wtorek, 18 października 2011

And the winner is... Man Booker 2011

Właśnie ogłoszono zwycięzcę tegorocznej nagrody Bookera. Został nim tegoroczny faworyt – Julian Barnes, autor książki „The Sense of an Ending”, opowieści o przyjaźni i wspomnieniach. Przewodnicząca jury, Stella Rimington, powiedziała podczas ogłaszania wyników, że powieść Barnesa jest nie tylko pięknie napisana, ale jest jedną z tych książek, które przy ponownej lekturze odkrywają przed czytelnikiem nowe znaczenia i treści. To książka, która opowiada o ludziach XXI wieku, o tym, kim jesteśmy naprawdę.

Julian Barnes był poprzednio nominowany do nagrody trzykrotnie, po raz pierwszy 27 lat temu, jednak Bookera udało mu się zdobyć po raz pierwszy.


1 komentarz:


  1. bookfa
    2011/10/18 23:54:20
    Szwedzi mowia, ze jesli sie na cos czeka to nigdy nie czeka sie zbyt dlugo. Mysle, ze w przypadku pisarzy, to jednak nie do konca prawda.
    Aurtor zupelnie mi nieznany ale poszukam go w bibliotece. Niektore nagrody gwarantuja dobra lekture. Tak jest np. z Augustpriset. Sprawdzilam :)
    maga-mara
    2011/10/19 00:31:00
    Jestem zachwycona! To jeden z moich ulubionych brytyjskich pisarzy a ksiazka to absolutny fenomen. I zgadzam sie z przewodniczaca jury - przy kazdym nastepnym czytaniu pojawiaja sie w niej nowe znaczenia. Sama czytalam zakonczenie trzy razy :) Jest naprawde swietnie napisane.
    mdl2
    2011/10/19 01:02:00
    A jednak :) No to już wiem, po co teraz sięgnę z mojego Bookerowego stosiku :) Wstyd przyznać, ale Barnesa dotychczas nic nie czytałam - jakoś bałam się tego autora po wszystkich przeczytanych opiniach i recenzjach...

    OdpowiedzUsuń