wtorek, 5 czerwca 2012

"The Return of Captain John Emmett" - Elizabeth Speller


Bardzo lubię pełne podniecenia napięcie, które towarzyszy odkrywaniu kolejnej czytelniczej niespodzianki. Po debiutanckiej powieści Elizabeth Speller, „The Return of Capitan John Emmett” spodziewałam się dobrego kryminału, a dostałam także wciągającą powieść o konsekwencjach pierwszej wojny światowej, ludzkich losach, które nieodwołalnie zmieniła wojna i o rodzinnych tajemnicach.
Akcja powieści Elizabeth Speller rozgrywa się w 1920 roku a jej głównym bohaterem jest kapitan Laurence Bartram, który otrzymuje list od siostry swojego przyjaciela, Johna Emmetta. Mary Emmett chce by Bartram pomógł jej zrozumieć, dlaczego jej brat, przeżywszy wojnę, popełnił samobójstwo. Kapitan zaczyna dochodzenie, które zmusi go do zmierzenia się z własnymi demonami i wspomnieniami, które najchętniej pozostawiłby pogrzebane na zawsze. Wojenne koszmary, które pozostają w pamięci żołnierzy, niezrozumienie ze strony najbliższych, zamykanie się w sobie – Speller pisze o przeżyciach zwykłych żołnierzy poruszająco, bez patosu, zmuszając czytelnika do zastanowienia się nad tym, jaki sposób wojna zmieniła ludzkie losy. Bohaterowie jej książki to stracone pokolenie – młodzi ludzie, którzy z ochotą i zapałem wyruszyli na wojnę, wielką przygodę, która dla tak wielu z nich zakończyła się śmiercią. Bohaterami są też ci, którzy z tej wojny powrócili i ci, którzy pozostali w domu. Mężczyźni i kobiety, których dotknęła tragedia, starają się w powojennej rzeczywistości żyć normalnie, odnaleźć spokój i szczęście.
I wojna światowa była krwawym konfliktem, z którego następstwami przez długie lata zmagali się nie tylko żołnierze, którzy brali w niej udział, ale i ich rodziny. W czasie wojny zginęło niemal milion brytyjskich żołnierzy, a ponad milion zostało rannych. Wielu z tym, którzy powrócili do domu musiało do końca życia radzić sobie z kalectwem, niepełnosprawnością, wielu borykało się z problemami psychicznymi, przede wszystkim z nerwicą frontową (szokiem artyleryjskim), którą w tamtych czasach dopiero zaczęto poznawać i rozumieć. Speller pisze też o tym, o czym wielu chciałoby zapomnieć – o plutonach śmierci, o śmierci żołnierzy, których rozstrzelano za dezercję lub tchórzostwo. Jej powieść jest miejscami poruszająca i tragiczna, a opisy przeżyć wojennych bardzo realistycznie ukazane. Wszystko to tworzyło świetnie zarysowane tło dla głównego wątku powieści, tajemnicy śmierci kapitana Johna Emmetta. Zagadka kryminalna, która powoli odsłania się przed oczyma czytelnika jest wciągająca i intrygująca. Sekrety Johna Emmetta są powoli odkrywane, wraz z kapitanem Bartramem dowiadujemy się coraz więcej o przeszłości jego przyjaciela i poznajemy go coraz lepiej – jako młodego chłopca, jako aspirującego poetę i rysownika, jako pacjenta prywatnego szpitala, jako człowieka, który próbuje odnaleźć przebaczenie. Poznajemy go poprzez wspomnienia innych osób – przyjaciół, towarzyszy broni, osoby mu najbliższe. Jednak to nie kapitan Emmott staje się symbolem straconego pokolenia, a nieznany żołnierz, który staje się katalizatorem wszystkich wydarzeń, prowadzących do dramatycznego finału.
„The Return of Capitan John Emmett” to nie tylko intrygujący i wciągający historyczny kryminał, ale i powieść o kraju w żałobie, o Wielkiej Brytanii borykającej się ze skutkami największego konfliktu w dotychczasowych dziejach ludzkości. To pasjonujący obraz zmieniającego się świata i ludzi, którzy go tworzyli.
Po raz kolejny żałuję, że pomimo rekomendacji znajomej z pracy kolejna świetna książka przeleżała na półce dobry rok, zanim zdecydowałam się ją przeczytać. Na szczęście ostatnio kupiłam też nową powieść tej autorki, którą właśnie kończę czytać. Polecam wszystkim Elizabeth Speller i mam nadzieję, że polskie wydawnictwa zdecydują się niebawem na wydanie jej książek.

1 komentarz:

  1. joly_fh
    2012/06/05 17:19:39
    Cóż, póki co... bardzo ładna okładka ;)
    tommyknocker
    2012/06/05 18:08:04
    Fajnie, jakby wydali w Polsce...
    mdl2
    2012/06/05 23:49:02
    O, mam to, czeka na półce od... nie pamiętam kiedy :)
    dabarai
    2012/06/07 21:17:14
    Mdl2 - a to polecam, mnie się podobała. A czekała tak chyba ...ponad rok... Za to spieszę donieść, że część druga już przeczytana, też mi się podobała...

    Tommyknocker, joly_fh - cóż, piszcie postulaty...! Piszcie do wydawnictw...! Możę wydadzą? :P

    OdpowiedzUsuń