niedziela, 19 lutego 2012

Dzisiaj czytam... (27)

Witam wszystkich niedzielnie, sennie i łóżkowo – zakopana pod kołdrą, obłożona książkami spędzam ranek na czytaniu. Najlepiej na czytaniu krótkich książek – błyskawiczna gratyfikacja to moje motto na ten tydzień. Na bok poszła Flavia, którą nosiłam do pracy przez cały tydzień i właściwie nie miałam czasu czytać. Odstawiam na potem ulubione grube czytadła. W tym tygodniu liczą się małe, poręczne książeczki, które można łyknąć w jedno popołudnie. W dodatku mam coraz bardziej ochotę na czytanie staroci, książek, których lekturę odkładałam na potem.
Wczoraj za sprawą postu Lirael sięgnęłam po „84 Charing Cross Road” Helene Hanff – malutką, cieniutką książeczkę, która (ku mojej radości) zawiera też jej kontynuację, „The Duchess of Bloomsbury Street”. Jakim cudem nie wiedziałam, że mam także tę książkę? Nie mam pojęcia. Właśnie ją kończę. Ściągnęłam z półki kolejną książeczkę – miniaturkę, którą wreszcie muszę przeczytać, czyli „Pursuit of Love” Nancy Mitford, najstarszej z sześciu legendarnych sióstr Mitford. To częściowo autobiograficzna książeczka o poszukiwaniu miłości, którą wreszcie mam zamiar przeczytać. Dodatkowo przyniosłam z biblioteki „The Ice Palace” („Lodowy pałac”) Tarjei Vesaasa, którą to cieniutką książkę zamierzam przeczytać na najbliższe spotkanie Klubu na blogu Ani. Znalazłam też Muriel Spark „The Driver's Seat”, opowiadania Katherine Mansfield „The Graden Party and Other Stories” i persefonkę (tym razem z kolorową okładką) „Cheerful Weather for the Wedding” Julii Strachey, równie cienkie i zachwalane książki.
Na koniec kolejna perełka, którą wypożyczyłam z biblioteki, ale na której kupno prawdopodobnie namówię Ulubionego Anglika.
„The Library Book” to książeczka składająca się z krótkich opowiadań, esejów i wspomnień, w których słynni pisarze piszą o tym, dlaczego biblioteki są ważne. Dochód ze sprzedaży tej książki wspomoże programy dla bibliotek organizowane przez The Reading Agency, organizację promującą czytanie. Wśród autorów znaleźli się między innymi Alan Bennett, Stephen Fry, Lionel Shriver, Val McDermid, Zadie Smith, Kate Mosse i wielu innych...
A co wy czytacie w tym tygodniu? Książki grube czy cienkie? Stare czy nowe? Czytane po raz pierwszy czy odgrzewane kotlety? Podzielcie się swoimi przemyśleniami!
Pozdrawiam z sypialnianych pieleszy!
PS. Właśnie się zorientowałam, że niespodziewanie minęły mi dwa lata blogowania!!!! Składam sobie spóźnione życzenia urodzinowe i dziękuję wszystkim za odwiedziny, komentarze i rozmowy pozasieciowe, które czynią moje życie jeszcze ciekawszym! I dziękuję moim książkom, bez których blog by nie istniał.

2 komentarze:

  1. Gość: mary, 87-239-181-100.rev.inds.pl
    2012/02/19 12:38:28
    no gratulacje!!! pisz dalej, powodzenia :)))
    bookfa
    2012/02/19 12:43:13
    Serdecznie gratuluje!! Zycze kolejnych udanych lat. :)
    Ksiazka, ktora czytasz ma cudna okladke!
    A ja czytam kolejnego Jussi, czyli trzecia powiesc z duetem Carl/Assan + Rose ;)
    Zaraz biegne do pracy, na spotkanie klubu LL :)
    Milego dnia!
    chihiro2
    2012/02/19 12:47:04
    Ta książeczka o bibliotekach wciąż za mną chodzi, wszędzie jej pełno i z pewnością ją przeczytam. Fragmenty, które czytałam, są świetne, a recenzje w prasie także.
    "84 Charing Cross Road" mam na półce, ale widziałam już kiedyś film, bardzo przyjemny.

    A czytałaś w Archipelagu artykuł o Tarjei Vesaasie?

    PS. Mały błąd Ci się wkradł w listę autorów, których teksty są w "The Library Book". To nie tekst Kate Moss (modelka) tam jest, a Kate Mosse (pisarka) :)
    dabarai
    2012/02/19 12:53:43
    Chihiro - buahahahaha! Dzięki za wypatrzenie tej literówki, ciekawe co Kate Moss by miała do powiedzenia na temat bibliotek!

