niedziela, 15 kwietnia 2012

Dzisiaj czytam... (35)

Proszę państwa, przywiało chyba wiosnę na dobre. W przerwach między jednym porywem wiatru a drugim, słońce przyświeca spomiędzy chmur. Ptaszki od rana hałasują za oknem, aż przyjemnie siedzieć rano w łóżku pijąc herbatę i słuchając ich kłótni. Potem czas na rower – przejażdżka do Putney, kawa i obowiązkowa rundka po księgarniach i charity shopach. Powrót do domu – teraz czas na książkę.
Co czytam teraz? Po dwóch błyskawicznie wchłoniętych tomach Martina znów profilaktycznie załadowałam kolejny tom na kindla, ale po przeczytaniu kilku stron postanowiłam, że powinnam zrobić sobie przerwę...
Kontynuuję zaczęte w ubiegłym tygodniu książki. Łypię okiem na Chandlera, bo przecież miałam przeczytać go w tym miesiącu. Do tego jak zwykle przybyło mi kilka książek...
Od mojego ukochanego magazynu Newbooks dostałam do recenzji książkę Moniki McInerney „Lola's Secret”. Zawsze chciałam przeczytać jakąś książkę tej pochodzącej z Australii autorki, więc wydawało mi się, że opowieść o wspomnieniach, rodzinie i spędzanych w australijskim upale świętach Bożego Narodzenia od razu mi się spodoba. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że okazało się, że „Lola's Secret” to kontynuacja innej książki autorki, „The Alphabet Sisters”.... No i tu pojawia się problem, bo ja zwykle nie lubię zaczynać od środka... Dam jednak „Lola's Secret” szansę, bo początek mnie zaciekawił. Jest to jednak czytanie niejako wbrew moim zasadom, bo ja lubię porządek i czytanie od początku... A jak to jest u was? Czytacie książki w takiej kolejności, w jakiej zostały zapisane? Co zrobicie, jeśli trafi się wam kontynuacja jakiejś powieści – zdobywacie część pierwszą, czytacie jak leci, czy może szybko sprawdzacie gdzieś, co zdarzyło się w poprzedniej książce? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami!
Przy okazji przypominam o losowaniu – jeśli ktoś chciałby zdobyć książkę Billa Brysona „Notes from a Small Island”, zapraszam tutaj!

1 komentarz:

  1. maniaczytania
    2012/04/15 20:33:26
    U nas wczoraj było pięknie, a dziś już niestety deszcz ;(

    Za to udało się - skończyłam "Zapach drzewa sandałowego" ;) A teraz podczytuję trzy - "Kobiety dyktatorów" (baaardzo ciekawa!), "Kobiety z domu Soni" (obyczajowa o kilku pokoleniach kobiet) i "Księżniczkę z lodu" (tak, wiem, chyba jestem ostatnia, która jeszcze Lackberg nie czytała ;) ).
    bookfa
    2012/04/15 23:53:02
    Trallala! Czytam właśnie Journal 64 Adler-Olsena! ;))))
    zacofany.w.lekturze
    2012/04/16 09:54:59
    A ja skończyłem rzeczonego Chandlera i nie polubię się z panem autorem:P Za to Muzeum Ciszy Yoko Ogawy zaczęło się bardzo intrygująco.

    OdpowiedzUsuń