Sylvia
Sandon miała dwanaście lat, kiedy poznała przyjaciela swojej matki,
pana Roberta. Od tej pory pojawiał się on w życiu Sylvii i jej matki
kiedy tylko nadarzyła się okazja – kiedy Don Sandon, ojciec i mąż, był
nieobecny. Wieloletni romans, w który matka zaangażowała swoje dzieci,
miał wpływ na dalsze życie Sylvii. Także na podejmowane przez nią
decyzje. Jako dorosła kobieta Sylvie również nawiązuje romans, który
może zniszczyć jej małżeństwo. Ale Sylvia nie może się powstrzymać,
zwyczajne życie nie jest tak pociągające, jak słodko-gorzki smak
niewierności.
„Outside The Ordinary
World” to ciekawy debiut amerykańskiej autorki Dori Ostermiller.
Przeczytałam tę książkę z przyjemnością, chociaż czasem bez specjalnego
zaangażowania. Może dlatego, że dylematy przeżywane przez główną
bohaterkę wydały mi się bardzo odległe..? Nie mam dzieci, nie jestem
mężatką i jakoś nie potrafiłam się z rozterkami dorosłej bohaterki
utożsamić. Za to historia jej dzieciństwa była zdecydowanie bardziej
wciągająca. Była też nieco bardziej mroczna i momentami raczej smutna,
poruszająca całą gamę problemów i emocjonujących rozterek – bohaterowie
borykają się z niewiernością, przemocą i odrzuceniem. Poznajemy historię
Sylvii, dowiadujemy się o sekretach, które miały destrukcyjny wpływ na
jej późniejsze życie.
Ostermiller napisała
książkę pełną znaczących motywów. Wiele jej fragmentów można
interpretować jako metafory – labirynt, który stworzył Tai, kochanek
Sylvii, pożary, które wybuchają regularnie w Californii... Bardzo ważnym
elementem w książce jest dom – Sylvia i jej mąż, Nathan, remontują
stary dom, który początkowo był ich wspólnym marzeniem, a po jakimś
czasie staje się kością niezgody, Sylvia wciąż nazywa idylliczną
posiadłość swoich dziadków swoich domem, nawet jako dorosła kobieta.
Bohaterka czuje się wykorzeniona, poszukuje swojego miejsca na ziemi i
„kotwicy”, którą staje się dla niej jej mąż.
Przeczytajcie „Outside
The Ordinary World” jeśli interesuje was to, w jaki sposób nasze
doświadczenia z dzieciństwa wpływają na wybory jakie podejmujemy w
dorosłym życiu – czy Sylvia, która obiecywała sobie, że nie będzie taka,
jak jej matka, mimo wszystko jest „predysponowana” do niewierności? Czy
jej zachowanie będzie miało też wpływ na jej córki? Książka opowiada
też o relacjach między matkami a córkami, o małżeństwach – zarówno tych,
które potrafią przetrwać problemy, a czasem i poważne dramaty, a także
te, które skąd od początku skazane na niepowodzenie... Tak, czytelnicy
powinni znaleźć w tej powieści wiele interesujących wątków.
Mnie książka Ostermiller
przypomniała o przeczytanej dawno temu i do tej pory wspominanej
powieści "Boskie sekrety siostrzanego stowarzyszenia Ya-Ya" Rebecki
Wells i o zaczętej kiedyś (ale na razie nie skończonej) książce "The
Ladies Lending Library" Janice Kulyk Keefer. Co po raz kolejny
udowadnia, że lubię podobne motywy... Przewidywalne? Cóż! Lubię znajome,
swojskie klimaty... A jeśli Dori Ostermiller napisze kolejną powieść,
na pewno ją przeczytam.
Przy okazji przepraszam za milczenie,
ale zaczęłam jeździć do pracy rowerem – dobre dla zdrowia, rujnujące dla
mojego nałogu. Horror. Czasu na czytanie mam jeszcze mniej niż zwykle, a
książek, które chcę przeczytać, jak zwykle przebywa. Ech.. A jeśli
zastanawiacie się, co dzisiaj czytam – zapraszam jutro do podzielenia
się tytułami.
OdpowiedzUsuńGość: Maya, nat-goc2-89.aster.pl
2011/09/04 08:29:16
Może i trochę przewidywalne te tematy, ale mnie one bardzo fascynują i interesują. Myślę, że jeśli książka zostanie wydana w Polsce, to na pewno przeczytam :).
dabarai
2011/09/05 11:13:37
Maya - polecam, może gdyby moje doświadczenia były inne, książka podobałaby mi się jeszcze bardziej...? :)