    Mary, Bookfa - dziękuję!
    maniaczytania
    2012/02/19 13:09:25
    "Marionetki" skończone, a teraz czytam trzy ;) -jedną czytamy razem - "Pałac lodowy", a reszta to "Puszczyk" (druga część "Chaszczy") i "Strajk na Boże Narodzenie".
    mdl2
    2012/02/19 13:10:59
    Gratulacje i najlepsze życzenia z okazji drugich urodzin!
    "84 Charing Cross Road" zdaje się za Twoją namową przywiozlam sobie z Londynu? Powoli już nie ogarniam, co sobie przywiozłam a co tylko chciałam :)
    Ta biblioteczna książka wygląda bardzo ciekawie...
    A ja twardo zgodnie z planem, czytam "Córkę grabarza". Tak niesamowicie mnie wciągnęła, że wczoraj na jednym posiedzeniu przeczytałam ponad połowę, kompletnie wyłączona z życia domowego :)
    zbyszekspir
    2012/02/19 13:39:59
    Gratulacje z okazji drugich urodzin!
    maniaczytania
    2012/02/19 14:43:36
    I oczywiście również przyłączam się do gratulacji urodzinowych! Wszystkiego naj :)
    Gość: Eireann, 159-205-116-29.adsl.inetia.pl
    2012/02/19 15:46:51
    Serdeczne gratulacje, bloguj nam jeszcze wiele lat! :-D
    Chwilowo jestem bez lektury, ponieważ już dwie przeczytane książki nie mogą się doczekać swojej notki u mnie na blogu. Ostatnio lepiej mi idzie czytanie niż pisanie ;-).
    Gość: ksiazkowiec, 88-199-176-8.tktelekom.pl
    2012/02/19 19:33:24
    Dwa lata to sporo, gdy wszystko wokół tak pędzi. Gratulacje i czytaj, pisz nam dalej:)
    tommyknocker
    2012/02/19 19:42:54
    Susan Hill "Kobieta w czerni", po tylu latach otrzymujemy wreszcie polski przekład.

    OdpowiedzUsuń
  2. izusr
    2012/02/19 21:36:56
    Ja również gratuluję :) A czytam "Drogę do Różan" :)
    agnes_plus
    2012/02/20 00:01:26
    Gratulacje, niech Ci miłość do czytania i pisania nie mija :)
    lilithin
    2012/02/20 04:41:01
    Gratuluję urodzin :)
    Ja właśnie skończyłam "Pleasure Seekers" (oczywiście za Twoją sprawą) i zaczęłam "Shame" Taslimy Nasrin - kontrowersyjną książkę o prześladowaniach wyznawców hinduizmu w Bangladeszu.
    lirael
    2012/02/20 20:42:28
    Urodzinowe gratulacje! Rzeczywiście, jesteśmy prawie bliźniaczkami. :) Dużo radości z blogowania i jak najwięcej notek.
    Świetny zestaw! Te książki są wręcz idealne na przedwiosenne przesilenie. :)
    kasia.eire
    2012/02/21 10:54:48
    gratuluję urodzin i cieszę się, jako czytelniczka bloga, że powstał i że jest tak ciekawy.
    "84 Charing Cross Road" jest moim ulubionym filmem, nie wiedziałam o dalszym ciągu, poszukam. Film widziałam już tyle razy, że nie wiem, czy jest sens tę pierwszą czytać.
    dabarai
    2012/02/22 19:19:14
    Bardzo wszystkim dziękuję za życzenia i miłe słowa. Przychodźcie, czytajcie, komentujcie, mówcie mi, co mam czytać! Dzięki.

    Lilithin - ciekawa jestem twoich wrażeń z lektury! Zawsze to pewna odpowiedzialność, takie polecanie!

    Izusr - od kiedy wypatrzyłam książkę w merlinie, STRASZNĄ mam na nią ochotę! Mam nadzieję,że warto!!

    Tommy - też czytam Kobietę! I jak wrażenia? Masz w planach obejrzenie filmu?

    Mdl2 - też mi się wydaje, że przywiozłaś. Cieszę się, że udało mi sie namówić ciebie na tę książkę! W dalszym ciągu podziwiam twoje trzymanie się planu czytelniczego, cekam na recenzję Córki grabarza...

    Maniaczytania - jak ci idzie Pałac?


    maniaczytania
    2012/02/22 20:22:39
    Dabarai - zostało mi z dziesięć stron do końca, ale jakoś mnie nie porwała ...
    izusr
    2012/02/23 19:27:42
    Jeśli lubisz takie babskie powieści to myślę, że warto. Bardzo "ciepła" książka, bardzo przyjemnie się czyta :)
    dabarai
    2012/02/23 21:30:55
    Maniaczytania - zobaczymy....

    Izusr - właśnie na coś podobnego mam ochotę... Będę się rozglądać.

    OdpowiedzUsuń