tag:blogger.com,1999:blog-383450278434427989.post1302405837577840487..comments2024-03-18T18:02:36.764+00:00Comments on EX LIBRIS: Dzisiaj czytam... (37)Dabaraihttp://www.blogger.com/profile/11332860885703122684noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-383450278434427989.post-90583344846821678802012-07-22T21:27:25.271+01:002012-07-22T21:27:25.271+01:00zacofany.w.lekturze
2012/04/29 12:37:54
Powalając...zacofany.w.lekturze <br />2012/04/29 12:37:54<br />Powalający upał zaczął się o 9.00 i potrwa pewnie do nocy. Nawet na hamak w cieniu za gorąco:P<br />maniaczytania <br />2012/04/29 13:00:41<br />E tam za gorąco - cudnie jest :)<br />Leżę na leżaczku lub kocyku i czytam :)<br />Teraz "Kobiety dyktatorów" dokańczam.<br />Gość: Evita, aawp22.neoplus.adsl.tpnet.pl<br />2012/04/29 15:45:48<br />Ja sobie leżę na leżaczku i słucham audiobooka (to mój pierwszy raz;))<br />'Marzenia i tajemnice' Danuty Wałęsy, słucha mi się bardzo dobrze, nie spodziewałam się, że polubię ten sposób 'czytania' ;)<br />Rzeczywiście upał u nas od samego rana, ale ja lubię gdy jest ciepło, bo zmarźlak ze mnie ;)<br />dabarai<br />2012/04/29 16:07:16<br />A idźcie wy sobie z waszymi upałami!! U nas słońce pokazało się na kilka minut, zagrało na nosie i poszło sobie. Nie gadam z wami. Focha mam! :D<br />Gość: Kasia Indianka, cpe-69-23-214-59.wi.res.rr.com<br />2012/04/29 18:11:56<br />No to ja, żeby poprawić Ci humor donoszę z Indiany, że aktualnie mamy tylko 12 stopni i pochmurno, przewidywany deszcz i błyskawice. Czytanie na dworze absolutnie więc odpada, a ciasta drożdżowego zazdroszczę!!! :)<br />airam.s<br />2012/04/29 22:23:19<br />Kocyk, herbatka, książka - pięknie, ale ileż można?!? Dabarai - łączę się w bólu! Też się poddałam tej londyńskiej pogodzie, wracam pod kocyk.<br />(Dzisiaj czytam na przemian 'The death of Yugoslavia' z wydawnictwa BBC i 'Jingo' Terrego Pratchett'a - tą ostatnią polecam jako jedną z lepszych z serii Świata Dysku).<br />dabarai<br />2012/04/29 23:05:51<br />Kasia - och, jak ja bym chciała, żeby przyszła do nas taka prawdziwa burza z piorunami i błyskawicami! Już od lat takiej nie widziałam, a bardzo lubię. Szczególnie obserwować błyski i grzmoty z domu, zza szyby... A ciasto drożdżowe dobre, ale bułeczki ze śliweczkami jeszcze lepsze...<br /><br />Airam.s - udało się nam wyjść na godzinę! Ha! Ale za to dziś kończę ksiązkę i zabieram się za kolejną. Trzeba wykorzystać dobrze każdą wolną chwilę! :D<br />Gość: Kasia Indianka, cpe-69-23-214-59.wi.res.rr.com<br />2012/04/30 01:01:30<br />Tutaj burze są dużo głosniejsze i bardziej "dramatyczne" niż w Polsce, wydaje się, że niebo rozdziera się tuż nad naszym domem - jak w filmowych horrorach. Jesli burza jest w nocy, Java - nasza labradorka tak się boi, że tak długo skrobie w drzwi naszej sypialni, aż się nie obudzę i pójdę spać do pokoju goscinnego. Wtedy zwija się w kłębek w moich nogach i możemy spać dalej. :)<br />dabarai<br />2012/05/01 22:15:21<br />Ach, takie burze to jak w filmie jakimś, przesadne, dramatyczne i z przytupem! To ja może taka burzę raz poproszę, a potem sie zobaczy...Dabaraihttps://www.blogger.com/profile/11332860885703122684noreply@blogger.com