niedziela, 25 marca 2012

Dzisiaj czytam... (32)

Proszę państwa, oto niedziela – niedziela będzie bardzo spokojna i pełna książek, bo oto nadchodzi już koniec marca (jakim cudem?!) a ja jeszcze „Cudzoziemki” nie skończyłam! Na swoje usprawiedliwienie powiem, że koniec roku podatkowego w Anglii to dla nas czas wytężonej pracy, w bibliotece sporo się dzieje, a w dodatku moje obowiązki rosną... Ostatnio na przykład zlecono mi przygotowanie prezentacji na temat obecności biblioteki w social media... Do tego zakupy książek – pod koniec roku zawsze jest więcej pieniędzy do wydania – a także roczne oceny pracowników, księgowość... Trochę czuję się winna, bo na samą końcówkę miesiąca wzięłam urlop. Pewnie pójdę w przyszłym tygodniu na kilka godzin do pracy, chociażby po to, by dokończyć kilka rzeczy... Póki co jednak, zamierzam się cieszyć kilkoma wolnymi dniami – w poniedziałek wybieramy się z UA do kina na „Hunger Games” - już doczekać się nie mogę. Przewiduję też relaksacyjne czytanie, być może w ogródku, bo pogoda na razie iście wiosenna – słoneczko, ptaszki, chmurki na niebie, aż chce się zamknąć oczy i wreszcie zwyczajnie ODPOCZĄĆ...
A po przebudzeniu znów można poczytać. Oto potencjalne lektury:
„Cudzoziemka” Kuncewiczowej – jak już mówiłam, trzeba dokończyć i coś napisać!
„Wyznania gorszycielki” Krzywickiej – tak się napaliłam na książkę, przyszło co do czego to czasu nie było!
„Kind of Cruel”, najnowsza książka Sophie Hannah. Pewnego wieczoru przeglądałam książki na amazonie, poślizgnął mi się palec i książka wylądowała na moim kindlu. A że zaczyna się bardzo ciekawie, można ją wszędzie zabrać, myślę, że szybko uda mi się ją połknąć.
„Hotel on the Corner of Biter and Sweet” - no ile można to czytać?! Winę za opóźnienie ponosi sama książka, bo to hardback, duży i nieporęczny, więc czytam go tylko w domu. Ergo – nie za często...
A jak tam pogoda u was? Co czytacie w ten weekend i gdzie?
Pozdrawiam wszystkich ciepło, wiosennie i słonecznie.


1 komentarz:

  1. zacofany.w.lekturze
    2012/03/25 15:15:05
    "Cudzoziemkę" już skończyłem:) Krzywicka świetna. Kończę "Kupiliśmy zoo" Benjamina Mee - ledwo przeciętna.
    dabarai
    2012/03/25 15:17:49
    Kupiliśmy zoo - czy to nie film zrobili ostatnio? Dużó tych ekranizacji książek w kinach, za dużo moim zdaniem, jakby scenarzyści nie mieli żadnych własnych pomysłów!
    zacofany.w.lekturze
    2012/03/25 15:23:32
    Zdaje się, że najpierw jakieś BBC nakręciło film, a potem pan dyrektor zoo wpadł na pomysł wydania książki. I to nie był dobry pomysł:P
    dabarai
    2012/03/25 15:27:09
    A. To jeszcze gorzej... Czytałam kiedyś coś podobnego, Cztery wesela i pogrzeb. Dramat. do tego film mnie tez nie ciągnie.
    zacofany.w.lekturze
    2012/03/25 15:34:39
    Jak ktoś ma ochotę na książkę o zwierzątkach, to najlepiej Herriota czytać:)
    Gość: ksiazkowiec, 88-199-176-8.tktelekom.pl
    2012/03/25 18:42:58
    Też ścigają mnie "Fantomy" - dobre, ale nie da się przyspieszyć lektury. A we wtorek Hugo-Bader w Rzeszowie. I jak tu nie czytać?
    maniaczytania
    2012/03/25 20:35:47
    Taa, ja mam zastój straszliwy ;) "Zapach drzewa sandałowego" - w jakiejś jednej czwartej, zaczęłam "Shit, w rok w brukowcu" i "Mężczyzna i chłopiec", ale na żadną nie mogę się zdecydować tak w 100% ...
    izusr
    2012/03/25 20:53:27
    Ja dziś nawet nie czytam, jestem rozleniwiona na tyle, że tylko słucham "Francuskiej oberży". Ale może jeszcze przed snem zajrzę do Zafona ;)
    bookfa
    2012/03/25 23:07:12
    Melduje poslusznie, ze czytam wlasnie Igrzyska smierci ;P
    dabarai
    2012/03/27 23:10:31
    Książkowiec - też mam Fantomy, ale jakoś mnie nie zainteresowały, przynajmniej nie od pierwszych stron. Może to dlatego, że to (chyba) druga część biografii...

    Maniaczytania - ja często najchętniej bym książki wchłaniała przez sen. Albo dożylnie. A "Zapach" jak, dobra książka?

    Izusr - "Francuska oberża" mnie swego czasu bardzo zaciekawiła, jak się jej słucha, dobrze? Dużo w niej o jedzeniu?

    Bookfa - ooooo, "Igrzyska śmierci" na mnie zrobiły duuuuże wrażenie, wczoraj byliśmy w kinie z UA, świetny film, bardzo dobrze zrobiony, mimo kilku mankamentów. Mam nadzieję, że reszta tez taka będzie. A ja się poryczałam, co mi się nie zdarza właściwie... :P
    maniaczytania
    2012/04/01 16:21:51
    Dabarai - "Zapach..." ciekawy, ale jakoś wolno się rozkręca ...
    izusr
    2012/04/01 17:00:58
    "Francuskiej oberży" słucha się dobrze, przyjemnie, zwłaszcza jak idzie się w słońcu ;) Ale nie wiem czy tak samo byłoby z czytaniem, bo to w gruncie rzeczy takie zwykłe czytadło. W tym nadchodzącym tygodniu pewnie ją skończę, więc zapraszam wtedy do mnie na relacje ;) A jedzenia w niej niewiele, o ile w ogóle ;)

    OdpowiedzUsuń