środa, 14 września 2011

"Five Little Pigs" ("Pięć małych świnek") - Agatha Christie

Jak dobrze jest czasem wrócić do książek znanych, do sprawdzonych, ulubionych autorów, do powieści, które są jak starzy, dobrzy znajomi, przy których nie trzeba się popisywać, udawać, można się za to odprężyć i spędzić miło czas. Agatha Christie to jedna z moich ulubionych pisarek, do jej powieści lubię wracać, kiedy potrzebuję chwili oddechu... Niektóre jej książki czytałam kilka razy, za każdym razem robiąc odpowiednio długie przerwy, żeby jak najwięcej zapomnieć. Mam swoje ulubione kryminały Agatki, mam te, które lubię mniej, mam (wciąż jeszcze!) kilka nieprzeczytanych...

"Pięć małych świnek" znam. Kiedyś wysłuchałam tej książki na kasetach, czytanej (chyba) przez Andrzeja Albrechta. Świetnie się jej słuchało przy wyszywaniu wzoru krzyżykowego! Było to jednak tak dawno, że niewiele pamiętałam, więc książka była idealnym przerywnikiem i odpoczynkiem pomiędzy nowymi i nieznanymi powieściami....

Hercules Poirot – niziutki, jajogłowy Belg, posiadacz wypielęgnowanych wąsów - to jeden z moich ulubionych detektywów... Muszę się przyznać, że jest on moim ulubieńcem nie tylko dlatego, iż po mistrzowsku wykorzystuje swoje „małe, szare komórki”, ale także ze względu na jego wspaniale rozwinięte ego, poczucie własnej wyższości oraz obsesyjne zamiłowanie do porządku. A także wąsy. Równie wspaniałe i obsesyjnie pielęgnowane. W tej książce Poirot pojawia się właściwie jako drugorzędny charakter. Historia opowiedziana w „Pięciu małych świnkach” koncentruje się na morderstwie znanego malarza, Amyasa Crale'a, za którą to zbrodnię została skazana jego żona, Caroline Crale ... Pomimo iż Caroline pojawia się tylko we wspomnieniach i opowieściach innych postaci, to ona jest prawdziwą bohaterką tego kryminału. Poirot na prośbę jej córki próbuje odkryć, kto tak naprawdę otruł Amyasa, ale tym razem zadanie wcale nie jest łatwe. Caroline Crale nie żyje, a od zabójstwa upłynęło już szesnaście lat. Co jednak mają do powiedzenia świadkowie tych wydarzeń? Pięcioro świadków, jak pięć małych świnek w angielskiej rymowance dla dzieci, każde z nich w innej sytuacji życiowej, rekonstruują na życzenie detektywa wydarzenia z tamtych dni.

Książka składa się więc z krótkich rozdziałów, które oddają głos świadkom, poprzez których poznajemy Caroline Crale, prawdziwą, wielowymiarową i pełną pasji bohaterkę 'Pięciu małych świnek”. Na zakończenie Poirot zbiera wszystkie osoby obecne na miejscu zbrodni i następuje klasyczna (i charakterystyczna dla książek Christie) ekspozycja, w której Poirot, świetny znawca ludzkich charakterów, wskazuje na winną osobę. Pomimo tego sztywnego dość porządku i powtórzeń akcji (wszak każdy zapamiętał feralny dzień inaczej!), książkę czyta się właściwie jednym tchem, bez znużenia. 

Można kręcić nosem, że kryminały Christie są do siebie zbyt podobne, pisane według podobnego schematu, że bohaterowie są również schematyczni... A jednak Agatha Christie jest jedną najpoczytniejszych autorek na świecie, jej książki są tłumaczone na dziesiątki języków, powstają na ich podstawie filmy i przedstawienia... Pomimo pewnego schematu jej kryminały są za każdym razem nieco odmienne, pełne zawiłych tropów, mylących śladów i przebiegłych chwytów, zawsze jednak wiarygodne i zgrabnie wytłumaczone. Autorka nieraz wodzi czytelnika za nos, a kiedy wydaje nam się, że znamy zakończenie, nadchodzi zaskakująca konkluzja, nieoczekiwany zwrot, który pozostawia wyżej wspomnianego czytelnika w osłupieniu... Poza tym bohaterowie jej powieści są świetnie zarysowani, a emocje, jakie nimi powodują – zawiść, zazdrość, nienawiść, miłość, pożądanie – są dobrze nam znane, świetnie opisane i w stu procentach trafne. 

Przyznaję się od razu, mnie Christie zaskakuje za każdym razem. Być może dlatego w moich oczach nie ma sobie równych. Nie wiem, czy znajdą się tacy, którzy jeszcze żadnych kryminałów Agathy Christie nie czytali, ale na wszelki wypadek zachęcam wszystkich bez wyjątku. Dajcie się uwieść królowej kryminału i jej wspaniałym książkom.

1 komentarz:


  1. tommyknocker
    2011/09/15 07:15:39
    Ja też wielokrotnie wracam do Agathy, ostatnio wróciłem do "Domu Nad Kanałem", klasyka ! Pozdrawiam :)
    felicja79
    2011/09/15 11:26:02
    Już dawno nie czytałam żadnej z jej książek. Zachęciłaś mnie by do nich wrócić :-) Zobaczę, czy teraz będą mi się podobały. Kiedyś lubiłam, przeczytałam sporo, a potem miałam przesyt.
    izabella_g
    2011/09/15 17:12:46
    korzystając z okazji- zapraszam:0
    na-tropie-agathy.blogspot.com/
    dabarai
    2011/09/17 19:55:13
    ZAchęcam, zachęcam! Czytam teraz "The Body in the Library" Christie, tym razem stara, dobra panna Marple.
    Izabella_g -dzięki! Ale się zgrałam w czasie!
    beatrix73
    2011/09/19 21:40:40
    Mnie też ostatnio "wzięło" na A.Christie - "Pięciu małych świnek" na pewno nie czytałam - zaraz poszukam w bibliotece. ;)
    Gość: gosia, host2-mediasystem-tdi.pl
    2012/02/08 15:07:57
    moze mi ktos powiedziec jakie sa miejsca i czas akcji?

    OdpowiedzUsuń