Książki
pod choinką – który mól książkowy o nich nie marzy! Pamiętam do dziś
jak się cieszyłam się jako dziecko z takich prezentów, dziś też oczy mi
się świecą, kiedy prezent ma znajomy książkowy format! Tylko moi bliscy
narzekają, że ciężko mi coś wybrać, bo tyle już czytałam i mam. Dlatego
już od kilku lat produkuję listy książek, które chcę dostać, zwłaszcza
tych polskich autorów, których mi na Wyspach brakuje... I to się
sprawdza! Oto niektóre pozycje z mojej listy życzeń Anno Domini 2011:
Monika Szwaja, „Matka wszystkich lalek”-
lubię książki tej pani, także dlatego, że jestem Szczecinianką. A ta
podobno jest bardzo dobra - tym razem bez Szczecina, ale za to z
Karkonoszami i Francją, z dwoma wątkami o trudnych sprawach.
Olga Gromyko, „Wiedźma naczelna” - kolejny tom przygód wiedźmy W. Rednej, o której pisałam już tutaj. Liczę na przednią zabawę w przednim towarzystwie wampirów, trolli i innych mieszkańców Dogewy i okolic.
Agnieszka Krawczyk, „Morderstwo niedoskonałe” - morderstwo w wydawnictwie, podobno w stylu wczesnej Chmielewskiej. Komedia omyłek w lekkim stylu. Ciekawe.
Agnieszka Korol, „Listy z jeziora”
- pełna ciepła i szczególnego uroku prowincjonalnego miasteczka powieść
obyczajowa osadzona w mazurskich realiach – różne opinie słyszałam,
muszę sobie sama swoją wyrobić.
Maja Łozińska, „W ziemiańskim dworze. Codzienność, obyczaje, święta, zabawy”
- książka o życiu przedwojennego ziemiaństwa. Od kiedy wygrałam u
Bookfy „W przedwojennej Polsce. Życie codzienne i niecodzienne” mam
ochotę na więcej podobnych książek!
Maja Łozińska „Smaki dwudziestolecia. Zwyczaje kulinarne, bale i bankiety” - jak wyżej!
Haka Nesser, „Całkiem inna historia” - drugi tom przygód Gunnara Barbarottiego, którego poznałam w „Człowieku bez psa”. Liczę na dobry kryminał.
W
tym roku moja lista życzeń zawiera tez kilka filmów DVD, które chcę
pokazać Ulubionemu Anglikowi. Są to: „Kingsajz” „Miś” i „Rejs”. Jak
myślicie, który mu się bardziej spodoba?
A wy, jakie książki macie nadzieję znaleźć pod choinka w tym roku? A może czekają na was same rózgi? :D
OdpowiedzUsuńbookfa
2011/12/03 19:05:47
Mam nadzieje, ze dostane jakies ksiazki, choc jak znam zycie to kupie je sobie sama bo bede w Polsce na swieta i wszytko bedzie w zasiegu reki ;P
Gość: ksiazkowiec, 88-199-176-8.tktelekom.pl
2011/12/03 19:48:09
Łozińscy też są na mojej liście, ale ceny zaiste nieludzkie. Że też nie mogłam zakochać się w innej epoce!
lilithin
2011/12/04 05:56:04
Myślę, że hitem będzie "Kingsajz" :)
Ja listy pożądanych prezentów nie robiłam, za polskimi autorami jakoś nie tęsknię. Do czerwca mieszkam w Indiach i myślę raczej o książkach, których nie mogę dostać w Polsce, a które są tutaj dostępne.
Pozdrawiam!
dabarai
2011/12/04 11:17:14
Bookfa - ja sobie dokupię to, czego nie dostanę! :D
Książkowiec - Łozińscy są rzeczywiście drodzy, na szczęście jedna ksiażka w miękkiej okładce jest tańsza... Tylko teraz sobie pomyślałam, że musze sprawdzić, czy to to samo...
Lilithin - ja też myślę, że Kingsajz... A jeśli chodzi o książki, to jak ty, ja też przez pierwszy rok byłam zainteresowana wszytskimi książkami, któych nie było w Polsce, a tu na pęczki! Teraz mi ta faza minęła, teraz chodzą za mną książki, któych nie ma tutaj...
steven_wilson
2011/12/07 16:05:34
Ja pod choinką najchętniej zobaczyłbym "Kod królów", nową książkę włoskiego autora Pierdomenico Baccalario (autor m.in. serii "Ulysses Moore"). I może nawet samemu uda mi się ją sobie sprawić - na stronie www.natropiesensacji.pl/ jest konkurs, w którym pisząc recenzję innej książki tego autora (konkretnie "Kieliszka trucizny") można w nagrodę dostać właśnie "Kod królów", więc próbuję - a nuż się uda:)
dabarai
2011/12/08 18:41:31
steven_wilson - powodzenia!