Ilustracje
w książce to ważny element, który czasem jest przez czytelnika
pomijany, traktowany jako mało istotny. Tymczasem ilustracje wzbogacają
tekst, wspomagają wyobraźnię, a czasem są równie ważnym przekaźnikiem
treści książki, co słowo pisane. W książce dla dzieci ilustracje są
szczególnie ważne, dlatego bardzo się cieszę, kiedy w księgarniach i
bibliotekach odkrywam (obok wiecznych disnejów i podobnych ohydek) nowe
pięknie ilustrowane książki dla najmłodszych. Oto mój subiektywny
przegląd ilustratorów i ich prac.
Jan Marcin Szancer
Mój ukochany polski
ilustrator książek dla dzieci. Bardzo charakterystyczna kreska, lekka i
delikatna, tak jakby niedokończona, czasem tylko czarno-biała. Pamiętam
go przede wszystkim z jako autora pięknych, kolorowych, pełnych
szczegółów ilustracji książek Jana Brzechwy, a przede wszystkim książek o
Panu Kleksie!
Ale miałam w domu także inne jego książki, na przykład tę:
Powyższe ilustracje pochodzą z tej strony. Szancer ilustrował też książki dla dorosłych, do moich ulubionych należał "Kapitan Fracasse" Teofila Gautier:
Małgorzata Musierowicz
Kto zna Jeżycjadę, ręka do
góry! A kto wie, że pani Małgorzata Musierowicz jest z wykształcenia
grafikiem i sama ilustruje swoje książki? Jej ilustracje są tak
integralną częścią jej powieści, że ja sobie ich nie umiem wyobrazić w
innym wydaniu...
Oto niezapomniane Świnki Trzy z "Kwiatu kalafiora". Niestety Bobcia z pisankami nie udało mi się znaleźć....
Przy okazji przypomniało mi się, że pani
Musierowicz napisała też „Ble ble” - bardzo fajną książkę dla dzieci
(drugą w serii zatytułowanej „Bambolandia”), którą czytałam wieki temu.
Poniższa ilustracja pochodzi właśnie z tej książki...Więcej znajdziecie na oficjalnej stronie pisarki, skąd pochodzą także powyższe ilustracje!
Bohdan Butenko
Niesamowity, zwariowany, barwny styl,
jedyny w swoim rodzaju, do tego chyba świetne poczucie humoru. Książki z
ilustracjami pana Butenki pamiętam do dziś. Więcej o nim dowiecie się z
tej strony!
Teraz czas moich ulubieńców z Wyspy:
Emily Gravett
Emily
Gravett jest ilustratorką i autorką książek dla dzieci. Jej pierwsza
książka, „Wolves”, zdobyła prestiżową nagrodę Greenaway. Kolejne książki
też są niesamowicie popularne wśród dzieci i dorosłych i zawsze
zaskakują! Autorka ma również swoją stronę – też bardzo interesującą i pełną niespodzianek!
Nick Sharrat
Autor i ilustrator, znany przede wszystkim ze współpracy z innymi pisarzami, przede wszystkim Jacqueline Wilson.
Shirley Hughes
Bardzo
popularna ilustratorka, która karierę rozpoczęła w latach
pięćdziesiątych. Jej najsłynniejsza książka, wciąż uwielbiana przez
dzieci to „Dogger”, ale popularna jest też jej seria o małym chłopczyku o
imieniu Alfie.
Lauren Child
Jedyna
i niepowtarzalna autorka i ilustratorka książek o słynnym rodzeństwie:
Charlie i Lola są też znani w Polsce, a tytuły książek o nich są także
znakomite! Oprócz tego Lauren Child jest też autorką innych książek,
ilustruje też książki innych pisarzy, a jej styl jest nie do
podrobienia... Strona autorki jest też ciekawa...
Jan Pienkowski
Ilustrator polskiego pochodzenia. Chociaż jego styl jest różnorodny, najbardziej lubię te czarnobiałe sylwetki...
A
teraz czas na was! Którzy ilustratorzy należą do waszych ulubieńców? A
może czyjegoś stylu nie lubicie? Mam nadzieję, że dzięki wam poznam
wielu ciekawych i oryginalnych twórców!
zacofany.w.lekturze
OdpowiedzUsuń2012/05/10 09:05:13
Czy ta ilustracja z Gautiera to na pewno Szancer? Mały obrazek, ale sygnatura jakby Gustave'a Dore:)) Ja się upomnę o Leonię Janecką (Chłopcy z Placu Broni), Marię Orłowską-Gabryś (Edith Nesbith), a przede wszystkim o Janusza Grabiańskiego - mistrzostwo świata w Sierotce Marysi i Cudownej podróży:)
Gość: Traube, h84n3.blg-stadsnat.ias.bredband.telia.com
2012/05/10 18:42:43
Proponuję rzut oka na ilustracje Belgijki Kaatje Vermeire (google - obrazy).
