środa, 13 marca 2013

Women's Prize for Fiction 2013 - nominacje!

Nadeszła oczekiwana chwila – dziś ogłoszono listę tytułów nominowanych do Women’s Prize for Fiction 2013. Jeśli nazwa nagrody nic wam nie mówi, przypomnę, że jeszcze w zeszłym roku była to Orange Prize for Fiction. Niespodziewane wycofanie się w zeszłym roku sponsora spowodowało, że przez jakiś czas przyszłość nagrody stanęła pod znakiem zapytania. Dopiero prywatni sponsorzy, a wśród nich znane nazwiska, takie jak Cherie Blair czy Joanna Trollope, zagwarantowali ciągłość nagrody, do czasu znalezienia nowego darczyńcy. Zmieniła się więc i nazwa nagrody – Women's Prize for Fiction zamiast Orange brzmi co prawda nieco obco, ale reszta pozostaje taka sama – zwyciężczyni otrzyma statuetkę zwaną Bessie i czek na 30 tysięcy funtów. Nagroda jest otwarta dla pisarek piszących w języku angielskim, niezależnie od narodowości, których powieść została wydana w Wielkiej Brytanii w danym roku.

Przejdźmy jednak do tego, co interesuje wszystkich najbardziej – kto został nominowany do nagrody! Na liście mamy znane nazwiska, których wszyscy się chyba spodziewali, kilka nieznanych mi autorek i (przynajmniej dla mnie!) jedną niespodziankę. Wśród książek nominowanych mamy sześć debiutantek, dwie poprzednie zwyciężczynie tej nagrody, jedną autorkę z Turcji i jedną z Izraela - jednym słowem ciekawy zestaw. Ale ad rem! Oto nominowane książki.

