piątek, 25 listopada 2011

It's the Season to Be Jolly ("A Season to Remember" - Sheila O'Flanagan)

Zaskoczyła mnie usłyszana dzisiaj w telewizji wiadomość, że do świąt pozostał już tylko miesiąc. Jak to się stało, że niespodziewanie dla mnie minął lipiec, sierpień, wrzesień, październik, a i listopad zbliża się ku końcowi? Bardzo lubię świąteczną atmosferę grudnia - zaraz zacznę wyciągać z pudeł zimowe swetry i ciepłe szaliki, będę je przywdziewać na wieczorne spacery przez ulice oświetlone świątecznymi dekoracjami. Będę popijać z  kubka imbirowe latte, albo grzane wino... I będę czytać książki – sagi rodzinne, ciepłe, dodające otuchy historie, powieści wywołujące uśmiech na twarzy czytelnika. Książki rozgrzewające serce. Czasem nieco naiwne i może staroświeckie, ale zawsze poprawiające nastrój, najlepiej obowiązkowym happy endem. Na pierwszy ogień – książka irlandzkiej autorki Sheili O'Flanagan - „A Season to Remember”.

Święta to czas, kiedy większość ludzi chce przebywać z bliskimi, rodziną, przyjaciółmi... Niektórzy jednak postanawiają spędzić je w luksusowym hotelu, z dala od kuchennej krzątaniny, sprzeczek i niepokojów. „A Season to Remember” to właściwie zbiór opowiadań, które łączy wspólne miejsce akcji – hotel Sugar Loaf Lodge, gdzie bohaterowie spędzają święta Bożego Narodzenia. Każdy rozdział opowiada historię mieszkańca innego pokoju hotelowego – każdy z nich ma inny powód, by w mroźną, grudniową noc znaleźć się w miejscu, gdzie chociaż na chwilę może zapomnieć o swoich problemach. Są wśród nich małżeństwa, które chcą odpocząć od codziennych trosk i kłopotów, uciec od pełnych dobrych intencji rodzin, są też ludzie którzy leczą złamane serca, młodzi, starsi, kobiety i mężczyźni, a wszystkim gościom właściciele hotelu, Claire i Neil, chcą podarować niezapomniane święta.

Nigdy nie czytałam powieści Sheili O'Flanagan, które należą raczej do kategorii chick lit, ale pierwsze wrażenie było jak najbardziej udane. W krótkich rozdziałach O'Flanagan udało się zarysować zgrabne portrety postaci z krwi i kości, każde opowiadanie to jakby małe okienko, przez które czytelnik podpatruje zwyczajne życie innych ludzi. „A Season to Remember” to idealna książka na rozpoczęcie świątecznego sezonu – mimo lekkiego i niewymuszonego tonu, opowiadania Sheili O'Flanagan poruszają kilka interesujących tematów: rodzinne tradycje świąteczne, związki bez przyszłości, romanse i (bardzo na czasie) pieniądze i poczucie bezpieczeństwa jakie nam one dają. Jednocześnie nie brak tej opowieści ciepła i optymizmu, bo przecież Boże Narodzenie to czas magiczny, czas, kiedy zdarzają się małe cuda i radości, nawet jeśli zupełnie się ich nie spodziewamy.

Polecam „A Season to Remember” Sheili O'Flanagan jako idealną lekturę na świąteczny poranek, albo na wieczór spędzany przy kominku, a sama wyruszam na poszukiwanie kolejnych klimatycznych książek.

1 komentarz:


  1. Gość: ksiazkowiec, 88-199-176-8.tktelekom.pl
    2011/11/26 07:36:01
    Wyczarowałaś już świąteczny nastrój. Zapachniało mi wanilią i śliwkowym kompotem. A lektury grudniowe? Jakiekolwiek. Byle ciepło i czasu starczyło.:)
    maniaczytania
    2011/11/26 13:36:00
    Ekhm, ekhm - zapraszam z recenzją od jutra na blog świąteczny ;) Mam nadzieję, że nie zapomniałaś ;)))
    dabarai
    2011/11/27 19:46:32
    Książkowiec - jakoś mnie rozbiera świątecznie, sama nie wiem czemu!

    Maniaczytania - melduję posłusznei, że zadanie wykonane!
    maniaczytania
    2011/11/27 21:10:13
    A tak wróciłam, bo mi nazwisko autorki spokoju nie dawało. Czytałam kiedyś jej książkę - "Nagle sama" czy jakoś tak - czytadło, ale całkiem przyzwoite :)

    OdpowiedzUsuń