Zostałam ostrzeżona. Zignorowałam ostrzeżenie. Zaczęłam czytać Hunger Games (Igrzyska śmierci) Suzanne
Collins w niedzielę wieczorem. Właściwie wcale nie miałam czytać tej
książki, miałam ją tak sobie przejrzeć, przekartkować, sprawdzić, o czym
jest... Po pięciu stronach nie mogłam się od niej oderwać. Po dwóch
godzinach zauważyłam, że przeczytałam już całkiem spory kawałek I już
nie mogłam jej odłożyć. Tylko zmęczenie i świadomość, że następnego dnia
będę musiała wstać rano do pracy a dzień zapowiada się długi i męczący,
skłoniły mnie do odłożenia tak wciągającej lektury na potem. Czytałam
cały dzień, skończyłam a dziś rano wypożyczyłam tom drugi, Catching fire.
Niedaleka przyszłość. W powstałym na
ruinach Ameryki Północnej państwie Panem co roku odbywają się Głodowe
Igrzyska (Hunger Games). Każdy z dwunastu dystryktów podległych
Kapitolowi, stolicy Panem, musi w drodze losowania wybrać jednego
chłopca i jedną dziewczynę, którzy wezmą udział w turnieju. Dwanaście
dziewcząt i dwunastu chłopców walczy o przetrwanie, a stawką jest życie
lub śmierć. Bo Igrzyska, transmitowane na żywo ku uciesze mieszkańców
stolicy, mogą mieć tylko jednego zwycięzcę.
Katniss Everdeen, główna bohaterka i
narratorka Hunger Games mieszka z matką i dwunastoletnią siostrą Prim w
najbiedniejszej dzielnicy dwunastego dystryktu. Kiedy Prim zostaje
wylosowana, Katniss zajmuje jej miejsce jako jeden z trybutów. Zaczynają
się siedemdziesiąte piąte Głodowe Igrzyska.
Hunger Games to
książka napisana dla młodzieży, ale wątki, które podejmuje, są
poruszające w swej ponadczasowości i uniwersalności. Wizja świata, w
którym demokracja i równouprawnienie nie istnieją, a zniewoleni i
ciemiężeni ludzie pracują, by zaspokoić egoistyczne potrzeby nielicznej
warstwy wybrańców nie jest niczym nowym, podobnie jak wątek walki o
przetrwanie w skrajnie ciężkich warunkach. Odnajdywałam tu też ślady
powieści Goldinga, Orwella, a także historii starożytnego Rzymu... Hunger Games
to nic innego tylko okrutne i przerażające reality show, modna
rozrywka, która w powieści nabierająca cech złowrogich i mrocznych.
Wszechobecne kamery śledzące każdy ruch i słowo uczestników,
organizatorzy dbający o to, by w odpowiednim momencie podsycić
zainteresowanie telewidzów przy pomocy starannie wyreżyserowanych
„zwrotów akcji”... A jednak wszystkie te motywy w Hunger Games były
przedstawione w ciekawy i nowatorski sposób. Nawet wątek miłosny (bo i
taki się pojawia) nie jest poprowadzony według utartych schematów.
Spodobała mi się w
tej powieści nie tylko ciekawa, wielowarstwowa fabuła, plastyczny język
pełen realistycznych opisów, obrazów i detali odmalowanych przez autorkę
z niepokojącą dokładnością, która sprawia, że nie można ich wyrzucić z
pamięci, ale też główna bohaterka. Katniss walczy o przetrwanie z taką
zaciętością, że nie sposób być wobec niej obojętnym.
Porywająca akcja, sprawnie dawkowane napięcie, ciekawi bohaterowie – wszystko to sprawia, że od Hunger Games po prostu nie można się oderwać. Nie da się też o tej książce szybko zapomnieć.
Gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńkot_kreskowy84
2010/10/13 09:15:06
Również wciągnęła mnie ta książka na maksa ;) Z niecierpliwością czekam na trzeci tom.
lilybeth
2010/10/13 11:00:35
Nie wiem, czy należy Cię uprzedzać, że drugi tom również nie daje się odłożyć. Pewnie już się tego domyślasz :D
dabarai
2010/10/13 23:21:31
Tak sie jakos domyslalam, ze drugi tom tez jest wciagajacy...
A trzeci podobno zbiera same dobre recenzje. :)