Próbka:
29.media.tumblr.com/tumblr_led2b6jOnx1qzipxso1_500.jpg
Strona www:
www.kaatjevermeire.be/index1.html
Pozdrawiam,
dabarai
2012/05/10 21:48:49
ZwL - ekhem, pomymlały mi się wydania... już się poprawiłam... :)
Mairę Orłowską-Gabryś pamiętam, ilustrowała inna ksiązkę Ewy Szelburg-Zarębiny i oczywiście Nesbitt! Jeśli chodzi o Grabiańskiego wujek google podpowiada, że ilustował Bajki Perraultta. Leonii Janeckiej nie kojarzę...
dabarai
2012/05/10 21:50:52
Traube - nie znam zupełnie, dziękuję, przyjrzę się. Nie wiem, czy jakieś książki z jej ilustracjami pojawiły się w Polsce lub UK?
zacofany.w.lekturze
2012/05/10 22:34:36
Jedno z wydań Fracasse'a ilustrował Antoni Uniechowski, uwielbiam jego kreskę i do dziś żałuję, że nie nabyłem nigdy Lalki Prusa z jego ilustracjami. Ilustracje Janeckiej do Chłopców z Placu Broni: jarmila09.files.wordpress.com/2009/11/chlopcy_02_blog.jpg Zawsze mnie rozczula ten salutujący Nemeczek okręcony szalikiem (lewy dolny róg).
delibros
2012/05/11 08:19:36
Polecam jeszcze ilustracje M. Ignerskiej (Wielkie marzenia, Wszystko gra), M. Hanulak (Pampillio, Smonia), M. Oklejak (seria o Basi), J. Wilkonia (Kici kici miau, Rzecz o tym jak paw wpadł w staw, Księga dżungli, Wilczek), I. Chmielewska (Domowe duchy, Pamiętnik Blumki), J. Concejo (Dym)
Gość: Traube, h84n3.blg-stadsnat.ias.bredband.telia.com
2012/05/11 18:10:25
Nie wiem czy coś z ilustracjami K.V. ukazało się w Polsce. Jej książki są na amazonie, choć nie wiem, czy coś przełożono na angielski. Ja wypatrzyłem jedną z jej ilustracji na którymś z książkowych blogów, nie pamiętam którym. Znam to wyłącznie z netu. Ale bardzo mi się te obrazki podobają.
Pozdrawiam,
agnes_plus
2012/05/13 00:03:25
Szancera uwielbiam, kocham wręcz :) I bardzo, ale to bardzo dziękuję za rysunek z Ble Ble - uświadomiłaś mi, że ja to czytałam!
Moje ulubione ilustracje to Stasys, ilustrował "Małą złą czarownicę"
mcagnes.blogspot.com/2010/08/maa-za-czarownica-vaclav-ctvrtek.html
dabarai
2012/05/14 22:26:15
ZwL - dziękuję za przypomnienie Uniechowskiego, to chyba on ilustrował moje wydanie Pollyanny, piękne są jego rysunki...
Delibros - witam i dziękuję! Ho, ho, mnóstwo nieznanych mi nazwisk, będę szukać i przeglądać!
Traube - dzięki, będę się rozglądać!
Agnes - no właśnie, ja dopiero ostatnio przypominam sobie bardzo interesujące książki, które kiedyś czytałam, i o których zapomniałam! Twój post o Małej złej czarownicy przypomniał mi o Rumcajsie!! :)
malami.malami
OdpowiedzUsuń2012/05/15 18:28:51
Mnie się bardzo podobają ilustracje do szwedzkich bajek, np Charlotte Ramel, które sprawiają, że po lekturze mam ochotę rozłożyć farby i malować z synkami :)
Jestem też wielką fanką ilustracji (niestety nie pamiętam teraz autora) Beatrix Potter, ale jestem pewna że każdy wie o jakie ilustracje chodzi :)
airam.s
2012/05/16 00:44:50
Ilustracje Szancera są wspaniałe! Do książek, które wspominasz powyżej dorzucam jeszcze moje wydanie 'Pinokia' www.atticus.pl/index.php?pag=poz&id=75051
Uwielbiałam też 'Sceny z życia smoków' - tylko nie pamiętam czy to autorka była ilustratorką...?
Zgadzam się, że 'Jeżycjada' nie byłaby taka sama, gdyby nie ilustracje Musierowicz. Tak samo z 'Kubusiem Puchatkiem', który nie były sobą bez obrazków E H Sheparda.
Do tego jeszcze w dzieciństwie uwielbiałam kreskę Jeana-Jacquesa Sempé w historyjkach o Mikołajku. I komiksy Janusza Christy (Kajko i Kokosz!) - też za kreskę.
Patrzę teraz na moje regały z 'dorosłymi' książkami i widzę, że raczej ubogie są w grafikę. Za wyjątkiem serii Terrego Pratchetta ze wspaniałymi ilustracjami Paula Kidby. Szkoda, że wydawcy każą nam wyrastać z ilustrowanych książek...
Dzięki za tę notkę - przypomniała mi moje ukochane czytadła z dzieciństwa. Chyba odkurzę biblioteczkę przy najbliższej wycieczce do Polski.
Aaa - i jeszcze Grzegorz Rosiński! Wprawdzie trochę nie na temat, bo to komiksy, ale ilustracje przepyszne!
dabarai
2012/05/19 21:02:16
Malami - Beatrix Potter ilustrowała swoje własne książki. Bardzo fajne są jej książeczki.
Airam.s - o, tak, "Sceny z życia smoków" pamiętam, szczególnie Żabę w pepegach!! Mikołajka też uwielbiałam, ci jego koledzy to była świetna grupa... Mnie tez brakuje tych ksiązek na półce, na wyciągnięcie ręki.. No cóż, może tak po troszku warto je poprzywozić...
Gość: Agata Adelajda, ptkigk.ertel.com.pl
2012/05/31 14:33:31
Uparłam się kupić dziecku Lokomotywę z ilustracjami Szancera właśnie. I jakież było moje zdziwienie, kiedy udało mi się dostać śliczne nowe wydanie - dokładnie takie, jakie chciałam. Zresztą wolę powtórnie wydawane starsze pozycje, niż nowe. Chociaż i ja i mój Mały jesteśmy zakochani w Panu Kuleczce.
dabarai
2012/06/01 20:45:05
Agata Adelajda- a Pana Kuleczki nie znam. Hm. A wznowienia starszych wydań to świetna sprawa!