Kitty Aldridge, "A Trick I Learned From Dead Men" - smutna i poruszająca, a zarazem dowcipna i pełna optymizmu powieść, która porusza temat żałoby. Jej bohaterem jest młody mężczyzna, który po śmierci swojej matki zaczyna pracę w domu pogrzebowym i odkrywa, że życie po śmierci istnieje. 
Kate Atkinson, "Life After Life" - nowa książka popularnej także w Polsce autorki. Jej bohaterką jest Ursuli Todd, urodzona w 1910 roku w czasie śnieżycy, a powieść opowiada o jej życiu w niespokojnych czasach XX wieku, życiu przeżywanym wielokrotnie. Intrygująca historia o drugich, trzecich i kolejnych szansach - przyznaję, brzmi to intrygująco!
Ros Barber, "The Marlow Papers" - chyba najbardziej oryginalna (a także trudna) z nominowanych książek - powieść wierszem. Poetycka fikcyjna biografia, której bohaterem jest Christopher Marlowe. Opowiada on historię swojej sfingowanej śmierci i późniejszego życia na wygnaniu, kiedy to tworzył pod nazwiskiem Williama Shakespeare'a.
Shani Boianjiu, "The People of Forever are Not Afraid" -debiutancka powieść izraelskiej autorki o dorastaniu. Jej bohaterkami są trzy młode kobiety, które zostają powołane do wojska. To powieść o zderzeniu przyjaźni, miłości i rodzinnych związków ze strachem i przemocą.
Gillian Flynn, "Gone Girl" - niespodziewana nominacja dla autorki książki, którą niedawno czytałam i o której pisałam tutaj. Thriller nominowany do WPfF? Ale za to jaki thriller!
Sheila Heti, "How Should a Person Be?" - powieść kanadyjskiej autorki, która łączy fikcję, wspomnienia i filozoficzne rozważania, i jest w dużej mierze oparta na rozmowach Heti z jej przyjaciółmi. Jej bohaterką jest Sheila, która po nieudanym małżeństwie próbuje nauczyć się żyć i tworzyć od nowa.
A M Homes, "May We Be Forgiven" -książka, która opowiada o współczesnej Ameryce, o rodzinie i jej konfliktach. Bohaterem tej powieści pełnej satyry i czarnego humoru jest mężczyzna, który popełnia wstrząsający akt, przeżywa kryzys, po czym dokonuje przewartościowania swojego dotychczasowego życia.
Barbara Kingslover, "Flight Behaviour" - w 2010 roku autorka została laureatką Orange Prize za powieść "The Lacuna". Bohaterka najnowszej książki jest Dellarobia Turnbow (coza niezwykłe imię!!!), która przypadkiem odkrywa przerażający i piękny cud natury, a jej odkrycie całkowicie odmienia jej życie. Powieść z ekologicznym przesłaniem, porusza tematy ubóstwa, systemu klasowego, a przede wszystkim zmian klimatycznych.
Deborah Copaken Kogen, "The Red Book" - historia czterech przyjaciółek, które po latach spotykają się podczas zjazdu klasowego. Każda z nich dźwiga bagaż doświadczeń, rozczarowań i sekretnych pragnień. Czy okaże się, że ich życie może zmienić się w jeden weekend?
Hilary Mantel, "Bring Up the Bodies" - tej nominacji wszyscy się chyba spodziewali. Wspominałam już o tej powieści przy okazji nominacji do Man Booker Prize. Czyżby Hilary Mantel miała w tym roku zdobyć wszystkie najważniejsze nagrody literackie?
Bonnie Nadzam, "Lamb" - kolejny debiut, opowiedziana z perspektywy głównego bohatera historia poruszająca trudny i brudny temat relacji między dojrzałym mężczyzną a jedenastoletnią dziewczynką, która zmienia się w niepokojącą historię o manipulacji i nadużyciu władzy.
Emily Perkins, "The Forrests" - osadzona w Nowym Jorku i Nowej Zelandii powieść o dziwnej rodzinie, która stopniowo koncentruje się na jednej bohaterce - Dorothy Forrest, której historię śledzi czytelnik od jej dzieciństwa, poprzez pierwsza miłość, małżeństwo i macierzyństwo. Powieść Perkins to saga rodzinna celebrująca zwyczajne życie.
Michèle Roberts, "Ignorance" -poruszająca powieść o dwóch dziewczynach, które w różny sposób próbują sobie radzić z okropieństwami wojny. Jej akcja toczy się w czasie II wojny światowej, w okupowanej Francji. Powieść Roberts jest pełna liryzmu i jednocześnie bardzo realistyczna, pełna brzydoty i strachu.
Francesca Segal, "The Innocents" - powieść Segal zdobyła w tym roku nagrodę Costy dla najlepszego debiutu. To opowieść o miłości, pokusie i obowiązku. Jej bohaterami są Adam i Rachel, młoda para, która wreszcie zamierza się pobrać. Jednak nieoczekiwany przyjazd pięknej kuzynki, zmienia wszystko - Ellie reprezentuje bowiem wszystko to, czego Adam starał się unikać i to, co go najbardziej pociąga.
Maria Semple, "Where’d You Go, Bernadette" -Bernadette Fox to kobieta o wielu twarzach - żona, matka, najlepsza przyjaciółka swojej córki, zmora innych matek,  utalentowana pani architekt, kobieta z problemami. Pewnego razu Bernadette znika. Powieść Semple to zabawna powieść o dysfunkcyjnej rodzinie, macierzyństwie i Antarktyce.
Elif Shafak, "Honour" - osadzona w Turcji i Londynie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku powieść Shafak śledzi losy tureckich imigrantów Pembe i Adema oraz ich trojga dzieci. To książka o miłości, zdradzie i zderzeniu różnych kultur, a także tradycji i nowoczesności. 
Zadie Smith, "NW" - kolejne nazwisko, którego obecności na tej liście wszyscy się chyba spodziewali. Autorka, która podobnie jak Kingsolver zdobyła już tę nagrodę za swoja powieść "On Beauty". Najnowsza, długo oczekiwana książka Smith to tragi-komiczna historia czworga Londyńczyków, którzy jako dzieci dorastali w tej samej dzielnicy, ich dorosłego życia i przypadkowego spotkania, które każe im spojrzeć na swoje życie w zupełnie nowy sposób.
M L Stedman, "The Light Between Oceans" -Historia o miłości, decyzjach i tragicznych konsekwencjach. Bohaterem tej debiutanckiej powieści jest Tom Sherbourne, latarnik mieszkający wraz z żoną na małej australijskiej wysepce. Pewnego razu, na brzegu rozbija się łódź z martwym mężczyzną i małym dzieckiem. Tom i Izzy podejmują decyzję, która na zawsze odmieni ich życie.
Carrie Tiffany, "Mateship with Birds" - akcja tej powieści rozgrywa się w latach 50 ubiegłego wieku w Australii. To opowieść o młodym pożądaniu, dojrzałej miłości, historia dwojga bohaterów: farmera Harry'ego i Betty, samotnej matki, rozgrywająca się na tle australijskiej przyrody. Książka pełna spostrzeżeń o zachowaniach ludzi, ptaków i zwierząt. 
G Willow Wilson, "Alif the Unseen" - debiut amerykańskiej autorki, intrygująca opowieść o egipskim hakerze, mieszanka urban fantasy i romansu. Techno-thriller, w którym autorka próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy w wieku zaawansowanych technologii religia ma jakiś sens.

