piątek, 20 kwietnia 2012

„Dobry zwyczaj kupowania co dzień jednej książki”

Wypożyczyłam dziś z biblioteki małą, niepozorną książkę zatytułowaną „Buried in Books. A Reader's Anthology”. Już opis na okładce powoduje uśmiech na twarzy – ach, bo przecież to sama prawda!
„Życie bibliofila pełne jest problemów: czy kufer zapchany materiałami czytelniczymi może być uznany za bagaż podręczny; jak przeszmuglować kolejny stosik książek, tak by nasi najbliżsi się nie dowiedzieli; stoliki nocne uginające się pod ciężarem chybotliwych stosów; wybór pomiędzy wanną a prysznicem, bo przecież pod prysznicem czytać nie można.”*
Brzmi znajomo? Ta śliczna książeczka to zbiór cytatów o maniakach książkowych zebranych z różnych źródeł: powieści, dzienników, esejów, listów.... Mnie szczególnie przypadł do gustu fragment z rozdziału zatytułowanego „Dobry zwyczaj kupowania co dzień jednej książki”:
„Problem w tym, że księgarnie są równie złe jak puby. Zaczynasz od jednej, potem znosi cię w kierunku kolejnej, i zanim się spostrzeżesz wpadasz w czytelnicze tango. Moja teczka była pełna i pod pachami dźwigałem pakunki z książkami. Uginałem się pod ich ciężarem.”* (R.T. Campbell, „Bodies in a Bookshop: A Detective Story”)
Cóż. Nic dodać, nic ująć.
Życzę wam wszystkim udanego weekendu i przypominam o losowaniu dwóch egzemplarzy „Notes from a Small Island” Billa Brysona – zgłoszenia przyjmuję do poniedziałku pod tym wpisem.

1 komentarz:

  1. airam.s
    2012/04/21 00:26:34
    Usmialam sie nad ta mala probka. Ale raczej szybki prysznic niz zwiedniete od pary kartki ksiazek.

    Przyszla dzis do mnie paczka - ewidentnie z ksiazka w srodku, ale nie moglam sobie w pierwszej chwili przypomniec jaka to ksiazka, skad i dlaczego. Pogubilam sie z tym kupowaniem.
    A to byla 'Corka Agamemnona' (podejrzana na czytankianki). Pierwsze spotkanie z literatura albanska! (chociaz na razie tylko przelotne i ksiazka wyladowala w poczekalni).
    I nasunal mi sie pomysl na wlasne czytelnicze wyznanie - 'przeczytac Europe'. Angielscy, francuscy, niemieccy pisarze to chleb powszedni, ale jest kilka krajow o ktorych literaturze nie mam pojecia.
    Mobilizuje mnie ten blog to refleksji nad tym jak pochlaniam ksiazki!
    Gość: ksiazkowiec, 88-199-176-8.tktelekom.pl
    2012/04/21 06:29:36
    Bardzo miły i pojemny tytuł posta. Może by tak akcję nazwać? Dużo, dużo słoneczka życzę:)
    dabarai
    2012/04/21 18:56:18
    Airam.s - och, a ja uwielbiam moczyć się w wannie z książką! A co do czytania książek z różnych krajów europejskich, to bardzo dobry pomysł. Kiedyś było juz chyba takie wyzwanie... A Ania zawsze pisze o bardzo ciekawych książkch...

    Książkowiec - miły tytuł, zwyczaj jeszcze milszy, żeby tak się jeszcze te książki równie szybko czytały...!

    OdpowiedzUsuń