czwartek, 14 kwietnia 2011

"Heartstone" - C. J. Sansom


Przedstawiam wam jedną z moich ulubionych ostatnio postaci literackich – oto Matthew Shardlakebohater kryminałów historycznych C.J.Sansoma. Dwie pierwsze części cyklu – „Komisarz” i „Alchemik” – przetłumaczono już na polski . Ja natomiast skończyłam właśnie piąty tom serii, który nosi tytuł „Heartstone” i przenosi nas po raz kolejny w czasy Henryka VIII.

Trwa upalne lato 1545 roku, Anglia znajduje się w stanie wojny z Francją, a w całym kraju trwa powszechna mobilizacja. Angielska flota gromadzi się w Portsmouth, gdzie trwają gorączkowe przygotowania do obrony przed francuską inwazją.

Matthew Shardlake, garbaty prawnik, na co dzień zajmuje się drobnymi sprawami w lokalnym sądzie, odrzuciwszy bardziej lukratywne posady. Najbardziej w świecie pragnie nigdy więcej nie mieć do czynienia z polityką, jako że w przeszłości jego dochodzenia wielokrotnie doprowadziły go niemal do śmierci. Na szczęście ma potężną protektorkę – Katarzyna Parr, ostatnia żona króla Henryka VIII, obiecała mu kiedyś, że nigdy nie powierzy mu podobnych spraw. Kiedy jednak wzywa go przed swoje oblicze, Shardlake nie potrafi powstrzymać swych obaw... Na szczęście tym razem sprawa wydaje się zupełnie prosta i z polityką nie mająca nic wspólnego. Chodzi o kwestię prawnej opieki nad osieroconym Hugh Curtneysem – dawny nauczyciel Hugh podał sprawę do sądu, zarzucając opiekunowi poważne wykroczenia, po czym popełnił samobójstwo. Tym opiekunem jest Sir Nicholas Hobbey – bogaty właściciel ziemski, który w imieniu chłopaka zawiaduje też jego majątkiem i – jak podejrzewa prawnik – okrada go, wyprzedając cenne drewno z jego lasu. Nie jest to nic nowego, bowiem sądy zajmujące się opieką nad sierotami są niebywale skorumpowane, a opiekunem dziecka zostaje ten, który zapłaci najwięcej. Na prośbę królowej Shardlake próbuje odkryć dlaczego przeciwko opiekunowi wytoczono sprawę – czy Hugh dzieje się krzywda? Na pozór wszystko wygląda normalnie, ale dociekliwemu prawnikowi wydaje się, że rodzina skrywa jakiś sekret.

Matthew zgadza się przyjąć tę sprawę mimo tego, iż sprawa zawiedzie go na południe, do Hampshire i Portsmouth, prosto w sam środek przygotowań do wojny. Powodują nim jednak także zupełnie prywatne pobudki. Dla Shardlake'a sprawa Curtneysa to okazja by dowiedzieć się czegoś więcej o losach swojej znajomej, Ellen Fettiplace, która od dziewiętnastu lat przebywa w Bedlam, szpitalu dla psychicznie chorych. Rodzina jej kiedyś mieszkała w tamtych stronach i Shardlake ma nadzieję, że uda mu się dojść do tego jakie tajemnice kryje przeszłość Ellen i dlaczego przebywa ona w Bedlam.

„Heartstone” to kolejna znakomita powieść Sansoma. Mam wrażenie, że autor rozwija się wraz z każdą książką i nie tylko są one coraz ciekawsze, ale i lepiej napisane. Przede wszystkim jest to świetny kryminał – nie brakuje mu interesujących zwrotów akcji, obie sprawy, którymi zajmuje się główny bohater są wciągające i skomplikowane. Ciekawa intryga, poplątane tropy, którymi prowadzi czytelnika autor – to tylko niektóre z zalet tej serii. Na drodze Shardlake'a stają przekupni, skorumpowani prawnicy, rozpuszczeni młodzieńcy, dawno nie widziani przyjaciele, starzy wrogowie. Shardlake i jego asystent, Jack Barak, tworzą jak zwykle dobrany duet – żona Baraka spodziewa się dziecka, więc Jack bardzo niechętnie bierze udział w dochodzeniu. W tej książce reprezentuje bardziej racjonalną i rozważną ze stron – jego niechęć do ryzykanckich posunięć, zupełnie różna od jego dawnego zachowania, spowodowana jest tym, że jako przyszły ojciec Jack stara się być bardziej rozważny (chociaż nie zawsze mu się to udaje)... W przeciwieństwie do niego Shardlake'iem powodują motywy nie tylko osobiste, ale i poczucie sprawiedliwości, które każe mu dążyć do odkrycia prawdy nawet za cenę. Niektórzy nazwali by tę cechę oślim uporem, ale ja myślę, że Shardlake jest po prostu nieugięty i wyjątkowo wytrwały w dążeniu do celu... Nie brakuje mu też cech zwykłego człowieka – prawnik nie jest przesadnie bohaterski, choć nie brak mu odwagi, obawia się jednak (często słusznie!) swych wysoko postawionych wrogów, troszczy się o przyjaciół i zwykłych ludzi poznanych po drodze. Prawdziwa postać z krwi i kości, która w kolejnych częściach serii dojrzewa i zdobywa coraz większą sympatię czytelnika.