Ufff. To już wszystko. Tym, którzy wytrwali do końca, zadam zwykłe pytania. Kto jest waszym faworytem? I które książki zainteresowały was najbardziej? Kogo wam na tej liście zabrakło?

27 komentarzy:

  1. Już wiesz z Facebooka, że ja na pewno przeczytam "The Light between oceans". Mantel zapewne, ale na razie jeszcze "Wolf Hall" przede mną, ten thriller, i może "Mateship with birds". Na pewno Zadie Smith, ale poczekam chyba na polskie wydanie, i ewentualnie "The Innocents", jeśli mi wpadną w ręce przypadkiem. Najbardziej w całej tej liście ciekawi mnie, czy Mantel zgarnie hat tricka;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, też się zastanawiam... Powiem ci, że mnie Mantel aż tak nie ciągnie (wszak część pierwsza również przede mną), nie ciągnie mnie też Perkins, Semple, Nadzam (tematyka nie ta!!), Kingsolver, Heti, Homes i Barber. czyli mniej więcej pół na pół. Dlatego znając mojego pecha (czy raczej mój brak wyrobienia literackiego), pewnie te właśnie książki przejdą do finału...

      Usuń
  2. Dużo ciekawych pozycji:-) Szczególnie dwie mnie zaciekawiły:The Light Between Oceans i Life After Lif. W takich chwilach kuleję nad tym,że mój ang. jest tak słaby:-( a może jakieś tłumaczenia się pojawią?:-)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jeśli wybierzesz sobie książkę, która cię bardzo zainteresuje, to może być to dodatkową motywacją do jej przeczytania. A każda przeczytana książka to większa wprawa, jakoś to idzie powoli... Najważniejsze to zacząć.

      Usuń
  3. "Światło między oceanami" ma się ukazać w Polsce 20 marca - zamówiłam sobie miesiąc temu w przedsprzedaży, a tu u Ciebie taka niespodzianka, więc informuję ewentualnych zainteresowanych.
    Zaintrygowały mnie książki Atkinson i Aldridge.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach! Dziękuję za cynk! Ściągnęłam sobie próbkę, przeczytałam i kupię. I przeczytam, mam nadzieję.

      Usuń
    2. Aha, a Atkinson nic nigdy nie czytałam, a ta książka faktycznie brzmi interesująco. Dodam też nieśmiało, że Gone Girl też przetłumaczono...

      Usuń
    3. Wiem, że przetłumaczono: czytam Cię regularnie :) i już od kilku dni jestem szczęśliwą posiadaczką tejże - właśnie pod wpływem Twojej recenzji decyzja zapadła :)

      Usuń
    4. Och, jak mi strasznie miło!!! A jaka presja!!! Na wszelki wypadek spieszę donieść, że Jane Doe też się książka podobała.

      Usuń
  4. Ja właśnie czytam "NW" Zadie Smith, doskonała, na pewno jestem ciekawa Elif Shafak i powieści o wojnie we Francji. I "Light between oceans", dopiero Twój wpis mi przypomniał, że już ją mam i chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czytałaś "White Teeth"? Bo ja mam obie i zastanawiam się głęboko.. Właściwie NW cieńsza, mogę zacząć od niej...

      Usuń
    2. Czytałam wszystkie 3 jej powieści, nie czytałam tylko esejów ("Jak zmieniałam zdanie"). "White Teeth" też bardzo polecam, ale "NW" chyba bardziej - to niesamowicie londyńska książka, taka, że chce się iść na spacer śladami bohaterów :)

      Usuń
  5. Atkinson coś kiedyś czytałam, nawet niezłe to było. "Zaginioną dziewczynę" już kupiłam (przez Ciebie!...) i jedzie do mnie, a o reszcie trochę słyszałam... Kingsolver jakoś do mnie zamrugała;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, Kingsolver zupełnie mnie nie ciągnie! Drżę z obawy, czy ci się Gone Girl spodoba... Ja zaczęłam juz The Ligh tBetween Oceans. |Dodatkowa zaleta - piękna okładka...

