sobota, 28 lipca 2012

London 2012


Wczoraj wspaniała ceremonia otwarcia - nie tylko Jaś Fasola, ale i fantastyczne i niespodziewane pojawienie się królowej brytyjskiej, w towarzystwie James Bonda... Prawie spadliśmy z kanapy. Do tego postacie z angielskich książek - Mary Poppins, Voldemort, Królowa Kier.. I jeszcze piękne pierścienie ognia, wspaniały znicz...

A dziś rano pojechaliśmy do Putney, by oglądać przejazd kolarzy szosowych. Ależ to było emocjonujące!!
Bradley Wiggins

Peleton

Końcówka wyścigu - liderzy

Końcówka wyścigu - Team GB


10 komentarzy:

  1. Wczorajsza ceremonia - genialna! Trzeba być Brytyjczykiem, żeby zrobić takie show bez zadęcia i pompy, za to z poczuciem humoru i dystansem :) Znicz najpiękniejszy jaki do tej pory widziałam, świetny pomysł, żeby był wśród sportowców, a nie wysoko, z dala od wszystkich. Całą ceremonię śledziłam z zapartym tchem, piękne widowisko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. UA (który sport ma gdzieś zazwyczaj), oglądał z takich napięciem, że aż sie zdziwiłam. I razem wyliśmy ze śmiechu oglądając Jasia Fasolę. A na widok królowej omal nie skoczyliśmy na równe nogi, nikt sie nie spodziewał, że będzie prawdziwa!

      Usuń
  2. Obejrzałam tylko pierwszą część otwarcia. Odpadłam przy przejściu drużyn na literę C. Trochę zmęczona byłam, tak więc zapalenie znicza i olśniewająca Agnieszkę Radwańską zobaczyłam sobie dzisiaj. :)
    Ale Bond z Królową i Jaś Fasola wymiatali! :) Cała ceremonia świetnie pomyślana, dopracowana do ostatniego szczegółu, z dużą kulturą i luzem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zwykle też odpadam przy paradzie drużyn poszczególnych krajów. Ale tym razem towarzyszyła im żywa muzyczka, szli szybko, a ja chciałam zobaczyć znicz. I poza tym to się chyba inaczej ogląda, jeśli jest tak blisko, tak myślę.. :)

      Usuń
  3. Mieszkając tam tez bym korzystała jak najwięcej:) Takie wydarzenia nie zdarzają się codziennie. Warto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Codziennie niestety nie mogę, ale mam nadzieję, że cos mi sie uda podpatrzeć. Może chociaż maraton jeszcze na żywo. Resztę to chyba w telewizji, ale chociaż może w ciekawych miejscach!

      Usuń
  4. Ogromnie zazdroszczę Ci Olimpiady we własnym mieście :-)). A co do ceremonii otwarcia to znicz "wymiata". Złożony z tych małych elementów, zapalony pośród ekip ze wszystkich krajów. Piękne przesłanie. W ogóle cała ceremonia otwarcia bardzo mi się podobała. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znicz był bardzo ciekawy,chyba zupełnie inny niż sie spodziewano. Jeśli chodzi o Igrzyska, to w niedzielę wybieramy się w okolice olimpijskiej wioski. Tak sobie popatrzeć!

      Usuń
  5. Znicz ciekawy, ceremonia też, choć zastanawiałam się, co to wszystko (zwłaszcza Szekspir) ma wspólnego ze sportem... ledwo dotrwałam do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że chodziło o pokazanie czy jest dla Brytyjczyków "brytyjskość", o pokazanie tego , co ich wyróżnia, co jest dla nich ważne. Zupełnie inna ceremonia od tej pekińskiej, ale bardzo ciekawa moim zdaniem.

      Usuń