Czasem
dobra książka naprawdę zaczyna się jak bajka. Oto mała
dziewczynka po raz pierwszy widzi młodego księcia i zakochuje się
w nim. Wiele lat później, jako młoda kobieta spotyka go ponownie,
ale złośliwy los i niemniej złośliwi ludzie ciągle stawiają na ich
drodze do szczęścia przeszkody. Dopiero po wielu latach
udaje im się połączyć i kobieta zostaje jedną z najbardziej
wpływowych kobiet w imperium. Dorzućcie do tego barwne tło
obyczajowe i historyczne, egzotyczną lokalizację i fascynującą
plejadę postaci, a powstanie książka, od której ciężko będzie
wam się oderwać!
„The
Twentieth Wife” („Dwudziesta żona”) Indu Sundaresan,
amerykańskiej pisarki hinduskiego pochodzenia, to właśnie taka
opowieść – wciągająca historia miłosna, powieść historyczna
obfitująca w intrygi, spiski i zdrady a także fascynująca powieść
obyczajowa portretująca życie w imperium Wielkich Mogołów na
przełomie XVI i XVII wieku. Co więcej, powieść Sundaresan
opowiada o życiu Mehrunissy (Mihrunissy), dwudziestej żony cesarza
Mogołów Jahangira (Dżahangira), postaci autentycznej, która do
historii przeszła jako Nur Jahan (Światłość Świata).
PS. O życiu Mehrunnisy po ślubie z Jahangirem opowiada kolejna książka Sundaresan, „The Feast of Roses” („Święto róż”).
Powieść
rozpoczyna się w momencie dramatycznych narodzin Mehrunnisy, która
przyszła na świat w namiocie na pustyni, w czasie podróży do
Indii. Autorka opowiada historię niezwykłej kobiety, koncentrując
się na jej życiu przed ślubem z cesarzem Jahangirem. Co prawda o
życiu głównej bohaterki zachowało się w przekazach historycznych
niewiele informacji, ale autorka zgrabnie wypełniła luki w tej
historii, opisując jej życie w rodzinnym domu, czy u boku
pierwszego męża. Książka jest zresztą silnie zakorzeniona w
historii – wydarzenia przedstawione w powieści, takie jak bunt
księcia Salima przeciw ojcu, bunt księcia Khusrau, wojny toczone w
państwie Mogołów, są jak najbardziej prawdziwe.
Postać
głównej bohaterki przyciąga czytelnika jak magnez. Autorka
przedstawia ją jako kobietę wyjątkową, także w oczach innych
postaci – jej rodziców, mieszkanek haremu, cesarza. Mehrunnisa nie
tylko jest piękna, ale i starannie wykształcona, inteligentna, a do
tego cechuje ją pewna nieskazitelność, prawość, uczciwość.
Sundaresan zdecydowała się na pokazanie jej jako kobiety
bezgranicznie kochającej jednego mężczyznę i poświęcić
pragnieniu zostania jego żona całe swoje życie.
Jedno
jest pewne – w świecie, w którym kobiety miały niewiele praw i
niewiele swobody, Mehrunnisa była całkowitym wyjątkiem. Jako
małżonka Jahangira była postacią, która miała znaczący wpływ
na politykę cesarstwa. Ma to tym większe znaczenie, że kobiety
mongolskie spędzały życie za zasłoną welonu, lub kurtyny
odgradzającej męską część domostwa od kobiecej zenany. Nie było
to bynajmniej życie samotne, bo zenany, szczególnie te dworskie,
pełne były żon, nałożnic, niewolnic i eunuchów. Przyznaję, że
fragmenty poświęcone kobiecym intrygom i życiu w królewskim
haremie były szczególnie zajmujące! Żony i nałożnice władcy musiały dzielić się jedynym mężczyzną, który miał do nich dostęp, rywalizując między sobą o jego względy. W zamian za to - kobiety z królewskiej zezany żyły w olśniewającym luksusie. A jednak - mieszkankom brakowało swobody, mozliwości poruszania się gdzie i kiedy tego zapragnęły. Żadna nie miała nic do powiedzenia o swoim losie i zamążpójściu. Niewiele z nich miało też własne środki utrzymania, polegały więc na mężczyznach, by zapewnić im byt.
Indu Sundaresan urodziła i
wychowała się w Indiach, więc bardzo dobrze zna tamtejsze realia –
„Dwudziesta żona” to powieść, która przesycona jest zapachami
Indii, gorącym, dusznym powietrzem, smakami egzotycznych owoców i
potraw. Do tego opisy strojów i wnętrz pałaców, świadectwa
wprost niewyobrażalnego bogactwa, powodują, że w książce Indu
Sundaresan można się rozsmakować i zaczytać.
Przygotujcie
się więc na fascynującą podróż w czasie, na barwną, bogatą w
szczegóły wyprawę w egzotyczne rejony półwyspu hinduskiego.
Przeczytajcie Indu Sundaresan i rozsmakujcie
się w historii pięknej, odważnej i fascynującej Mehrunnisy.
Po
raz kolejny muszę podziękować Padmie za jej książkową
rekomendację. Gdyby nie ona, ominęła by mnie wciągająca i
porywająca lektura. Dzięki niej przeczytałam książkę, którą
jestem zachwycona. Mam nadzieję, że mnie również udało się
zachęcić was do przeczytania „Dwudziestej żony”. Naprawdę
warto!
Bardzo podobała mi się "Dwudziesta żona", jak i kontynuacja "Święto róż". Bardzo dobre książki, a tak mało znane! Mnie poleciła moja przyjaciółka -bibliofilka:) i jestem jej bardzo za to wdzięczna.
OdpowiedzUsuńJest też trzecia część "Shadow Princess", na razie nieprzetłumaczona na polski. Może się wreszcie skuszę i przeczytam w oryginale?
Za trzeci tom się na razie nie biorę. Drugi tom czytam, ale przyznaję, na razie nie z takim entuzjazmem jak pierwszy... Ale sama książka jest niesamowicie wciągająca, czyta się ją świetnie, bardzo interesująca bohaterka... I wszystko oparte na faktach! Ha!
UsuńBrzmi jak coś, co mogłoby mi się spodobać, choć historyczne powieści to nie do końca moje klimaty.. Dużo bardziej podoba mi się angielska okładka.
OdpowiedzUsuńPojawiła się drobna nieścisłość: Jahangir należał do dynastii Wielkich Mogołów (Mughals), a nie Mongołów (Mongols).
OMG, dziękuję za delikatne napomnienie, faktycznie babola walnęłam, głupi word też nie pomógł, nic nie podkreślił.
UsuńA powieść polecam, bo czyta się ją jak najlepsza powieść przygodową, romans i powieść historyczną w jednym. Zresztą Padma ją poleca, więc jej możesz zaufać.
Ja bym się wcale nie dziwiła, gdyby word zamienił mogolski na mongolski ;) Rozejrzę się za książką następnym razem w bibliotece obcojęzycznej. Odkryłam niedawno to zupełnie darmowe cudowne miejsce na trasie praca-dom.
OdpowiedzUsuńEch, word jak word, trzeba sprawdzać samemu. A książkę polecam, po polsku też jest zresztą dostępna.
Usuń