      Usuń
  6. od dawna sledze Twojego bloga i uwielbiam go!
    po przeczytaniu nominacji prosto po pracy pobieglam do biblioteki i dorwalam "Where’d You Go, Bernadette". Niestety Gone girl juz ktos sobie zarezerwowal!!ale ja poczekam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, a dlaczego właśnie "Where'd you go Bernadette" cię zaciekawiło?

      Usuń
    2. powodow bylo kilka: przede wszystkim w tutejszej bibliotece to jedna z czterech tylko dostepnych ksiazek z nominowanych, spodobala mi sie okladka (jakoby chick lit ale...), no i na oklace poleca ja Franzen i deWitt. czekam z niecierpliwoscia na Shortlist i na kolejne wpisy na blogu!

      Usuń
    3. Ogłoszenie finalistów 16 kwietnia, nowy wpis już jutro. Pozdrawiam. :-)

      Usuń
  7. Trudno mi mówić o faworytach, bo nic z tych powieści jeszcze nie czytałam. Mantel chętnie przeczytam, byłam pod wrażeniem "Wolf Hall", a o Tudorach czytam wszystko, co mi wpadnie w ręce. Chętnie przeczytam też Zadie Smith, tę powieść o Marlowie, i thriller, o którym pisałaś. Może jeszcze "Life after Life" i tę powieść izraelskiej autorki. No i Shafak. Wiele z tych książek brzmi interesująco. I na pewno niektóre trafią na moje kwietniowe zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dodam,że podobno Zadie Smith ma się ukazać po polsku wkrótce,jak pisze Młoda Pisarka. A o Life after Life właśnie wczorajwysłuchałam fajnego podcastu, o tutaj: http://www.bbc.co.uk/podcasts/series/openbook
      I mam jeszcze większą na tę książkę ochotę.

      Usuń
    2. Też czytałam u Młodej Pisarki i bardzo mnie jej opinia ucieszyła, bo po "Białych zębach" niczym nie byłam zachwycona. Czekałam na to "coś" i mam nadzieję, że w NW to znajdę :) Dzięki za link do podcastu :)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawa ta lista... Zaintrygowała mnie "The Red Book" lubię takie książki o spotkaniach po latach i rozliczeniach z przeszłością. Fajnie by było jakby wygrał ktoś inny niż Zadie Smith albo Hilary Mantel - uważam, że nagrody powinny też w jakiś sposób promować mniej znanych autorów. Chociaż jestem świeżo po lekturze "Bring Up the Bodies" i bardzo mi się podobało! Polska premiera podobno w maju pod tytułem "Na szafocie". Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała, żeby ktoś inny wygrał, ale zwykle powieść, która wygrywa podoba mi się najmniej...

      Usuń
  9. Czy wiecie, kiedy będzie polskie wydanie Elif Safak?
    Wydaje ją Literackie i na ich stronie jest info, ze w kwietniu wyjdzie jej powieść, ale inna.
    Z angielskim nie mam problemu, ale książki Safak kolekcjonuję w wydaniach papierowych a ściąganie z Anglii książki to za dużo zachodu.
    Po ang czytam ebooki :)
    Przeczytałam też Gone Girl, książkę czyta się rewelacyjnie, szybko, podoba mi się oryginalny sposób narracji, ale niestety po przeczytaniu ok. 30% książki (Kindle pokazuje %, a nie strony:) domyśliłam się zakończenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio?! Wow, gratuluję, bo ja byłam bardzo, ale to bardzo zaskoczona... Niestety nie mam pojęcia, kiedy wydadzą nową Safak, ale to popularna autorka, więc wydaje mi się, że wydawnictwo ją na pewno w planach uwzględni. Ja jeszcze nic Safak nie czytałam, choć na półce czekają dwie jej książki.

      Usuń
    2. Pewnie wydadzą, tylko kiedy :) Jeśli w kwietniu startuje jej inna powieść, to pewnie ładnych parę miesięcy będę musiała poczekać.

      Serio, serio :) Trochę rozczarowana byłam, bo książkę ściągnęłam po przeczytaniu Twojej recenzji, praktycznie w trybie natychmiastowym, jako fanka kryminałów musiałam ją mieć :)
      No i ciągle czekałam aż z tego krzesła spadnę.
      Ale książka i tak ciekawa, dzięki za zachęcającą recenzję :)

      Usuń
    3. Ech, no to widzisz, za bardzo doświadczona jesteś, bo ja jednak spadłam. :)

      Usuń