmiechać się pod nosem, przeżywać i emocjonować się losami bohaterów czytanych powieści, chłonąć atmosferę, po prostu będę czytać. Mam jakiś plan, niezbyt ambitny, ale mam nadzieję, że uda mi się go zrealizować. Najpierw – dokończę rozpoczętą wczoraj książkę Gervase Phinna, „The Other Side of the Dale”, opowieść o inspektorze szkolnym, który wizytuje placówki oświaty położone w malowniczych i odległych zakątkach hrabstwa Yorkshire. Bo jest to książka lekka, wesoła i dowcipna. Potem – przeczytam jedną z dwudziestu wybranych na ten rok lektur – wszak jesteśmy już w połowie lutego, a za mną dopiero jedna książka! Dalej – zarzucę sieć i wybiorę z półki jakąś książkę, którą przyniosłam z biblioteki. A na koniec – przeczytam coś, co niedawno kupiłam, pokazałam na blogu i jeszcze nie ruszyłam. Ha! A do tego być może uda mi się napisać kilka notek. Jeśli tylko będę miała na to ochotę. Następny tydzień bowiem zamierzam poświęcić czytaniu hedonistycznemu! Czego i wam z całego serca życzę.


4 komentarze:

  1. Zazdroszczę wolnego do czytania...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mi się samej nie chce w to uwierzyć...

    OdpowiedzUsuń
  3. "Dom Jedwabny" też czeka u mnie. :)
    Miłego czytania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Merci, o książce mówił w samych superlatywach pan księgarz.

    OdpowiedzUsuń