środa, 5 grudnia 2012

Zimowe czytanie

Przyznam się, że do tej pory świąteczny nastrój mnie jakoś omijał. Do gwiazdki zostały jakieś marne trzy tygodnie, a u mnie wszystko na razie na wstecznym biegu. Dziś rano jednak, kiedy za oknem zobaczyłam pierwszy tegoroczny śnieg, postanowiłam zabrać się do roboty i odpowiednią atmosferę stworzyć sama... Co prawda śnieg, padający ogromnymi zachęcającymi płatami, nie przetrwał nawet godziny, ale pozostało po nim miłe wspomnienie i postanowienie, że w tym roku Boże Narodzenie będę świętować radośnie i z przyjemnością... Rozpoczęłam więc uroczyście świąteczny sezon przy pomocy pachnących świec, radia grającego li i jedynie świąteczną muzykę i kilku strategicznie rozwieszonych świątecznych dekoracji. Jutro natomiast zakupię mince pies, w weekend poszukam pieczonych kasztanów, zwykle sprzedawanych o tej prze roku na ulicach, napiję się grzanego wina, pocałuję Ulubionego Anglika pod jemiołą. Niedługo obejrzę też po raz kolejny mój ukochany film świąteczny „Love Actually”, który oglądam nałogowo co roku, a do tego nowiutkie, jeszcze nie widziane polskie „Listy do M.” - zobaczymy, czy taki zmasowany atak świąteczny się powiedzie. A że nie wyobrażam sobie świętowania czegokolwiek bez czytania, to już teraz zaczynam gromadzić odpowiednie książki. Już ściągnęłam z półek odpowiednie lektury, książki cierpliwie czekające cały rok na swoją kolej. Już teraz podczytuję przy herbatce bożonarodzeniowe fragmenty z książki „O ziemiańskim świętowaniu” Pruszaka, obok leży „W ziemiańskim dworze” Łozińskiej. Już niedługo na blogu powinny się pojawić pierwsze tegoroczne świąteczne lektury, a tymczasem wszystkich szukających inspiracji zapraszam do przejrzenia zakładki świąteczny sezon i przyjrzeniu się książkom, które przeczytałam w poprzednich latach.

Pozdrawiam wszystkich cieplutko i pachnąco.

6 komentarzy:

  1. U mnie dopiero światełka w mieście porozwieszali. Ale tłumek za prezentami(mikołajowymi) wszędzie, nawet, o cudzie,w księgarniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, tłumek w księgarniach brzmi obiecująco, mam nadzieję, że tłumek książek na półkach też jest...

      U nas wszędzie wiszą najróżniejsze światełka. Najbardziej rozśmieszyły mnie te na Oxford Street, sponsorowane przez Marmite... Za to te na Regent Street - piękne, tradycyjne The 12 Days of Christmas. Cudo.

      Usuń
  2. u nas już stoi choinka, bo zwyczajem irlandzkim na szóstego ma już być. A nasza domowa tradycja każe szóstego, czyli jutro, wyjąć kubki specjalne na ten czas. Jeśli idzie o czytanie, chyba w tym roku bedzie tego niewiele, bo córki prawie nie widuję, więc jak przyjedzie, to głównie będę się nią cieszyć, chociaż na pewno coś tam czytać będę, bo jakżeby inaczej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. C|iekawi mnie ten zwyczaj stawiania choinek tak wcześnie, ale pewnie dzięki temu tworzy się nastrój. Zbuntowałam się i w tym roku zażądałam choinki i u nas. Zobaczymy...

      Usuń
  3. życzę wspaniałych lektur świątecznych. Jeżeli nie będzie śniegu, to niech one Cię zasypią ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, co za wspaniałe życzenia! Dziękuję pięknie!

      Usuń