niedziela, 5 lutego 2012

Dzisiaj czytam... (25)

Siedzę dzisiaj uwięziona w domu... Wczoraj wieczorem spadło coś w rodzaju śniegu i teraz zadziwiająco wytrwale bieli wszystko resztkami sił. Ja natomiast siedzę w domowych pieleszach z prostego powodu, a mianowicie, jedyną parę kozaczków zostawiłam w Polsce, żeby zrobić miejsce na więcej książek... A posiadam tylko jedną parę, bo u nas normalnie nic nie pada i wspomniana para starcza na lata całe. Natomiast nie przewidziałam tego, że może coś spaść niespodziewanie. Tak więc popijając z ulubionego kubka herbatkę z miodem i cytryną, czekam na Ulubionego Anglika, które poleciał po croissanty na śniadanie. Planuję pozostać dziś w domu, grzejąc się pod kocykiem i nadrabiać braki w czytaniu. Zgromadziłam wokół siebie ze dwie kupki teoretycznych lektur, które muskam co chwila wzrokiem. Gdy tylko skończę czytać "Morderstwo doskonałe" Agnieszki Krawczyk (bardzo niebawem, zostało mi tylko kilkanaście stron), zaraz zabiorę się za wybieranie kolejnej książki... I znów będę siedzieć pół godziny gapiąc się na okładki i co chwilę biorąc do ręki tę czy inną powieść przewracać kilka kartek i odkładać na stosik.
Przez chwilę, zainspirowana białym puchem za oknem zastanawiałam się, czy aby nie zacząć czytać "Miss Smilla's Feeling for Snow" ("Smilla w labiryntach śniegu") Petera Høega albo "Snow Falling on Cedars" ("Cedry pod śniegiem") Davida Gutersona, lub też w ostateczności "Redeemer" ('Wybawiciel") Nesbo, ze względu na wątek grudniowy, ale jakoś chyba raczej powinnam czytać coś o cieplejszych klimatach. Mruga do mnie Pezzelli ze swoimi "Lekcjami włoskiego", a z nieco zimniejszych klimatów - "Misterioso" Arne Dahla, prezent od niezawodnej Padmy...
Pozdrawiam z zimowego (póki co!) Londynu i czekam na wasze typy na zimowy dzionek - coś w podobnych klimatach i temperaturach, czy wręcz przeciwnie, ciepłe kraje, na ogrzanie ducha i ciała?


3 komentarze:

  1. Gość: ksiazkowiec, 88-199-176-8.tktelekom.pl
    2012/02/05 11:13:53
    Tak mi "londyński" synek opowiada, że 5 cm śniegu paraliżuje stolicę.
    Z czytaniem przeniosłabym się w tropiki. Też tak mam, że po skończonej lekturze przekładam chaotycznie książki i nie mogę się zdecydować. Chyba jednak wygra wycieczka do PRL-u.:)
    maniaczytania
    2012/02/05 11:57:43
    No tak, u Was ciut śniegu, u mnie -14 stopni :) A czytelniczo jestem w klimatach polskiej prowincji, na szczęście tam pora raczej wiosenno-letnia. Bo czytam znowu dwie - kończę "Chaszcze" i jestem w jakiejś 1/3 całkiem zabawnej "Wiedźma.com.pl".
    Gość: Sesolello, 21roz074.multi-play.net.pl
    2012/02/05 12:05:12
    W Polsce mrozy sięgające minus 20, a ja lubię czytać sprzyjająco. Rok w rok spotyka mnie jakaś miła mroźna lektura, albo "Smilla w labiryntach..." (niesamowicie mi się podobała) albo "Lód" Dukaja, albo "Ludzka przystań" Lindquista. W tym roku jest to Dan Simmons i "Terror" opowieść o ekspedycji na koło podbiegunowe, która utknęła na 2 lata w lodzie, jest noc polarna, kończą się im zapasy a w mroku czai się jakiś potwór :D Od razu mi po tym cieplej.
    mdl2
    2012/02/05 14:23:23
    Słyszałam wczoraj od siostry o londyńskiej zimie stulecia ;-) Ale braku kozaczków współczuję zupełnie serio. U nas dziś ociepliło się do -15 ale za to śniegu nie ma :) a ja w mrozy tradycyjnie czytam o polarnikach - a raczej o ich żonach (Kari Herbert, Żony polarników) i im dalej czytam, tym bardziej tych polarników nie lubię i tym bardziej podziwiam te żony... na zmianę mam Hansa Fallady "Każdy umiera w samotności" - bardzo przygnębiająca lektura.

