niedziela, 1 grudnia 2013

Niedzielne czytanie (12)

Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje, głosi przysłowie. Ciekawe tylko co daje, zastanawiam się, o szóstej rano, kiedy człowiekowi się chce spać, a nie może. Nawet książek tak rano nie chce się czasem czytać... Dopiero nieco później, po śniadaniu, przychodzi czas na czytanie. Postanawiam dziś skończyć wreszcie „A Clubbable Woman” Reginalda Hilla (pierwszy tom w serii o detektywach Dalzielu i Pascoe), książkę, którą odłożyłam jakiś czas temu „na potem”, zniechęcona tym, że nie była podobna do powieści Rankina. Czytam też jednocześnie „Zgodę na szczęście”Anny Ficner-Ogonowskiej i zastanawiam się, czy przeżyję kolejny tom przesłodzony do granic możliwości... Ja lubię ciepłe książki o przezwyciężaniu problemów i wychodzeniu na prostą, ale przeczytany niedawno „Krok do szczęścia” mnie nieco znudził, bo wydawało mi się, że powtórzył większość wątków poruszonych w pierwszym tomie. Mam nadzieję, że tom trzeci wszystko zamknie i jakoś podsumuje bez powtórek tym razem. A dla przeciwwagi mam na podorędziu „Houston, mamy problem” Grocholi, „Magnolię” Grażyny Jeromin-Gałuszko i kolejnego Rankina. Natomiast od dziś zaczynam poszukiwać nowych opowieści świątecznych do czytania w grudniu. Wiem o nowej Ficner-Ogonowskiej, zajrzę na blog Znalezione pod choinką po nowe inspiracje, ale jeśli chcielibyście coś polecić, to z góry dziękuję. Życzę wam zaczytanej grudniowej niedzieli!

5 komentarzy:

  1. Polecała mi koleżanka Pierwwszy tom - "Alibi a szczęście" i z jednej strony jestem wielce zainteresowana, ale z drugiej boję się płytkiego czytadłą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O pierwszym tomie pisałam juz jakiś czas temu. Niezłe (tzn pomysł niezły), tylko przegadane moim zdaniem. Tom drugi mnie nieco znudził powtórzeniami.

      Usuń
  2. Hill to inna liga niż Rankin : bogaty język, 'ekscentryczne' postaci, wyrafinowany humor słowny i sytuacyjny. Lubię obu autorów - cała sterta angielskich Dalziel&Pascoes czeka gdzieś w szafie..
    pozdrawiam
    tommyknocker

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie inna liga. Ale jakoś mi styl Rankina przypadl mi do gustu bardziej. Mam już na podorędziu kolejny tom Hilla, zobaczymy jak mi z nim pójdzie.

      Usuń
  3. Hello - is there anybody out there ?

    OdpowiedzUsuń