poniedziałek, 10 stycznia 2011

Catching Fire (W pierścieniu ognia) - Suzanne Collins


Catching Fire (polskie tłumaczenie W pierścieniu ognia) to drugi tom bestsellerowej trylogii Hunger Games (Igrzyska śmierci) Suzanne Collins. O pierwszym tomie, zatytułowanym po prostu Hunger Games pisałam tutaj. Od razu napiszę, że mogły mi się w mojej notce wyrwać jakieś spoilery, więc z góry przepraszam...

Katniss Everdeen i Peeta Melark po zakończeniu Igrzysk Śmierci, które przyniosły im i ich rodzinom pieniądze i pozorny spokój, przygotowują się do odbycia zwycięskiego objazdu wszystkich dystryktów w Tournée Zwycięzców – paradzie, w której po raz kolejny będą musieli udawać zakochanych w sobie młodych ludzi przed tłumami obserwatorów, wygłaszać przemowy i próbować zadowolić władców Panem. Kapitol nie jest zachwycony aktem nieposłuszeństwa Katniss, której udało się uratować siebie i Peetę i przechytrzyć mistrzów igrzysk – czyn, który prezydent Snow widzi jako gest sprzeciwu wobec Kapitolu, i za który być może przyjdzie jej drogo zapłacić. W niektórych dystryktach dochodzi bowiem do fali zamieszek, do których przyczynił się ich zuchwały gest. W tle trwają przygotowania do rocznicowych, siedemdziesiątych piątych Głodowych Igrzysk. Nikt się jednak nie spodziewa, że Katniss i Peeta znów będą musieli wrócić na arenę.

Niektóre wątki powieści są nieco słabsze, jak chociażby same igrzyska, czy „miłosne” perypetie Peety i Katniss, które właściwie powtarzają schemat z pierwszej części, ale brakuje im świeżości. Trójkąt Katniss – Peeta – Gale nie jest zbyt interesujący, ani zbyt prawdopodobny. Ale chociaż drugi tom Igrzysk Śmierci nie ma już szokującej siły rażenia, brak w nim zaskoczenia i wstrząsu jakimi są Igrzyska Głodowe opisywane po raz pierwszy, to jednak dostarcza również wielu emocji. Prawda, książka zaczyna się spokojnie, niemal leniwie, ale już po powrocie Katniss z Tournée, akcja, która na początku niespiesznie posuwa się do przodu, przyspiesza i po chwili gna na złamanie karku. Napięcie pojawia się stopniowo, budowane poprzez pokazanie jak iluzoryczny jest spokój Katniss, jak ułudne jest jej poczucie bezpieczeństwa. Najmniejsze nawet dowody sprzeciwu wobec Kapitolu pociągają za sobą reperkusje, bohaterka zdaje sobie sprawę z tego, że chociaż zwycięzcy Igrzysk są omijani w losowaniach w kolejnych latach, nie uda im się o nich zapomnieć, ani uniknąć corocznego uczestnictwa w nich jako mentorzy. Od Igrzysk nie ma ucieczki i to jest największa tragedia, najsurowsza kara, jakiej Kapitol poddaje podległych mu ludzi.

Obok bohaterów znanych z poprzedniej części pojawiają się nowe postacie, przede wszystkim złowrogi prezydent Snow, a wraz z nimi nowe wątki. Poznajemy zwycięzców z innych dystryktów, dowiadujemy się trochę więcej o życiu w innych częściach Panem,  w tym o tajemniczym, trzynastym dystrykcie, o problemach mieszkańców, o niepokojach i buntowniczych nastrojach, czekających na iskrę, która wznieci pożar. Wiele miejsca w powieści poświęcone jest Katniss i jej dojrzewaniu – dziewczyna zaczyna sobie zdawać sprawę z kilku trudnych prawd o jej życiu, emocjach jakie przeżywa, próbuje roztrząsać pobudki swoich działań, próbuje podejmować własne decyzje.

W książce powtarzają się wątki z Igrzysk śmierci – państwo totalitarne, które kontroluje swoich poddanych, podziały społeczne na bogate, uprzywilejowane mniejszości i uciśnione masy, podziały, które chyba najlepiej i najdobitniej opisane są w scenie uczty na Kapitolu. Powieść pokazuje w jaki sposób posłuszeństwo jest wymuszane strachem, bo sprzeciw wobec reżimu będzie surowo ukarany, niezależnie od tego, do której warstwy należy buntownik. Tytułowe igrzyska to nie tylko okrutne reality show, w którym zwycięzca staje się ulubieńcem tłumów, to również przerażający pokaz siły garstki wybrańców kontrolujących zastraszone masy. Powieść porusza też nowe tematy – bunt, który jest tak istotny dla tej części trylogii (bunt społeczeństwa, wobec ucisku totalitarnego, sprzeciw przeciwko ingerencji w życie jednostki), kontrola własnego życia, wszechobecna kontrola rządu, która prowadzi do utraty wolności jednostki... Są to wątki, które można odnieść również do sytuacji i zjawisk, które niestety napotkać można i w naszych czasach.

W pierścieniu ognia to nie tylko książka o okrutnych zawodach, oglądanych przez bezmyślne tłumy – to opowieść o buncie i tej jednej iskrze, która wystarczy, by rozniecić płomień.

Oczywiście zakończenie książki to irytujący, ale i zrozumiały cliffhanger, dramatyczna końcówka, której rozwiązanie nastąpi w ostatnim tomie trylogii Hunger Games. Polecam wszystkim W pierścieniu ognia a sama wracam do czytania tomu trzeciego, Mockingjay (Kosogłos ).

1 komentarz:


  1. beatrix73
    2011/01/11 16:59:51
    Nowy wystrój... Jak ładnie. W pierwszej chwili myślałam, że źle kliknęłam.
    A o książce czytałam już wiele dobrego, niestety sama jej nie znam.
    dabarai
    2011/01/11 19:31:16
    Polecam! Wszystkie części zostały przetłumaczone na polski :)

    OdpowiedzUsuń