    Gość: kasiek, 178-214-25-201.mtm-info.pl
    2012/02/05 15:03:05
    Szwagier siedzi w UK i też narzeka na ziab, a co my biedni tu musimy w Poland znosić?
    Gość: Mag-ia, 77-254-36-197.adsl.inetia.pl
    2012/02/05 18:11:15
    W zimowe, zimne dni lubię... i tu się nieco wstydzę... romanse :) Odpływam wtedy w jakiś bajkowy świat. Zaletą takiego czytadła jest to, że zaczynasz i kończysz tego samego wieczoru :)
    Dziś jednak od rana słucham dekorując jajka na Wielkanoc (tak, tak, już!) "Broń domową" Nadine Gordimer. Wczorajszego wieczoru skończyłam "Mądre dzieci" Angeli Carter.
    agnes_plus
    2012/02/05 18:31:24
    Czytam "Lwy Al-Rassanu" - ciepło tam :)
    tommyknocker
    2012/02/05 19:06:37
    Czytam "Milczący zamek" Kate Morton /oryg. Distant hours/. Urzekająca lektura. Pozdrawiam z zimowej Wielkopolski :)
    bookfa
    2012/02/05 23:35:46
    Czytam podeslana mi ksiazke Shit! Rok w brukowcu. I naprawde nie wiem dlaczego zamierzam ja skonczyc...
    Gość: Magdalena, pool-173-79-162-115.washdc.fios.verizon.net
    2012/02/06 02:50:08
    U nas sniegu nie ma, nawet jest cieplawo, wyszla najnowsza Kristin Hannah, wiec polknelam szybko a teraz Camilla Lackberg The preacher, mecze tez Miasto cudow Mendozy, nie wiem dlaczego nie moge jej dokonczyc.
    Gość: salome, 195.82.12.25*
    2012/02/06 06:54:47
    U nas sniegu duzo i zimno, ale sloniecznie. Otrzymalam dzisiaj w prezencie
    Kim Edwards The memory Keeper's Daughter
    Tracy Chevalier Remarkable Creatures
    Sebastian Faulks On Green Dolphin Street
    Mark Salzman Lying Awake
    Toni Morrison Beloved
    Nie wiem co wybrac? Prosze umrzejmie o rade

    OdpowiedzUsuń
  2. dabarai
    2012/02/06 16:46:20
    Ksiazkowiec - ach, tak, ten ich paralizujacy strach przed sniegiem i totalna nieumiejetnosc radzenia sobie z nawet najmniejszymi opadami (a takze z innymi zjawiskami pogodowymi typu wiatr, deszcz, susza, upal etc) strasznie mnie dziwia i wrecz smiesza. Na wiesc, ze moze spasc piec centymetrow sniegu wszyscy zaczynaja panikowac zanim jeszcze cos sie stanie...

    Maniaczytania - bardzo milo wspominam Wiedzme.com.pl! W Chaszcze mi niespieszno...

    Sesolello - no wlasnie, minus 20 -to dopiero powod do obaw!!! Chociaz nie wiem, czy czytanie o polarnikach by mi pasowalo... Moze, gdyby ten snieg za oknem byl taki wiekszego kalibru... Z tego co widze, wiekszosc twoich zimnych lektur to raczej horrory... Ja tam wole morderstwa chyba, i'm afraid...

    Mdl2 - okazuje sie, ze kozaczki chyba mi nie beda potrzebne, bo dzis wiekszosc sniegu juz nie istnieje... Pogoda wrocila do normalnosci. A kozaczkow poszlam szukac wczoraj w sklepach i oczywiscie nic mi sie nie podobalo... :D Fallade chce pozyczyc od mojej mamy, bo ma po polsku. Co do zon polarnikow - czy chodzi o dawnych polarnikow, czy o bardziej wspolczesnych?
    dabarai
    2012/02/06 16:54:15
    Kasiek - co z niego za chlop, skoro tak narzeka! Jakos sie odzwyczail?! :P

    Mag-ia - jajka na wielkanoc?! Ale wydmuszki chyba, tak..?! Co do romansow, wlasnie mam na kindlu najnowsza Nore Roberts, The Next Always, na szybkie lunche w sam raz!

    Agnes - nic nie czytalam Kaya... Ostatnio prawie wcale nie czytam fantastyki, a szkoda, kiedys uwielbialam. Musze sie wreszcie zabrac na powaznie za Martina... Ale dopoki nie przebrne ponownie przez pierwszy tom (a jestem w polowie), to mi sie nie chce go czytac... Moze powinnam zabrac sie za drugi..? W koncu ksiazke czytalam - dawno, ale film widzialam tez, wiec wiem, o co chodzi... Hm, ale dylemat. Jakos nie czuje sie w porzadku nie czytajac po kolei!

    Tommy - oooo, taaaak, bardzo lubie Morton! Za te tajemnice, ogrody, stare domy i klimatyczne opowiesci. Zauwazylam, ze w wejsciach na bloga z wyszukiwarek ktos co rusz pyta, kiedy bedzie nowa Morton. Moze powinnam odpowiedziec - jak autorka cos nowego napisze!!! Na razie wszystkie trzy wyszly... :P
    dabarai
    2012/02/06 16:58:46
    Bookfa - to po co shit czytasz? :P Mam nadzieje, ze sie z twojego bloga dowiem! :D

    Magdalena - mendozy czytalam tylko Brak wiadomosci od Gurba, na razie jakos wiecej nie chce... A Lackberg niedawno skonczylam Hidden Child, czyli Niemieckiego benkarta, chyba... Wiecej po angielsku nie widzialam, musze sprawdzic po polsku na kindla... Hannah tez mi sie kojarzy, z polki, ale jakos nic nie czytalam. Moze mnie zachecisz?

    Salome - piekny prezent! Niestety, nic osobiscie nie znam, ale Kim Edwards mam na polce i kojarzy mi sie dobrze. Chevalier tez zreszta. Padma pisala zdaje sie o obu tych ksiazkach... Moze sprawdz jej bloga...? O Chevalier pisala tez Kasia.eire, nie wiem czy znasz jej blog... Co do reszty sie nie wypowiadam! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. mdl2
    2012/02/06 17:42:33
    Dabarai, żony polarników są przekrojowe, od lady Jane, żony sir Johna Franklina, który zaginął w połowie XIX w. (Sesolello - to ten od "Terroru", zresztą bardzo lubię tę książkę!) do Marie Herbert - matki autorki, żony Wally'ego Herberta, który dokonywał odkryć w latach 60/70 ubiegłego wieku. Jest też o Evie Nansen, Jo Peary, żonach Scotta i Shackletona. Niedługo będę coś pisać o tej książce u mnie.
    Gość: Mag-ia, 77-254-36-197.adsl.inetia.pl
    2012/02/06 21:58:58
    Dabarai, coż.. wygląda na to, że każda z nas jest czasem niewolnicą romansideł :)
    Ja dziś z zapamiętaniem czytałam jadąc na rowerku, aż pan trener mnie musiał pogonić. Ale jakże szybko minęło to 15 km!
    Oczywiście, że wydmuszki, ale też jajka plastikowe i drewniane :) Trochę udaje mi się gdzieś podrzucać i sprzedawać, więc zaczynam wcześnie :)
    kasia.eire
    2012/02/06 23:04:25
    ja sobie na zmianę Krawcową z Madrytu, która obecnie w Maroku jest z Twoją Miss P. Fajnie mi
    bookfa
    2012/02/06 23:28:34
    Chyba sie lubie umartwiac ;)
    Gość: Magdalena, pool-173-79-162-115.washdc.fios.verizon.net
    2012/02/07 02:44:02
    no to zachecam do Kristin Hannah - ja czytam ja zeby oderwac sie od codziennosci, wieczorem, zmachana calym dniem i moimi urwisami - mi przypomina ksiazki Diane Chamberlain. A znasz Elin Hilderbrand? Rowniez polecam! Te to bardziej na lato, wakacje, lezenie na plazy albo wygrzewanie sie w ogrodku.
    dabarai
    2012/02/07 21:58:28
    Mdl2 - pisz, pisz, niech chociaż przeczytam by proxy...

    Mag-ia - dobry romans nie jest zły! A jajeczka niech się sprzedają jak bułeczki...:)

    Kasia - tę Krawcową to moja mam ma chyba z biblioteki... Muszę się jej przyjrzeć. Cieszę się, że ci się Miss P podoba!

    Bookfa - :D

    Magdalena - zapisuję nazwisko, jutro w pracy sobie poszukam, bo coś mi dzwoni, tylko nie wiem gdzie... Merci za rekomendacje!
    tommyknocker
    2012/02/08 19:14:18
    Wg polskiego wydawcy Kate Morton ukończyła nową powieść "The birthday party" /Przyjęcie urodzinowe/, książka jest w ich przyszłych zapowiedziach :)
    dabarai
    2012/02/08 21:13:53
    Tommy, a to ciekawe, bo na oficjalnej stronie autorki jest tylko mowa o nowej powiesci, ktora ma wyjsc w 2012 , nigdzie jej w zapowiedziach nie ma... Tytul pojawia sie tylko na jakiejs dziwnej stronie, razem z jej piata ksiazka....i chyba szosta tez...bez tytulow. ;-)
    lirael
    2012/02/10 13:57:24
    "Smillę w labiryntach śniegu" czytałam z zapartym tchem do pewnego momentu. Potem książka nabiera cech powieści sensacyjnej nie najwyższych lotów, a zakończenie rozczarowało mnie najbardziej ze wszystkiego. Przepraszam, że tak marudzę, ale początek tej powieści zapowiada się rewelacyjnie, dosłownie nie można oderwać się od czytania. A potem takie przykre rozczarowanie. :( Może w Twoim przypadku będzie inaczej. Jestem bardzo ciekawa, jak Ci się spodoba.
    dabarai
    2012/02/10 14:37:37
    Lirael, przybywa mi książek na kupkach wokół, obecnie zabrałam się ponownie za "Mariannę i róże", muszę tym razem skończyć! Równocześnie czytam Szwaję, "Matkę wszystkich lalek", mam nadzieję szybko łyknąć i ruszyć dalej. Dlatego wydaje mi się, że "Smila" poczeka...

    OdpowiedzUsuń