Jak przystało na porządną powieść historyczną, „Heartstone” osadzony jest mocno w realiach Anglii za czasów Tudorów. Nie na próżno autor studiował najpierw historię a potem prawo, wydaje mi się, że zna się na rzeczy, a co najważniejsze, potrafi swoją wiedzę ubrać w słowa. Anglia Shardlake'a jest pełna zapachów, kolorów i wplecionych w opowieść detali historycznych, które czynią lekturę jeszcze bardziej zajmującą. Wraz z głównym bohaterem towarzyszymy oddziałowi łuczników zdążającemu na południe, bierzemy udział w polowaniu, zwiedzamy słynny statek króla Henryka, Mary Rose. Anglia pod rządami Henryka VIII to świat pełen niebezpieczeństw, brudu i niesprawiedliwości, szczególnie dla ludzi z niższych klas. Wojna, w którą swój kraj wplątał zbyt ambitny władca, również zostaje ukazana w całej swej bezsensownej brzydocie. 

Ciekawa intrygi, interesująca, skomplikowana postać głównego bohatera, świetne tło historyczne – to gwarancja wielu godzin dobrze spędzonego czasu. W dodatku "Heartstone" dobrze się czyta - Matthew Shardlake, któego autor uczynił też narratorem, opowiada o swoich przygodach w sposób niezwykle wciągający.

Nic dodać, nic ująć - powieść C.J. Sansoma jest po prostu bardzo dobra! Mam nadzieję, że udało mi się zainteresować was nie tylko „Heartstone”, ale i wcześniejszymi książkami z tej serii – gorąco polecam!

1 komentarz:


  1. viv-onka
    2011/04/15 07:22:59
    Mnie udało Ci się zainteresować- poszukam polskich części serii :)
    lilybeth
    2011/04/15 13:09:56
    Mnie przekonałaś i zachęciłaś już dawno, a teraz to już w ogóle przebieram nóżkami z niecierpliwości, żeby dorwać pierwszy tom :)
    dabarai
    2011/04/15 23:34:08
    Viv-onka, lilybeth - bardzo się cieszę! Mam nadzieję, że dalej go będą tłumaczyć...
    Gość: mary, 87-239-181-126.rev.inds.pl
    2011/04/16 15:40:11
    oooo to cos w moich klimatach... dzieki za namiar na nazwisko. Poszukam sobie tego "Komisarza" i "Alchemika" :)
    dabarai
    2011/04/17 01:47:12
    Mary - się cieszę, że sie podoba!
    Gość: fri2go, admin-ds11-1.olsztyn.net.pl
    2011/04/17 09:44:42
    Na plus, że historia, i jeszcze większy plus, że okres Tudorów. Trochę źle, że po polsku tylko dwa tomy zostały wydane, ale na szczęście mam dobrze zaopatrzoną księgarnie anglojęzyczną, więc może wszystkie części tam znajdę :)
    Gość: zaczytana-w-chmurach.blogspot.com, gng60.internetdsl.tpnet.pl
    2011/04/17 15:13:12
    Kryminał połączony z historią!? Coś zdecydowanie dla mnie :)
    Gość: mary, 87-239-181-126.rev.inds.pl
    2011/04/17 19:22:06
    czy Ty sobie wyobrazasz co ja zrobilam?? znajomy wyciagnal mnie na spacer, a ze akurat w poblizu byl Empik... zakupilam od razu 2 tomy od razu:D I na okladce pisze ze nastepne w kolejnosci to "Przepowiednia" i "Rebelia" :D wariatka ze mnie ale tak zachecilas ze oh...
    dabarai
    2011/04/17 19:54:10
    Zaczytana - bardzo lubię kryminały historyczne, polecam!

    Mary - oops :) Teraz jestem pod presją, co ja zrobię, jak ci się książki nie spodobają?! Będę z nerwów obgryzać paznokcie....
    Gość: mary, 87-239-181-126.rev.inds.pl
    2011/04/17 20:05:22
    e tam, spoko.. :)) juz podczytalam w empiku kilka stron i strasznie mi sie podoba...takze nic nie bój
    dabarai
    2011/04/17 20:09:05
    Ufff, to dobrze! Ten stres!

    Jak do tej pory część czwarta podoba mi się najbardziej... :)
    dabarai
    2011/04/18 18:18:55
    Fri2go- to dobrze, choc mam nadzieje, ze pozostale przetlumacza.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń